Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Kategoria: klejenie/fornirowanie

Wstawki z forniru, czyli uzupełnianie ubytków okleiny w meblu (cz.2)

Taki mały ubytek w sklejce „i już po 8 godzinach masz to naprawione…” tak pod koniec roboczego dnia skwitował moje poczynania kolega z Pracowni…) Sklejka to bardzo częsty budulec dawnych mebli, zwłąszcza tych wykonanych w I poł. XX w. Plastyczny, uniwersalny, wytrzymały i ponadczasowy, ale niestety równie często ulegający uszkodzeniom i przede wszystkim wyszczypaniom wierzchniej okleiny. O tym jak zbudowana jest sklejka, jak można próbować ją reanimować i przede wszystkim jak rozróżnić fornir od obłogu przeczytacie w poprzednich artykułach na blogu.
 *renowacja walizki wykonanej ze sklejki i uzupełnienie wyrwań od zawiasów
Ale wracając do wstawek jako częstego 'problemu’ przy renowacji mebla. O ile przy klasycznych ubytkach forniru prace wydają się być dość proste (czytaj więcej),  to przy sklejce nie są już czesto takie oczywiste. Sklejka to materiał warstwowo klejony z oklein, stąd też i naprawa ubytku musi być przeprowadzana etapami, warstwowo i naprzemiennie. Nie da się uzupełnić takiego 'wyrwanego’ miejsca na raz, przynajniej ja tego nie praktykuje.
Read the rest
czytaj dalej...

Renowacja XIX-wiecznego niciaka

Na mój warsztat trafił tym razem klasyczny stolik do robótek, zwany potocznie w Polsce niciakiem, służący najcześciej do przechowywania przyborów i akcesoriów do szycia, haftowania, szydełkowania itd, ale czasem też i do pisania czy chowania sekretnych małych drobiazgów…) Na europejskich salonach niciak na dobre pojawił się w XVIII wielu.

Ten niewielkich rozmiarów egzemplarz, który miałam przyjemność poddać renowacji powstał najprawdopodobniej na terenach niemieckich w II poł. XIX wieku. Wykonany jest – co kompletnie nie było na początku widoczne – ze szlachetnego drewna mahoniowego (o mahoniu można poczytać tu). Z masywu zrobiono cztery zbieżne podpory oskrzyni a piramidalną mahoniową okleiną zafornirowano uchylany blat, oskrzynię, półkę oraz trójnogą, wolutową podstawę. Dekorowany liściem akantu trzon stanowiący główną podporę oskrzyni wykonano zaś z drewna jesionu. Cała konstrukcja pod okleinę zbudowana jest natomiast z brzozy i sosny, które stanowiły bardzo częsty budulec XIX-wiecznych mebli.

Brzozowe wnętrze niciaka wypełnione zostało, dla kontrastu i odmiany, palisandrowymi ściankami tworzącymi przegródki na igły, nici itp. Niciak oryginalnie wyposażony był jeszcze w podwieszany, najprawdopodobniej jedwabny worek (koszyk) na szpulki i motki. Ten, podobnie jednak jak i przykrywki poszczególnych przegródek niestety się nie zachował.… Read the rest

czytaj dalej...

Naprawa giętych elementów

Kompleksową renowację giętego krzesła opisałam i zobrazowałam już jakiś czas temu (Jak odnowić gięte krzesło), podobnie jak naprawę uszkodzonej sklejki siedziska, która stanowi bardzo częsty, wręcz integralny element budowy&konstrukcji mebli giętych (O sklejce).

Tym razem postaram się pokazać jak radzę sobie z typowymi dla giętych elementów uszkodzeniami, czyli spękaniami, rozeschnięciami  i ubytkami. Zdaję sobie przy tym sprawę, że możliwości naprawy takich mebli jest dużo więcej niż tylko te zobrazowane i praktykowane przeze mnie.

Read the rest
czytaj dalej...

Renowacja wiejskiego stołu. Malowanie/woskowanie/politurowanie

Niewielkich rozmiarów stół z okresu międzywojennego, który upolowałam wczesną wiosną, w końcu się doczekał i trafił na warsztat. Od momentu jego zakupu wiedziałam, że przy jego renowacji połączę technikę malowania&woskowania i politurowania. W swej klasycznej prostocie idealny sprawdzi się jako stolik-biurko. Zrobiony z drewna dębowego (blat, carga i szuflada) oraz drewna bukowego (nogi, choć tu do gatunku nie jestem do końca pewna) wydawał się być w całkiem przyzwoitym stanie, choć gwoździe powbijane w nogi sugerowały spory zakres stolarskiej renowacji. Pierwsze więc co zrobiłam, to rozebrałam go na części pierwsze 😉 Inna wersja nie wchodziła w grę.  Bez solidnego poklejenie stół nie byłby stabilny i funkcjonalny a to, abstrahując od efektów wizualnych, jest najważniejsze. Mebel tego typu ma być mocny i solidny!

Tak stół prezentował się w dniu zakupu:)

IMG_8123-001IMG_8122IMG_8121IMG_8124

Tak wygląda teraz:)

SONY DSCSONY DSCSONY DSC

Etapy prac:

1. Rozebranie stołu na elementy – niestabilna i rozchwiana konstrukcja szybko dała się 'rozbić’, kłopot sprawiły jedynie mega gwoździe powbijane w górną część cargi łączącej nogi z blatem. Po ich wyjęciu stół jednak rozebrał się jakby był z klocków:) Nie wiem czemu niektórym 'fachowcom’ wydaje się, że jak wbiją w mebel trochę gwoździ, to magicznym sposobem się on sklei i będzie przez to na nowo trwały… Taka pseudo renowacja to istne przekleństwo dla stolarza. Oglądajmy więc zawsze dokładnie mebel przed zakupem i wystrzegajmy się stosowania takich doraźnych rozwiązań 🙂… Read the rest

czytaj dalej...

Rodzaje fornirów

Fornir – inaczej okleina, to cienkie arkusze czystego, naturalnego drewna naklejane na powierzchnie mebla wykonanego najczęściej z mniej wyszukanych gatunków (np sosny, brzozy, olchy, świerka) w celu jego uszlachetnienia i podniesienia jego dekoracyjnej wartości. Nowe forniry (okleiny), cięte już maszynowo, mają zazwyczaj ok 0,6mm grubości, choć występują też i w grubszej wersji ok 3-5mm nazywanej wtedy potocznie obłogiem (obłóg). Sztuka fornirowania znana jest już od starożytności, choć prawdziwa moda na meble wykonane właśnie w taki sposób pojawiła się w Europie na przełomie XVII i XVIII wieku.


IMG_9113

Narturalnych oklein, tak jak i gatunków drzew, jest na rynku dostepnych całe mnóstwo. Samego orzecha czy mahoniu jest kilkadziesiąt odmian. Do tego dochodzi jeszcze kwestia ich pozyskiwania, tj ciecia, a dokładniej skrawania, w zależności od tego bowiem jak kłoda drewna zostanie zeskrawana (obwodowo, płasko czy mimośrodowo), taki układ usłojenia i tym samym rysunek drewan uzyskamy. Czasem ciężko jest więc na pierwszy rzut oka rozpoznać nazwę drewna który widnieje na meblu, zwłaszcza kiedy powierzchnia z racji wieku jest już mocno spłowiała, była w przeszłości bejcowana (zmieniono jego naturalny kolor) a po latach przykryta jest jest dodatkowo grubą warstwą kurzu i brudu czy wtórnymi powłokami.

W meblarstwie dawnym rodzaje użytych fornirów często się jednak powtarzają, są charakterystyczne dla danego okresu w meblarstwie i poszczególnych stylów, stąd też praca przy renowacji odbywa się zazwyczaj przy zastosowaniu tych najpopularniejszych. Poznanie budowy tych gatunków drewna, ich cech charakterystycznych – zarówno iglastych (sosna, świerk, jodła, modrzew), jak i liściastych (brzoza, olcha, topola, lipa, dębina, jesion, orzech, czereśnia, klon, wiąz, grochdrzew itd.) oraz egzotyków (przede wszystkim palisandry, mahonie, heban, róża…) pomaga rozpoznawać, te z którego zbudowano nasz mebel. Ciekawą grupę oklein tworzą też wszelkiego rodzaju czeczoty. Polecam wizytu w składach oklein (i materiału drzewnego), z odpadków i ścinek warto też zrobić sobie mały wzornik z fornirami.… Read the rest

czytaj dalej...

Klej stolarski glutynowy tzw.’perełka’

Przy renowacji mebli dawnych, zwłaszcza tych fornirowanych, zaleca się stosowanie naturalnego kleju glutynowego pochodzenia zwierzęcego, którego – sięgając do historii meblarstwa – stolarze używali jako podstawowego budulca przy wytwarzaniu wyrobów stolarskich. Jest to więc klej najdawniej stosowany.

Klej glutynowy, tzw 'perełka’, występuje w czterech najpopularniejszych odmianach:

  • kostnej
  • skórnej
  • króliczej
  • rybiej

W dawnej produkcji mebli z klejów glutynowych najczęściej stosowane były kleje kostne i skórne, dwa pozostałe – rybi i króliczy używane były (i w pracowniach konserwatorskich wciąż są) do precyzyjnych elementów artystycznych jak klejenie intarsji i inkrustacji oraz w pozłotnictwie.

klej kostny w postaci perełek i w sztabce

klej skórny w postaci perełek i w sztabce
 

Jak same nazwy wskazują, kleje glutynowe otrzymywane są z kości lub skór zwierzęcych (bydlęcych/króliczych) lub rybich pęcherzy. Występują w postaci żółtych, jaśniejszych lub ciemniejszych perełek: klej skórny będzie miał jaśniejszą barwę, podobnie jak króliczy i rybi, odmiana kostna będzie już ciemniejsza, brązowo szara. Dawnej spotykane były jeszcze w postaci tabliczek i kostek, obecnie jednak spotkamy je już praktycznie wyłącznie w wersji granulek lub już zmielonego proszku.

Kleju glutynowego używa się wyłącznie w formie rozpuszczonej na ciepło, najczęściej przy fornirowaniu czy uzupełnianiu okleiny (robienia wstawek), ale też, zgodnie z dawnym rzemiosłem, do częściowego klejenia konstrukcji, choć to praktykuje się już zdecydowanie rzadziej. Razem z klasycznym klejem polioctanowinylowym tzw 'białym’ (potocznie i mylnie zwanym wikolem, bo to handlowa nazwa zarezerwowana tylko dla jednej marki), jest najpopularniejszym klejem stolarskim.

Ostatnio zaktualizowane37

Przepis na przygotowanie kleju skórnego lub kostnego:

1. Perełki kleju wsypujemy do pojemnika/kubka i zalewamy wodą, tak jak byśmy chcieli namoczyć kasze lub ryż  (wody wlewamy tyle, by zakryła klej – zazwyczaj jest to proporcja 1:1). Odstawiamy na 2-3 godziny w czasie których granulki kleju wchłoną wodę i napęcznieją. Raz na jakiś czas mieszamy, by klej się nie zbił.… Read the rest

czytaj dalej...

Wstawki z forniru, czyli uzupełnianie ubytków okleiny w meblu (cz.1)

Paski forniru na cardze czy rantach, zasłaniające drewno konstrukcyjne, są zazwyczaj elementem, który najczęściej się odkleja i ulega wyszczypaniom w trakcie użytkowania mebla. Tak też się i stało w moim art-decowskim krześle, które pokryte w całości charakterystycznym dla tego stylu fornirem orzechowym, uległo małemu uszkodzeniu.

Naprawa takiego ubytku nie powinna sprawić nam kłopotu. Jeśli jest niewielki to możemy próbować go zasłonić odpowiednią szpachlówką/kitem do drewna (szpachlowanie), przy większych uszkodzeniach powinniśmy już jednak zrobić odpowiednią wstawkę z kawałka forniru, która (w odróżnieniu od szpachli) ładnie skomponuje się z całością i nie będzie rzucać się w oczy.Ostatnio zaktualizowane21

Pierwszym krokiem przed przystąpieniem do prac jest określenie rodzaju forniru jakim jest pokryty nasz mebel. Rozpoznanie gatunku drewna pozwoli na dobranie kawałka forniru z odpowiednim wzorem i kolorem, ten bowiem powinien być jak najbardziej zbliżony do oryginalnego. Jeśli mamy wątpliwości co do gatunku, najlepiej jest się skonsultować z fachowcem w stolarni/sklepie, w którym będziemy zaopatrywać się w odpowiednie materiały, czyli klej i fornir (najlepiej jest zrobić zdjęcie mebla lub jeśli składa się z elementów to zabrać ze sobą jeden np szufladkę).… Read the rest

czytaj dalej...

Renowacja lampy stojącej ze stolikiem w stylu Art Deco (II etap)

Po gruntownym wyczyszczeniu drewna przyszedł czas na zabiegi konserwatorskie. W przypadku podniszczonego okrągłego blatu w grę wchodziło przede wszystkim uzupełnienie ubytków w okleinie, zrobienie nowych wstawek i retusz widocznych przetarć oraz podklejenie 'kisznerów’, czyli pęcherzyków pod fornirem, które powstały na skutek wyschnięcia kleju.

  blat główny z widocznymi przetarciami i ubytkami fornirupodniszczony blat

Oryginalnie zachowany fornir na blacie po oczyszczeniu ze starej warstwy politury i lakieru okazał się w dużo gorszym stanie niż zakładałam. Głównym problemem okazała się jego kruchość i grubość, która z upływem lat zmniejszyła się do minimum. W kilku miejscach niemożliwe przez to było wycięcie się i zrobienie nowej wstawki, poza tym dodatkowe szlifowanie groziło przetarciem okleiny i pojawieniem się plam z widocznym drewnem podkładowym.  Samo podklejenie i zlikwidowanie pęcherzyków również wymagało bardzo dużej uwagi i delikatności, bo wysłużona okleina orzechowa bardzo szybko pękała i wykruszała się dalej. Zależało mi jednak by uratować blat, bez konieczności fornirowania go od nowa. Gdzie mogłam zrobiłam więc nowe wstawki, resztę uszkodzonych fragmentów okleiny podkleiłam i zaszpachlowałam. Doszłam do wniosku, że nawet jeśli po renowacji widoczne będą niewielkie uszkodzenia, to nie będą mi one jakoś specjalnie przeszkadzać. Przedwojenny mebel ma prawo nie być jak spod igły a ew ślady będą tylko świadczyć o jego wieku i oryginalności.… Read the rest

czytaj dalej...

Fornirowanie – etapy prac

Fornirowanie, tak jak politurowanie, wymaga nie tylko wiedzy z zakresu samej renowacji mebli dawnych, ale przede wszystkim musi być wsparte dużym doświadczeniem i pełną znajomością dawnych technik stolarskich. Dwa przykłady: blat od rozkładanego dębowego stołu z okresu międzywojennego, który z uwagi na duże przetarcia i zniszczenia wymagał wymiany całej okleiny oraz blat bukowego stolika  – na ich przykładzie postaram się zobrazować etapy procesu fornirowania.

    1. Zaczynamy od przygotowania okleinowanej powierzchni oraz forniru (w tym przypadku dębowego). Fornir trzeba dociąć na odpowiednie pasy (chyba, że powierzchnia blatu jest nie duża i przyklejamy tylko jeden liść) i najlepiej dzień wcześniej namoczyć. Dzięki temu stanie się on bardziej plastyczny (nie będzie się kruszył/pękał) i łatwiej będzie przylegał do klejonej powierzchni. Uwaga: moczenie, z bardziej zwilżanie forniru stosuje się tylko przy klejeniu klejem naturalnym  glutynowym – skórnym lub kostnym. Jeśli planujemy kłaść  fornir  na  klej  biały   polioctanowinylowy  lub  któryś  z  klejów kontaktowych  to  liście  okleiny  muszą  pozostać  suche.
    2. Powierzchnię blatu należy wyrównać – poszpachlować i poflekować wszelkie wyrwy, sęki i ubytki – np szpachlą zrobioną z kleju glutynowego i kredy bolońskiej – a następnie zcanować, czyli podrapać strugiem-drapakiem, dzięki czemu na powierzchni powstaną drobne rowki, które zwiększą powierzchnię klejenia (można to też zrobić drobną piłą-brzeszczotem, tarnikiem lub ostrym papierem ściernym). Jeżeli zachowane będą jeszcze fragmenty starego forniru, należy go zdjąć np. odparzając gorącym żelazkiem. Pomocne jest rozrysowanie i zwymiarowanie powierzchni klejonej, tak by wyznaczyć równo wszystkie linie połączeń. Znaczymy sobie ołówkiem również poszczególne liście forniru, tak by nie pomylić ich rozłożenia. przygotowanie i rozplanowanie jest bardzo istotne. Zwracamy uwagę na prawą i lewą stronę – przy moczeniu – liść forniru wysychając będzie się prężył do góry, co pokaże Nam która strona okleiny lepiej przylgnie do blatu (lewa). Z uwagi na użycie kleju 'na gorąco’ musimy pamiętać, by klejenie wykonywać w miarę sprawnie i nie dopuszczać do wyschnięcia kleju (ważna jest temperatura w pomieszczeniu, musi być ciepło, ale pomieszczenie nie może być przegrzane)
    3. Kolejnym etapem jest zaimpregnowanie powierzchni blatu bardzo rzadkim klejem, tzw lantrynk/lentrynk (nanosimy pędzlem cienką warstwę gorącego kleju), który wzmocni klejoną powierzchnię oraz późniejsze połączenie z przyklejanym fornirem. Nie jest to obowiązkowa czynność, nie przy każdym okleinowaniu jest więc stosowana. Lentrykowanie stosuje się przeważnie przy osłabionych blatach -mocno wiekowych, suchych czy osłabionych oraz trudnych, garbatych i grubych okleinach (np przy przyklejaniu oklein czeczotowych). Po wyschnięciu blat szlifujemy grubym papierem ściernym, by był równy i odpylamy. Całość jest gotowa do fornirowania, możemy zatem kolejno kleić przygotowane i docięte wcześniej liście forniru.
    4. Posmarowany gorącym klejem pierwszy liść forniru trzeba dociskać do powierzchni blatu drewnianym zaokrąglonym klockiem w kształcie klina (tzw. rajklocem). Rajbowanie pozwoli precyzyjnie docisnąć okleiną do blatu i pozbyć się nadmiaru kleju oraz powietrza. Cykliną lub nożem staramy się na bieżąco usuwać wyciśnięty nadmiar kleju. Pomocne jest także przetarcie (przemycie) przyklejonego liścia przy pomocy mokrej, ciepłej szmatki, która zbierze resztki kleju (pamiętamy, że klej glutenowy reaguje na wodę i na ciepło, więc w miarę łatwo daje się zebrać). Pasy forniru klei się na zakładkę i świeżo po naklejeniu, przy pomocy równej listwy i ostrego noża, przycina się je bezpośrednio przez dwa płaty. Dolny i górny odpadek się usuwa i ponownie dociska się klockiem krawędzie, które powinny ładnie i równo się zejść. Wykonanie tej czynności wyjątkowo staranie i dokładnie zaowocuje praktycznie niewidocznym łączeniem liści forniru. Miejsca, linie łączenia się liści forniru musimy ustabilizować poprzez przyklejenie paska taśmy papierowej – do kupienia razem z fornirem. Taka taśm klejąca (nasączona delikatnie klejem tak jak znaczek na listy) przytrzyma forniry na etapie schnięcia, nie pozwoli im się rozsuwać, dzięki czemu nie powstaną przerwy/szczeliny w okleinie.
    5. Obróbkę naddatków rozpoczyna się najwcześniej następnego dnia, przy założeniu, że temperatura w pomieszczeniu jest odpowiednia i klejone powierzchnie zdążyły nam wyschnąć. Tak zafornirowany blat nadaje się do dalszych prac, czyli do szlifowania (co pozwoli usunąć wierzchnią warstwę kleju, papier i wygładzi powierzchni) a w dalszej kolejności do bejcowania (oryginalna część stołu z racji wieku będzie miała zawsze bardziej intensywniejszy odcień, niż kolor świeżo położonego forniru) i finalnego wykańczania politurą lub lakierem.

Blat bukowego stolika z kompletu giętych mebli dziecięcych (okleina bukowa):

Strug zdzierak


Read the rest

czytaj dalej...