Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Wyniki wyszukiwania dla: fornir – Strona 3

O rety, plama na meblu, czyli trochę chemii w pracowni

Często zdarza się, że na blatach czy roboczych powierzchniach dawnych mebli trafiających do renowacji natrafiamy na plamy powstałe w wyniku codziennego użytkowania czy też kontaktu drewna z żelazem lub wodą (reakcja garbnika).

Najczęściej jednak nie wiemy niestety jak one powstały i czy są to plamy po soku, winie, alkoholu czy rozlanym nieopatrznie tłuszczu (tylko te po atramencie są charakterystyczne:). Przed przystąpieniem do zabiegów renowacyjnych dobrze jest taką plamę zlokalizować i pamietać o jej usunięciu w czasie przygotowywania powierzchni do położenia nowej warstwy ochronnej. Zazwyczaj, najlepiej zrobić to po oczyszczeniu/umyciu/wyszlifowaniu całego blatu a przed naniesieniem ewentualnej bejcy koloryzującej. Chodzi o to żeby proces wywabiania plamy pozwolił nam na jak najlepsze dopasowanie kolorystyczne do reszty powierzchni.

Musimy się też liczyć z tym, że plama może nie zniknąć zupełnie, ale pozostawi na powierzchni delikatne ślady swojego istnienia. Pocieszające jest jednak to, że nawet jeśli na surowym drewnie, po procesie wywabiania zostaną jakieś niewielkie ślady to zazwyczaj znikną one w czasie nakładania warstw wosku, politury czy oleju.

Zasadniczo w Pracowni używamy trzech środków przy pomocy których można próbować usuwać plamy z drewna. Są to:

  1. aceton lub terpentyna lub alkohol etylowy, którymi (w zależności oczywiście od rodzaju plamy, tyczy się to jednak głównie śladów po tłuszczu) w pierwszej kolejności warto dobrze przemyć/przetrzeć drewno
  2. woda utleniona występująca w stężeniu 3-15% oraz w stężeniu 30-35% zwana perhydrolem
  3. kwas szczawiowy

 

Z premedytacją piszę „próbować” gdyż czasami, niestety, walkę tę zdarza nam się przegrać…: )

Nie jest niestety tak, że istnieje prosty przepis, który zawsze się sprawdza. Potrzebne są próby i wykazanie się umiarem oraz daleko posuniętą ostrożnością.… Read the rest

czytaj dalej...

Warsztaty Renowacji Mebli – grafik wrzesień/grudzień 2020′

Zapraszam serdecznie na 'warsztaty z renowacji mebli’ i 'nauki politurowania’.

Zajęcia są dedykowane dla wszystkich osób lubiących dawne meble i pracę z drewnem, bez względu na wiek, płeć czy ew wcześniejsze doświadczenie związane z odnawianiem mebli.

Warsztaty odbywają się w renomowanej Pracowni Renowacji Mebli  (istniejącej nieprzerwanie od 1981r.) na warszawskiej Starej Pradze, w której na co dzień pracuję.

1.RENOWACJA MEBLI – zajęcia weekendowe lub popołudniowe (do wyboru) z podstaw klasycznej renowacji mebli. Uczestnik warsztatów przychodzi na zajęcia ze swoim meblem (niewielkich rozmiarów typu krzesło, fotelik, stolik, półka, szafka nocna — ograniczenia czasowe i przestrzenne), który podczas zajęć odnawia… Read the rest

czytaj dalej...

Jesion

Jesion (Fraxinus), zwany kiedyś w Polsce brześciną. Twardy, szlachetny i porowaty, nierównomiernie wybarwiony, ale pięknie usłojony. Uwielbiam zapach jaki oddaje podczas stolarskiej maszynowej obróbki. Zapach słodki i aromatyczny, niczym smażone karmelizowane racuchy (w końcu drewno zawiera w sobie cukry:)

Drewno o którym można by pisać wiele, bo szeroki wachlarz jego zalet sprawia, że od setek lat jest bardzo lubianym i chętnie wybieranym gatunkiem w meblarstwie, stolarce wewnętrznej, ale też i szkutnictwie, lotnictwie (stare, zabytkowe śmigła najczęściej były jesionowe) i przy produkcji sprzętu sportowego np dawnych nart.

W dawnej kulturze ludowej wierzono, że jesion będący uosobieniem męskiej siły i wytrwałości chroni ludzi od wszelkiego zła i sił nieczystych..:)

Fotele Biedermeier, drewno i okleina jesion, I poł. XIX wieku

Jesionowe toczone świeczniki z pocz.XXw.

Lity jesion

Jesion to:

– trwałe, mocne i elastyczne drewno z rodziny oliwkowatych, którego słoje mają przebieg podłużny i równoległy, przez co jest idealnym materiałem stolarskim różnego przeznaczenia, może nie zbyt łatwym w obróbce, ale bardzo przyjemnym

– podobnie jak buczyna daje się giąć, dobrze się zgina i pracuje

– świetnie nadaje się do politurowania i polerowania, w tym zacierania licznych porów, ale tylko przy bogatych stylowych meblach; w pozostałych był zazwyczaj wykańczany tak jak dębina – woskiem lub pokostem lnianym

– jest dobrym materiałem do toczenia, stąd też często spotyka się dawne stoły czy krzesła, których nogi są wytoczone właśnie z drewna jesionu

– z uwagi na swoją ozdobność i oryginalną kolorystykę – od jasnosłomkowej/kremowej po ciemnomiodową z brązowymi pasmami (określany wtedy jesionem oliwkowym, zgodnie ze swoim rodzimym pochodzeniem) był chętnie wykorzystywany w dawnym meblarstwie artystycznym, ale także jako materiał do produkcji galanterii i uchwytów narzędzi (np. dłut, śrubokrętów czy strugów)

– oryginalnie złociste i żyłkowe usłojenie jesionu, zwłaszcza węgierskiego, w postaci litej, jak i okleiny, bardzo pożądane było w okresie Biedermeieru, ale też przy produkcji mebli w latach 20/30-tych XXw., w tym mebli w stylu Art Deco (zwłaszcza w Polsce i Czechosłowacji)

– wykorzystywany był także we włoskim meblarstwie renesansowym oraz – w postaci grubej okładziny – przy meblach barokowych (oszczędniejszych wersjach tzw. mebli gdańskich oraz meblach kolbuszowskich)

– niezwykle efektowna jest okleina (fornir) z tzw. jesionu 'polnego’, czyli drzewa, które rosło na otwartej przestrzeni i przez to musiało stawiać opór silnym wiatrom i cięższym warunkom wzrostu, niż drzewo rosnące 'spokojnie’ w lesie; słoje takiego samotnie rosnącego drzewa bywają przez to bardzo mocno poskręcane i tym samym bardziej atrakcyjne jako materiał na zdobne forniry (w odróżnieniu do materiału litego, który z racji swej budowy jest narażony na paczenie/pękanie i przez to niechętnie wykorzystywany do konstrukcji mebli)

– z uwagi na piramidalne ułożenie słojów & falisty układ włókien  nazywany był przez stolarzy 'polskim mahoniem’

– często spotykany jest w dawnych meblach w formie intarsji

– gęsto i równo usłojony jesion, już w postaci gotowego wyrobu, czyli dawnego mebla, dodatkowo wcześniej barwionego, z dużą patyną czasu, bywa często mylony z drewnem dębowym lub wiązowym

***

Blat stolika wykonany z litego jesionu, lata 20-te XXw.

Krzesło Biedermeier z I poł.XIXw., oparcie w okleinie jesionowej tzw.piramidalnej  

Toczone z jesionu nogi stołu wiejskiego z początku XXw. (przykład połączenia drewna jesionowego z drewnem dębowym, z którego wykonano pozostałe elementy mebla, czyli blat, szufladę i oskrzynię)

Jesion był też gatunkiem chętnie ‚tuningowanym’, czyli za pomocą sztucznych zabiegów próbowano wpływać na jeszcze większą dekoracyjność jego usłojenia. Co robiono? Wiosną intensywnie opukiwano pień drzewa obuchem siekiery uszkadzając przez to tkanki odpowiadające za przyrost drewna i powodując tym samym zniekształcenia pnia. W konsekwencji w drzewie powstawały obrzęki odpowiadające potem za oryginalnie zawiły układ włókien i dekoracyjność rysunku drewna po jego przerobie:) Zabiegi takie praktykowano w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

Niewątpliwie orzech czy mahoń budzą zachwyt swoją dekoracyjnością i niepowtarzalnym usłojeniem, ale jesion wyniosły (Fraxinus excelsior), najbardziej popularny i szlachetny, ze swym złocistym wybarwieniem w niczym im nie ustępuje, czego przykładem są prezentowane meble, z którymi miałam przyjeność obcować:)

Stolik we wzorzystej okleinie jesionowej, Polska lata 30-te XXw.

Szafa ubraniowa, konstrukcja lite drewno jesionowe, Polska lata 30-te XXw.

 Szafka-nakastlik nocny z okresu międzywojnia, drewno i okleina jesion
Szafka z okresu międzywojnia w okleinie jesionowej (jesion węgierski)

Read the rest

czytaj dalej...

Renowacja szafki z lat 60-tych XXw. 'SP Drzewotechnika’

Renowację tej szafki przeprowadziłam na potrzeby jesiennego muzealnego wykładu, na którym opowiadałam m.in. jak odnawiać powojennie wyprodukowane meble. Dla porównania zakresu i efektu prac, równocześnie odnawiałam też szafkę z lat 20-tych XXw. – podstawę dwuczęściowej serwantki, którą potraktowałam bardziej klasycznie przywracając jej tradycyjnie politurowaną powłokę (jest widoczna na kilku slajdach). 

Ale po kolei. Wspomnianym obiektem, który jako pierwszy wzięłam na swój warsztat była jednodrzwiowa szafka z uchylanymi drzwiami, wykonana w latach 60-tych XX wieku w warszawskiej Spółdzielni Pracy ‚Drzewotechnika. Zgrabny i funkcjonalny mebel o kubistycznej formie, mogący służyć, zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem jako mebel pod sprzęt rtv, ale obecnie równie często wykorzystywany jako barek lub pomocnicza szafka na książki i dokumenty.

Read the rest

czytaj dalej...

Warsztaty (lipiec 2019)

Warsztaty, które prowadzę już piąty rok, to nie ’nauka renowacji mebla w dwa dni’, ale zajęcia na których chcę pokazać cały przebieg niezbędnych&koniecznych prac i przede wszystkim efekt końcowy jaki można osiągnąć (bo wtedy jest największa frajda z własnej, wielogodzinnej pracy:).
I choć czasu na taką weekendową czy popołudniową renowację jest mało (trzeba uwijać się jak mrówka a ja staję czasem na głowie:), to zależy mi by, każdy dostrzegł, że dobrze wypracowany mebel, robiony dokładnie i na spokojnie, odwdzięczy się nam ładnym efektem końcowym. Bo renowacja to nie wyścig z czasem, ale najczęściej ze swoją cierpliwością.

Zapraszam na Warsztaty:

  1. zajęcia weekendowe lub popołudniowe z podstaw klasycznej renowacji mebli są dedykowane dla wszystkich osób lubiących pracę z drewnem, bez względu ew doświadczenie związane z odnawianiem mebli. Uczestnik warsztatów przychodzi na zajęcia ze swoim meblem, który powinien być niewielkich rozmiarów (ograniczenia czasowe i przestrzenne) typu krzesło, fotelik, stolik, półka, szafka nocna
Read the rest
czytaj dalej...

Stolik z lat 60-tych XXw. w nowym wydaniu

Zamiast na śmietnik trafił w moje ręce. Niewielkich rozmiarów stolik z lat 60/70-tych XXw. produkcji polskiej, przeznaczony pod telefon lub sprzęt rtv. Blat główny wykonany z płyty wiórowej fornirowanej okleiną orzechową (zamiennie bywał w wersji z użyciem okleiny mahoniowej sapeli tzw. 'pasiaka’), półka wykonana ze sklejki oklinowanej orzechem, reszta szkieletowej konstrukcji – tj. skrzynia i nogi – z drewna sosnowego i brzozowego, okleinowanego również orzechem. Listewki barwione na czarno wykonane z również z brzozy, podobnie jak skrzynia szuflady.

Stolik niestety nie posiadał zachowanej fabrycznej etykiety (ta zazwyczaj widnieje na lewej stronie dolnej półki, ew spodniej części szuflady), ale podobne egzemplarze produkowały m.in. Zakłady Obróbki Drewna w Rawiczu, Bydgoszczy czy Olsztynie. Były też wersje z obrotowym głównym blatem – w moim nic się nie obraca, jest za to jednak wspomniana, niewielka szuflada. Fabryczne wykończenie tego typu stolików to twardy, poliestrowy lakier na wysoki lub pół wysoki połysk.

Read the rest

czytaj dalej...

Woskowanie starych świeczników

Tak jak pisałam w artykule o woskach, woskowanie mebli to druga – obok politurowania – najpopularniejsza technika wykańczania mebli dawnych. Tak naprawdę, zanim politura na dobre podbiła salony swym szlachetnym połyskiem (około XVIII wieku), zdecydowana większość mebli była właśnie pokrywana naturalnym woskiem.

Podstawowa różnica między politurą a woskiem? Politura, pozyskiwana z szelaku – nakładana wielokrotnie, w niepoliczalnych mikro warstwach, mocno ożywia drewno tworząc na meblu idealnie gładką, lustrzaną powłokę na wysoki połysk. Wosk natomiast pozostawia powierzchnię bardziej spatynowaną a uzyskany z wypolerowania połysk jest zdecydowanie bardziej delikatniejszy, subtelniejszy i satynowy, niż ten który daje politura szelakowa.

Jakie zalety ma wosk?

  • wielowarstwowo położony dobrze wypełnia pory drewna (stąd też najczęściej stosowany był do mebli z litego drewna dębowego, jesionowego i orzechowego – gatunkach o tzw. otwartych porach) tworząc warstwę ochronną
  • podkreśla usłojenie i uwydatnia naturalny, szlachetny kolor starego drewna (wersja wosku barwiącego dodatkowo je zabarwi/zmieni kolor)
  • przyjemnie nasyca strukturę drewna, tworząc przy tym gładką, satynową powłokę (bez ryzyka dużego połysku:)
  • daje nam niemal nieograniczoną powtarzalność i możliwość konserwacji bez konieczności wchodzenia w jakiś duży zakres prac – po prostu dokładamy warstwę i po przeschnięciu polerujemy (wcześniej możemy drewno przetrzeć drobną wełną stalową, by usunąć ew naleciałości czy drobne uszkodzenia powłoki)
  • powierzchnia woskowana, poddawana co jakiś czas pielęgnacji, będzie cały czas ładnie ożywiona, odświeżona i spolerowana

Choć lubię połysk i szlachetność politury, to są takie przedmioty i meble, które zdecydowanie wolę wykończone woskiem. Zwłaszcza te wykonane w całości z litego drewna, rustykalne i cięższe w swojej formie niż finezyjnie wykonane meble fornirowane. Poza tym mocno wysezonowane i niedoskonałe już lite drewno bardzo lubi się z woskiem, zwłaszcza w toczonej czy podrzeźbianej formie, gdzie dobrze nałożony wosk dodatkowo podkreśla oryginalną patynę.

Read the rest

czytaj dalej...

Od kryjącej bieli do naturalnego orzecha

Ostatnio często rozmawiam o malowaniu mebli i nie do końca przemyślanych (udanych) renowacjach. I wtedy przypominam sobie komodę, którą odnawiałam jakiś czas temu, i która jest doskonałym przykładem ‚jakich mebli nie powinno się malować’. Tak po prostu. Bez zbędnego tłumaczenia dlaczego i argumentowania, że szlachetnych gatunków drewna nie powinno się zakrywać, czy że oryginalny i dekoracyjny fornir nie był położony z myślą, by go zamalowywać farbą. Bo choć malowanie daje często piękne efekty końcowe, to nie każdy mebel, zwłaszcza ten z historią, będzie dobrze czuł się i wyglądał w kryjącym kolorze. I nie chodzi o to, by zupełnie unikać używania tej techniki przy odnawianiu mebli, ale starać się pamiętać, mając na uwadze styl, lata powstania i pierwotne przeznaczenie naszego mebla, aby w miarę możliwości zachowywać poszanowanie dla jego pierwotnego kształtu i szlachetnego materiału z jakiego został wykonany.

Lubie pracować farbami, ale rezerwuję je zazwyczaj dla innych, mniej ciekawych i dekoracyjnych gatunków drewna (najczęściej iglastych), zwłaszcza dla mebli, które z racji swej konstrukcji i licznych nieodwracalnych uszkodzeń nie będą się dobrze prezentowały pod połyskującą politurą czy satynowym woskiem. Orzech czy mahoń (jak i inne wzorzyste egzotyki) zdecydowanie lubię w wersji transparentnej. I wcale niekoniecznie musi być to wykończenie w wysokim połysku, choć w przypadku wspomnianej komody-toaletki, której przeprowadzałam renowację, właśnie 'błyszcząca’ powłoka politury pokreśliła i wyeksponowała całe bogactwo i dekoracyjność orzechowej okleiny.

Read the rest

czytaj dalej...

Mazerowanie drewna

Mazerowanie, zwane zamiennie fladrowaniem (od niem. flader – słoje drewna) to technika malowania rysunku słojów drewna mająca za zadanie imitowanie szlachetniejszych i droższych gatunków. Może być wykonywana na różnych podłożach jak kamień, skóra czy papier, najczęściej jednak spotykana jest w meblarstwie dawnym, głównie ludowym. Za najlepiej nadające się do imitowania gatunki uważano buczynę, brzozę, olchę oraz iglastą sosnę i świerk, których właściwości organiczne pozwalały na dobre i trwałe barwienie. Uszlachetniano je domalowując wzorzyste słoje naśladujące barwę i strukturę ładniejszego i droższego gatunku.

*fotel wykonany z drewna brzozowego i bukowego, w całości mazerowanego na orzech – jedynie środkowa deska oparcia fornirowana jest orzechem Read the rest

czytaj dalej...

Nowe życie starych maszyn do szycia

O maszynach do szycia pisałam już parę lat temu, pokazując jak mogą być wykorzystane ich żeliwne podstawy, których swojego czasu na bazarach czy giełdach staroci (a nawet i złomowiskach) można było spotkać niezliczone ilości. Wyprodukowane w milionach egzemplarzy – Singer, Pfaff, Kiwajko, Frigga, Urania, Gritzner, Naumann… przedwojennych marek i producentów jest całe mnóstwo.

Kiedy zachowana jest cała maszyna – od nóg (żeliwnej podstawy), po drewniany blat (często mocno rozbudowany, z wieloma szufladkami i ozdobnymi intarsjami), dekoracyjny mechanizm (tzw. główkę) i drewnianą półokrągłą przykrywkę (choć ta wbrew pozorom najczęściej pierwsza ginęła) – to taki egzemplarz zdecydowanie warto utrzymać w oryginalnym stanie, bez zmieniania czy zdekompletowania go na części. Bo choć starych maszyn do szycia na rynku antykwarycznym jest wciąż dość duży wybór (wyprodukowanych na masową skalę od końca XIXw. w milionach egzemplarzy), to tych faktycznie oryginalnie zachowanych, bez przeróbek czy współczesnych aranżacji, jest już coraz mniej.

Ile lat może mieć nasza maszyna? W kwestii sprawdzenia daty i miejsca produkcji singerowskich sprzętów (ale i nie tylko tej marki) polecam stronę: http://www.sewingshop.com

https://sewalot.com/dating_singer_sewing_machine_by_serial_number.htm?fbclid=IwAR2Kt1mQzXK_lQNXgrgltwI7PzJDcfAP429g-3OnFJGQ5-foH0tofYnHqwI

http://www.ismacs.net 

Maszyny, które do mnie trafiają do odnowienia to przede wszystkim pamiątki rodzinne, które często odziedziczone czy znalezione w rodzinnym domu, chcemy teraz odratować. Niestety, z racji swojego wieku, mało przydatnej z czasem funkcji, a przede wszystkim warunków w jakich były przechowywane, maszyny takie są zazwyczaj mocno podniszczone i pouszkadzane, zwłaszcza jeśli chodzi o ich drewniane elementy. Przez lata bowiem nieużywane i zapomniane lądowały gdzieś w domowych zakamarkach, piwnicach, strychach czy szopach, gdzie ulegały poważnym uszkodzeniom. Rozwarstwiony przez wilgoć czy zalanie drewniany blat, porozsychany i poniszczony fornir z licznymi ubytkami i śladami po tłustych plamach, naruszona przez drewnojady konstrukcja, pogubione czy połamane szufladki, pościerane złote napisy i aplikacje na główce maszyny, zerwany rzemień, pordzewiałe żeliwne nogi… to najczęstsze, zauważalne dla oka, uszkodzenia. Choć renowacja takiej maszyny nie należy do najprostszych, bo zakres prac bywa bardzo duży, przez co jest ona bardzo czasochłonna i pracochłonna, to jak najbardziej możemy próbować ją reanimować. Jeśli czujemy się na siłach, możemy zająć się nią sami lub zlecić jej odnowienie doświadczonej pracowni renowacji mebli (zapraszam na ul.Brzeską 6:). Dodatkowo możemy też przeprowadzić konserwację samego mechanizmu w specjalistycznym punkcie naprawy&konserwacji tego typu sprzętów (np. przy Targowej 67 w Warszawie), by maszyna oprócz 'poprawy’ wizualnego wyglądu, była też na nowo w pełni sprawna mechanicznie.

Read the rest

czytaj dalej...