



Grudzień 8, 2021 by Aneta
Miejsca, muzea | Tags: art deco | No Comments
Maj 3, 2020 by Aneta
Był zestaw secesyjnej lektury, czas więc na książki o Art Deco, stylu który pojawił się na salonach kiedy bell epoque traciła na popularności.
Albumów o tej niezwykle modnej sztuce z 20-lecia międzywojennego jest na rynku bardzo duży wybór, wydawanych na całym świecie w różnych językach i konfiguracjach, co tylko świadczy o jej niegasnącej popularności. Co ciekawe sama nazwa Art Deco, będąca skrótem od Arts Decoratifs , do terminologii i powszechnego użytku weszła po 1966 roku, kiedy to na nowo wzrosło zainteresowanie sztuką 1925 roku (tak też zamiennie określa się ten styl, którego kulminacją była Międzynarodowa Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Przemysłu Nowoczesnego w Paryżu w 1925r.)
W swojej domowej bibliotece zebrałam kilkanaście wydań poświęconych nurtowi Art Deco – meblom, szkle, tkaninie, ceramice, modzie, rzeźbie, malarstwu, architekturze wnętrz i całej szerokopojętej sztuce zdobniczej. Zwykle są to obszerne albumy pięknie i kolorowo wydane, z bogatą ilością zdjęć i przypisów.
Te najbardziej jednak cenne i bliskie mi książki (wielokrotnie już przeczytane) związane są z polskim rzemiosłem artystycznym. Prezentują wybitnych artystów i projektantów mebli I połowy XX wieku, opisują ich prace i meblarski warsztat… przybliżają nas do poszukiwanego od lat stylu polskiego. Stąd też i je w pierwszej kolejności polecam jak obowiązkową lekturę.
Na pierwszym miejscu jedna z moich ulubionych pozycji jeśli chodzi o całą tematykę meblarstwa, nie tylko tego międzywojennego. Świetnie napisana książka (wspominałam o niej już parę lat temu):
„Polskie meble 1918-1939. Forma – Funkcja – Technika″
aut. Anna Kostrzyńska-Miłosz
Wydawnictwo Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2005
Doskonała do zapoznania się z szerokopojętą sztuką Art Deco będzie też pozycja autorstwa Joanny Hubner-Wojciechowskiej (wydanie z dwiema różnymi okładkami), która „…jest kolejnym przewodnikiem po rynku sztuki. Obok wyczerpującej fotografii, zawiera obszerny materiał ilustracyjny prezentujący dostępne w Polsce obiekty Art Deco, ceny oraz porady, jak i gdzie kupować, o czym pamiętać a czego się wystrzegać..”. czytaj dalej…
Literatura | Tags: art deco | 2 komentarze
Styczeń 3, 2015 by Aneta
Choć końcówka roku z racji weekendowych Warsztatów był dla mnie równie mocno zabiegana co poprzednie miesiące i nie miałam zbyt wiele wolnego czasu, by odwiedzać warszawski targ staroci na Kole, to udało mi się przy okazji dwóch niedzielnych wizyt upolować zgrabne mebelki do domu. Dokładnie same siedziska, do których wychodzi na to, mam wyjątkową słabość;)
Pierwszy to art-decowski puf/taboret z lat 30-tych XXw., prawdopodobnie polskiej produkcji. Częściowo jest on fornirowany klasycznym dla stylu orzechem, reszta jest w litym dębie (sama konstrukcja ramki siedziska jest bukowa). Poduszka na siedzisku tapicerowana, na sprężynach, w dodatku miedzianych a nie stalowych jak to zwykle spotykam. Stan taborecika oceniam na bardzo dobry, bo przez lata nie był on odnawiany dzięki czemu nie został zepsuty niefachową, niepotrzebną a’la renowacją. czytaj dalej…
Ciekawe meble, Miejsca, targi/giełdy | Tags: art deco,fotel,meble gięte,targ staroci,thonet | 20 komentarzy
Grudzień 30, 2014 by Aneta
Jedna z ostatnich renowacji, tak na koniec roku, jako doskonały przykład, że stare meble maja duszę i warto je ratować 🙂
Projektowe szafeczki z lat 40-tych XXw., wykonane w duchu modnego od lat 20-tych modernizmu; konstrukcja złożona z giętych, składanych ze sobą chromowanych rurek i fornirowanej płyty stolarskich, z której zrobiono skrzynki i blaciki. Drewno niemiłosiernie zamalowane kilkoma warstwami białej farby olejnej, czyżby mebelki były przez lata sprzętem szpitalnym?
Ich renowacja zadziwiła niemal wszystkich – i nas konserwatorów, i samych właścicieli. Nikt bowiem nie przypuszczał, że meble aż tak się zmienią. A przyznam, że tylko ciekawa forma i dobrze zachowane chromowane rurki dawały nadzieję (i chęci:) na uratowanie całości, choć nie wiadomo było co tak naprawdę jest pod kolorem. Z doświadczenia wiem, że czasem pod farbą kryje się ładne drewno, ale często jest ono niestety na tyle podniszczone, że trudno jest przywrócić jego naturalny wygląd. W końcu jakiś ‚poważny’ powód użycia białej farby musiał być, nikt raczej nie zalewa mebli olejną ot tak, dla poprawy wyglądu. Najczęściej był (i jest) to mocno uszkodzony fornir, z którego uzupełnieniem czy renowacją Ktoś sobie po prostu nie radzi stąd ‚bezpieczniejsza’ wersja z zamalowaniem drewna. Nasze szafki na szczęście (dzięki zwiększonej dawce cierpliwości:) pozbyły się emalii i odzyskały swój pierwotny wygląd!
Zdjęć tym razem nie będzie dużo, przynajmniej z procesu samej renowacji, była ona bowiem dość mocno pracochłonna i przez to rozciągnięta w czasie… Są zdjęcia szafek przed rozpoczęciem prac i w trakcie, kiedy już zaczęłam skrobać owe nieszczęścia:) Jak to z farbą bywa, zwłaszcza olejną, mozolnego czyszczenia miałam co nie miara, kiedy jednak odsłonił mi się fragment naturalnego drewna prace nabrały tempa… Szafeczki kryły pod grubą olejną farbą prawdziwą orzechową niespodziankę – piękny kolor, rysunek i usłojenie. A wszystko w naprawdę dobrym stanie, bo poza małymi wstawkami forniru na górnych blacikach i klejeniem pękniętych naroży (które jako jedyne wymagały solidnego, fachowego wzmocnienia) reszta była bez zarzutu. Za wszelką cenę więc musiały zostać wykończone klasycznie w politurze, by pokazać swój prawdziwy orzechowy charakter. Końcowy efekt przedstawiam poniżej 🙂 Ku uciesze wszystkich ‚szpitalne’ szafeczki rozpoczęły nowe kolorowe życie 😉 czytaj dalej…
Ciekawe meble, etapy prac, politurowanie, Renowacja i pielęgnacja | Tags: art deco,czyszczenie | 34 komentarze
Styczeń 28, 2014 by Aneta
Jeden z ostatnich już (chyba;) domowych mebelków, który czekał na swoją renowację i powrót do dawnej urody – stolik z lat 30-tych XXw. w stylu Art Deco, który, chciał nie chciał, zdominował moje niewielkie wnętrza. Mebel zrobiony został z drewna sosnowego okleinowanego dość nietypowym rodzajem mahoniu. Najprawdopodobniej jest wyrobem polskim i stanowił kiedyś element większego kompletu mebli salonowych, z którego szczęśliwie uratowany mam jeszcze puf. Finalnie więc, stolik będzie miał do pary ‚bliźniaczego’ kompana a dzięki swoim zaoblonym kształtom dobrze zgra się też i z pozostałymi sąsiadującymi w pokoju meblami – art-decowską witryną i lampą.
Jeśli chodzi o samą renowację to plan jest taki: czytaj dalej…
czyszczenie, Renowacja i pielęgnacja | Tags: art deco,renowacja | 5 komentarzy