Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Styczniowe spacery po warszawskim Kole

Choć zimowa aura, często bardzo mroźna i śnieżna, nie sprzyja wielkim targom na otwartym powietrzu to warszawski bazar staroci na Kole od wielu już lat funkcjonuje w każdy weekend. Sprzedający wystawiają swoj skarby – meble, szkło, porcelanę, militaria i wszelkie inne wiekowe dobra – zarówno w sobotę jak i w niedzielę (choć niedzielnie handel jest zazwyczaj większy). Można więc nacieszyć oczy i czasem upolować coś oryginalnego w dobrej, okazyjnej cenie:)

image

Moje ostatnie dwie wizyty na Kole zaowocowały zakupem zestawu kolejki PIKO (jednej z ulubionych zabawek dzieciństwa:) oraz drewnianego Dziadka, który dołączył do domowej kolekcji. Przedmiotów i mebli, które wpadł mi w oko i które chętnie zabrałabym do domu było zdecydowanie więcej, kłopot byłby tylko jak zwykle z wygospodarowaniem miejsca na kolejne nowe 'fanty’:) Chodzę więc i oglądam, wzdychając od czasu do czasu nad czymś wyjątkowym i unikatowym. Spacery po targach staroci to zresztą dobra lekcja stylów i detali, wszelakiego dobra jest bowiem w takich miejscach całkiem sporo. Do tego dla kogoś kto lubi starocia to zdecydowany relaks duszy i ciała 🙂

image image imageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimage

Moje zdobycze:)

image

image image

5 odpowiedzi

  1. Z wielką uwaga przeglądam tego bloga – aż mi serce rośnie, że z taką atencją i pietyzmem przywraca Pani starym przedmiotom, które cieszą oczy. Dlatego gratuluję wytrwałości, a nade wszystko wytrwałości. Sama przygotowuję się do renowacji swojej ławy dębowej, ale niestety proponuje mi się tylko wykonanie nowego blatu.

  2. uwielbiam Koło!
    Mam podobnie jak Pani, chodzę i wzdycham 🙂 Wykupiłabym połowę, tylko gdzie to trzymać jak mieszkanie ma 40 metrów 🙂
    Bardzo dziękuję za bloga! troszkę się bawię w odnawianie mebli raczej chałupniczo, a dzięki Pani odkrywam nowe możliwości tego jak coś ładnie odnowić i przywrócić do życia – jeszcze raz dziękuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *