Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Kategoria: Słownik

Sklejka

Sklejka – zamiennie klejanka, szperdykta lub dykta, innymi słowy płyta zbudowana ze sklejonych* ze sobą naprzemiennie (zawsze krzyżowo, czyli w poprzek słojów sąsiedniej warstwy) cienkich płatów forniru/obłogu zw. dalej okleinami. Liczba fornirów/obłogów jest nieparzysta. Poszczególne arkusze oklein mogą być jednakowej lub różnej grubości, muszą być jednak zawsze rozmieszczone symetrycznie do arkusza środkowego.

W sklejce rozróżnia się środek tj. warstwę wewnętrzną złożoną z jednego lub kilku fornirów oraz obłogi tworzące warstwę zewnętrzną. Sklejka może być:

  • w zależności od rodzajów drewna użytego na obłogi – sklejką iglastą (najczęściej sosnową), liściastą (wspomniana buczyna, olcha, brzoza), egzotyczą (wykonana z gatunkow egzotycznych)
  • sklejką ogólnego przeznaczenia lub sklejką specjalną np lotniczą czy szkutniczą
  • pokryta już docelowo dekoracyjną okleiną np popularnym orzechem charakterystycznym dla mebli produkowanych od lat 30-tych do lat 60/70-tych XX.. tzw. sklejka fornirowana
  • może być też powleczona i zabezpieczona powłoką malarsko-lakiereniczą
  • z uwagi na swoją budowę sklejka występuje w różnych grubościach np. 3mm, 4mm, 5mm, 6mm, 8mm, 12mm, 18mm, 30mm itd…
  • z uwagi na stopień odporności na działanie wody i zastosowanie rozróżnia się sklejkę suchotrwałą i wodoodporną (W1 i W2)
  • w zależności zaś od wykończenia dzielimy ją na oszlifowaną (0) i nieoszlifowaną (1)
  • rozróżnia się cztery klasy sklejki: A, B, BB, BBB
  • o zakwalifikowaniu sklejki do danej klasy decyduje ilość i rozmiar wad w obłogach (zabarwienie/sęki itp.) oraz wady powstałe na etapie produkcji (plamy/pęknięcia/zakładki/przeszlifowania itp.)
  • przyjmuje się, że wilgotnośc sklejki powinna wynosić od 5 do 12%
Read the rest
czytaj dalej...

Mazerowanie drewna

Mazerowanie, zwane zamiennie fladrowaniem (od niem. flader – słoje drewna) to technika malowania rysunku słojów drewna mająca za zadanie imitowanie szlachetniejszych i droższych gatunków. Może być wykonywana na różnych podłożach jak kamień, skóra czy papier, najczęściej jednak spotykana jest w meblarstwie dawnym, głównie ludowym. Za najlepiej nadające się do imitowania gatunki uważano buczynę, brzozę, olchę oraz iglastą sosnę i świerk, których właściwości organiczne pozwalały na dobre i trwałe barwienie. Uszlachetniano je domalowując wzorzyste słoje naśladujące barwę i strukturę ładniejszego i droższego gatunku.

*fotel wykonany z drewna brzozowego i bukowego, w całości mazerowanego na orzech – jedynie środkowa deska oparcia fornirowana jest orzechem Read the rest

czytaj dalej...

Bejca i bejcowanie (barwienia) drewna

Bejcowanie to barwienie/farbowanie drewna przy pomocy bejcy, zamiennie nazywanej zaprawą, wytrawą, barwidłem, barwnikiem czy roztworem do barwienia.

Bejcowanie polega na zmianie naturalnej barwy drewna. Wykonuje się je przede wszystkim w celu:

  • poprawy walorów estetycznych drewna z jakiego powstał mebel/wyrób (upiększa się i poprawia kolorystycznie – bejcuje – przede wszystkim tańsze i mało dekoracyjne gatunki drewna)
  • naśladowania droższego gatunku (np grusza często imitowała egzotyczny heban, brzoza mahoń a topola czy buczyna bywała 'orzechem’ itd…)

Obok politurowania czy fornirowania, jest to jedna z częstych czynności przy renowacji mebli (techniką bejcowania posługiwano się już w średniowieczu). Bejcowanie stosujemy więc wtedy, gdy chcemy zmienić naturalną barwę drewna, zazwyczaj ją przyciemnić i/lub ożywić, podciągnąć, polepszyć. Ale też by podbarwić vel zabarwić niektóre/lub całe elementy mebla – najczęściej te nowo uzupełnione, które są przeważnie bedsze od tych oryginalnych/starych.

Czasem bejcowanie służy też do ukrycia wad materiału z jakiego zrobiony został mebel, niekiedy też niestety do ukrycia uszkodzeń/niedociągnięć wynikłych z niefachowo przeprowadzonej renowacji (większą uwagę powinniśmy zwrócić przy oględzinach mebla wykończonego na bardzo ciemno). Stosowane jest też przy mazerowaniu drewna.

 

Barwienie może być:

  • powierzchniowe – bejca wnika w drewno zazwyczaj nie głębiej niż 1mm, takie barwienie najczęściej stosujemy przy renowacji czy klasycznym wykańczania mebli czy wyrobów stolarskich
  • wgłębne – tak barwi się zazwyczaj okleiny na etapie ich produkcji, bejca przenika zazwyczaj przez całą ich strukturę, trwale zmieniając kolor

Bejca stosowana przy renowacji mebli występuje najczęściej jako barwnik w postaci proszku/granulek rozpuszczanych w wodzie lub alkoholu etylowym. Naturalne bejce uzyskiwane są zazwyczaj z łupin orzecha, wyciągu z mahoniu czy np korzenia cykorii. Inne popularne barwniki pochodzenia roślinnego to:

  1. kurkuma (żółty)
  2. indygo (niebieski barwnik z liści indygowca),
  3. krap (czerwony barwnik z korzeni marzanny),
  4. santalina (żółty i czerwony barwnik z drzewa sandałowego),
  5. katechina (barwnik z drzew akacjowych)
  6. czy kampesz (granatowo-czarny barwnik z drewna kampeszowego)…… 

Używane głównie w przeszłości obecnie zastąpione zostały barwnikami syntetycznymi (najczęściej anilinowymi) – np brunat kaselski jest chemicznym odpowiednikiem bejcy z orzecha włoskiego

IMG_0635

Rodzaje bejc:

  1. bejce wodne
  2. bejce alkoholowe/spirytusowe
  3. bejce nitro
  4. bejce rozpuszczalnikowo-olejne
  5. bejce woskowe

Oba rodzaje bejc – wodna i alkoholowa – występują w bardzo wielu kolorach i odcieniach: od sosny, po heban, dąb, orzech, teak, palisander, czereśnię, kasztan, dąb jasny, dąb rustykalny, orzech ciemny itd, aż po klasyczne barwy typu żółty, zielony, czarny. Wybierając bejcę do naszego mebla nie należy się jednak sugerować tylko i wyłącznie jej nazwą podaną przez producenta, bo zazwyczaj jest ona dobrana standardowo i często mija się z faktyczną barwą drewna, zwłaszcza starego, wysezonowanego, na którego wpływ przez lata miało wiele czynników (warunki atmosferyczne, światło itd.).

image

Bejce możemy dowolnie mieszać uzyskując tym samym swój autorski, poszukiwany odcień (proporcje warto od razu zapisywać:). Ważne by bejce były tego samego rodzaju tj wodna z wodną, rozpuszczalnikowa z rozpuszczalnikową i najlepiej od tego samego producenta. Pamiętajmy przy tym, że każde drewno ma swoją naturalną barwę, nie jest bezbarwne, przez co zawsze daje nam swojego rodzaju kolorystyczną bazę wyjściową i wyjściowy naturalny pigment, który kolejnym barwnikiem będziemy zmieniać.

Możemy też nabyć gotowe zaprawy barwiące:

  • klasyczne bejce wodne i spirytusowe
  • bejce rustykalne na bazie wody, oleju i rozpuszczalnika  – te są zazwyczaj dostępne w dużych marketach budowlanych, np produkty marki Starwa, Liberon czy V33
  • bejce nitro np marki Sopusą (bywają bardzo przydatne, bo nie uwydatniają nadmiernie słoi przyrostowych drewna od zimowych, np przy sośnie czy buczynie)
  • bejce woskowe np Novocento

Ja najczęściej samodzielnie przygotowuję bejcę z półproduktów jakim jest barwnik w proszku (choć gotowymi bejcami też jak najbardziej się raz po raz posiłkuję:). Proszek taki będący mieszanką różnego rodzaju barwników naturalnych i syntetycznych możemy rozpuścić:

  • w wysokoprocentowym alkoholu etylowym  (czyli bezbarwnym denaturacie powyżej 90%), uzyskując w ten sposób bejcę spirytusową – mocną i intensywnie barwiącą drewno, dająca żywy odcień; bejcę tę należy nakładać bardzo sprawnie, bo czyste i suche drewno bardzo szybko ją chłonie; możemy nią barwić całe powierzchnie, ale najczęściej pomocna jest do retuszowania niedoskonałości barwy powierzchni i podbarwiania politury już na meblu

lub

  • w czystej przegotowanej (miękkiej) wodzie uzyskując w ten sposób klasyczną bejcę wodną, która od spirytusowej będzie łagodniejsza, ale równie dobrze i szybko zabarwi drewno*.

Bejca w proszku zawsze będzie opisana na opakowaniu czy jest do rozpuszczenia w wodzie, czy w alkoholu.

Robiąc samemu bejcę łatwiej jest dobrać odpowiedni kolor mieszając odcienie, a do tego możemy jej przygotować tyle ile potrzebujemy. Koszt bejcy w torebce też jest dużo mniejszy niż w przypadku gotowych już produktów. Bejce w proszku możemy kupić w marketach budowlanych i sklepach chemicznych oraz w specjalistycznych sklepach dla konserwatorów i plastyków (takie już dedykowane do renowacji mebli). Cena polskiego produktu to ok 2,5/3zł, włoskiego ok 6-7zł

*Jeśli do bejcy wodnej dodamy parę kropel amoniaku 25% (dodajemy ok 5% roztworu w proporcji do ilości bejcy; amoniak jest do kupienia w sklepach z art.chemicznymi), to lepiej przeniknie ona do drewna, ale przede wszystkim zwiększy się jej odporność na światło i ew płowienie/blaknięcie. To znany stolarski myk na wzmocnienie wodnego barwnika, umożliwiający równe i ładne zabarwienie niemal wszystkich gatunków drewna.

*Przy barwieniu drewna pomocny też bywa dwuchromian potasu, który rozpuszczony w wodzie (ma postać pomarańczowego proszku) ma właściwości przyciemmniające drewno, tyczy się to zwłaszcza gatunków owocowych

IMG_0670IMG_0641IMG_0639Koncentrat bejcy spirytusowej do rozcieńczenia w alkoholu

IMG_0657IMG_0663

Gotowe bejce. Przy odnawianiu mebli, a zwłaszcza renowacji wiekowych już egzemplarzy, unikałabym zdecydowanie wszelkich nieznanych nam pigmentowych impregnatów czy mieszanek typu lakierobejce. Może do współczesnych, nowych mebli są ok, ale do dawnych z pewnością się nie nadają. Są sztuczne a mieszanka koloru razem z lakierem to przekleństwo dla startego mebla oraz dla kogoś, kto będzie to musiał z czasem usunąć. Poza tym lakiery barwiące niekoniecznie dobrze się nakłada a ich trwałość bywa wątpliwa. Myślę, że z gotowych produktów jedyne barwniki, które goszczą w pracowniach, to wspomniane bejce na bazie terpentyny, rozpuszczalnika i oleju lnianego oraz bejce nitro. Sprawdzają się zwłaszcza przy nowym drewnie (delikatnie je barwią i postarzają), ale również przy powierzchniach na których fornir/okleina jest już bardzo osłabiona i delikatna.  Barwniki te szybko odparowywują i dzięki temu nie 'moczą’ drewna (nie osłabiają działania kleju), stąd też okleina jest bardziej bezpieczna.

Takie gotowe bejce będą też wygodniejsze w użyciu dla kogoś kto nie ma doświadczenia w barwieniu drewna. Wyczyszczone drewno, nawet bardzo dobrze wygładzone, dość szybko bowiem chłonie nakładaną przez nas bejcę wodną czy alkoholową, przez co możemy narobić sobie plam czy nieestetycznych śladów po ruchu pędzla czy gąbce (zwłaszcza na dużych powierzchniach, gdzie rozprowadzenie bejcy zajmuje chwilę – zazwyczaj kilka minut – więc bejca na pierwszych elementach już w tym czasie nam wysycha). Gotowe bejce, przez dodatek oleju, mają opóźniony delikatnie czas schnięcia dzięki czemu nie musimy się aż tak spieszyć z jej rozprowadzeniem (nie podnoszą też tak mocno włókna drewna). Osobiście używam ich przy odświeżaniu mebli czyli wtedy kiedy nie przeprowadzam pełnej renowacji a tylko odświeżam i podbarwiam całość. Takie gotowe bejce dobrze łączą się ze starą, tylko zmatowioną powłoką, podbijając spłowiały, ale wciąż istniejący kolor drewna – czy to naturalny czy pierwotnie bejcowany. Do takich prac bardzo lubię ich używać.

IMG_0665Ostatnio zaktualizowane11

Wskazówki:

  • przed przystąpieniem do bejcowania drewno należy bardzo dobrze oczyścić z brudu, starych powłok i warstw poprzedniego koloru, dobrze wygładzić i odkurzyć. Rozrobioną bejcę najlepiej jest przetestować wcześniej na jakimś obcym kawałku drewna* robiąc próbkę koloru. Jeśli nie mamy takiej pomocniczej deseczki zróbmy test na niewidocznym fragmencie naszego mebla – plecach, boku szuflady czy wewnętrznej stronie siedziska krzesła, upewnijmy się jednak, że element jest wykonany z tego samego gatunku co centralna część mebla

 

  • bejcę na drewno (tak jak inne preparaty do malowania), nakładamy zawsze równomiernie i zgodnie z kierunkiem usłojenia (włókien drewna), dobrze ją wcierając, inaczej szybko zostaną brzydkie plamy oraz smugi. Możemy to zrobić przy pomocy pędzla, tamponu lub gąbki (unikajmy waty, bo ta będzie się 'czepiać/haczyć’ drewna i zostawiać kłaczki)

 

  • bejca na meblu – czy to wodna, czy spirytusowa – schnie dość szybko, choć spirytusowa jest mocniejsza i niemal błyskawicznie się wchłania gdy alkohol odparowuje. By mieć 100% pewność, że barwiona powierzchnia jest sucha, najlepiej jest pozostawić bejcowany mebel na całą noc (zalecane jest 6-8 godzin), unikniemy wtedy reakcji z kolejnym środkiem np politurą czy lakierem, które nałożone na mokre jeszcze od wodnej bejcy drewno, po prostu zielenieje i zsinieje (dojdzie do niepożądanej reakcji np wody z alkoholem)

 

  • bejcę nanosimy przeważnie raz, chyba, że chcemy jeszcze pogłębić kolor lub wyretuszować nierówności po pierwszej warstwie (niektóre gatunki nierównomiernie się barwią), to dopuszcza się pobejcowanie powierzchni raz jeszcze – podwójne bejcowanie ,tak zwane wstępne i powtórne, stosuje się przede wszystkim przy bejcy wodnej. Bejcowanie wstępne barwi delikatniej i mniej trwale, wtórne zaś pogłębia i utrwala kolor

 

  • jeśli nałożony kolor okaże się jednak zdecydowanie zbyt jasny (oceniamy to patrząc na mokrą jeszcze powierzchnię drewna) to musimy przy drugiej warstwie użyć ciemniejszej bejcy. Samo bowiem wielokrotne malowanie mebla tym samym kolorem nie przyniesie zamierzonego efektu a spowoduje tylko niepotrzebne moczenie drewna (niepożądane zwłaszcza w przypadku mebli fornirowanych, gdzie bejca na bazie wody osłabi działanie kleju i okleina może zacząć się wybrzuszać i podnosić)

 

  • naturalnym objawem schnięcia zabejcowanej powierzchni jest przekłamanie nałożonego koloru, tzn. po wyschnięciu zabejcowane drewno robi się jaśniejsze, czasem sinawe, jakby lekko spłowiałe i często nie przypomina koloru jaki wybraliśmy (kolor będzie nam się wydawał dużo bledszy niż jak był mokry). Nie przejmujemy się jednak tym i nie podmalowujemy jaśniejszych miejscPo pomalowaniu/zmoczeniu drewna warstwą wykończeniową np. politurą czy lakierem, znowu nabierze ono życia i nasza bejca uwydatni swą faktyczną barwę

 

  • bejca nie jest finalnym wykończeniem drewna, nie ma właściwości zabezpieczających, jest tylko jednym z etapów naszej pracy. Pamiętajmy więc, by zabejcowane drewno po wyschnięciu  zawsze zabezpieczyć i wykończyć, tj. mebel zawoskować, zapoliturować, zaolejować lub polakierować. Jeśli zabejcowane elementy zostawimy bez dalszego wykończenia, to drewno będzie matowe, przyjmie dość szybko kurz (bo jest dalej surowe) a kolor z pewnością szybko się powyciera, bo niechorniony przed działaniem światła będzie podatny na występowanie plam i/lub pryszczy.

 

  • raczej niewskazane jest wygładzanie czy ścieranie zabejcowanego drewna np drobną wełną stalową czy drobnoziarnistym papierem ściernym dopóki nie zostanie ono dobrze zabezpieczone, np. kilkoma warstwami politury czy dwiem warstwami lakieru. Nawet jeśli powierzchnia wydaje nam się nierówna czy szorstka, zostawmy ją taką jak jest. Przeszlifowanie na tym etapie cienkiej warstwy koloru (zwłaszcza na brzegach czy rantach) spowoduje powstanie plam i odsłonięcie pierwotnego jaśniejszego/naturalnego wyglądu drewna, co może być bardzo trudne potem do wyretuszowania
  • niewątpliwą zaletą barwienia mebli bejcą a nie lakierobejcą jest to, że jest ona transparentna i przenika w głąb drewna dzięki czemu, mimo iż jest ono przyciemnione, to wciąż widoczne pozostaje jego usłojenie i naturalny rysunek.

* przy okazji wizyty w stolarni warto się zaopatrzyć w niewielkie odpady drewna czy forniru, których w takich miejscach jest sporo; pamiętajmy tylko, by był to gatunek drewna taki sam jak na naszym bejcowanym meblu.

Podsumowując – bejcowanie to barwienie drewna na inny niż naturalny kolor (nie malowanie na kryjąco), Bejcowanie dotyczy też podbarwiania wstawek i jaśniejszych fragmentów mebla

 

zdjeciezdjecie1IMG_0729Ostatnio zaktualizowane10image

 

Okładka wzornika firmy Thonet-Mundus z lat końca lat 20-tych XXw. wraz z oferowaną w tamtym czasie szeroką paletą barw i powłok wykończenia mebli

  … Read the rest

czytaj dalej...

Czeczota, czarny dąb i heban

Do fornirów i gatunków drzew wykorzystywanych w stylowym meblarstwie będę pewnie wracać nie raz, jest ich bowiem tyle, że pewnie życia mi nie starczy, by móc je wszystkie obejrzeć a te ciekawsze uwiecznić na zdjęciach:-)

Moja zeszłotygodniowa wizyta w zaprzyjaźnionym składzie stolarskim znów wprowadziła mnie w zachwyt nad bogactwem i różnorodnością naturalnych fornirów, zwłaszcza tych z rodziny czeczotowatych. W takich miejscach mogłabym spędzać całe godziny, wszystko mi się tam podoba:) Co liść, to inny rysunek usłojenia. Mojej fascynacji drewnem nie ma chyba końca…

*’Czeczota’ to -pisząc w skrócie- drewno (ale nie konkretny gatunek drewna) o bardzo dekoracyjnym rysunku słoi, który powstaje na skutek chorobliwych zmian wynikających z działania grzybów i bakterii powodujących miejscowe zniekształcenia, obrzęki oraz uszkodzenia korzeni i pnia drzewa (może się również pojawić w wyniku mechanicznego uszkodzenia).

zdjeciezdjcie 3

zdjcie 5-001

Read the rest

czytaj dalej...

Klej stolarski glutynowy tzw.’perełka’

Przy renowacji mebli dawnych, zwłaszcza tych fornirowanych, zaleca się stosowanie naturalnego kleju glutynowego pochodzenia zwierzęcego, którego – sięgając do historii meblarstwa – stolarze używali jako podstawowego budulca przy wytwarzaniu wyrobów stolarskich. Jest to więc klej najdawniej stosowany.

Klej glutynowy, tzw 'perełka’, występuje w czterech najpopularniejszych odmianach:

  • kostnej
  • skórnej
  • króliczej
  • rybiej

W dawnej produkcji mebli z klejów glutynowych najczęściej stosowane były kleje kostne i skórne, dwa pozostałe – rybi i króliczy używane były (i w pracowniach konserwatorskich wciąż są) do precyzyjnych elementów artystycznych jak klejenie intarsji i inkrustacji oraz w pozłotnictwie.

klej kostny w postaci perełek i w sztabce

klej skórny w postaci perełek i w sztabce
 

Jak same nazwy wskazują, kleje glutynowe otrzymywane są z kości lub skór zwierzęcych (bydlęcych/króliczych) lub rybich pęcherzy. Występują w postaci żółtych, jaśniejszych lub ciemniejszych perełek: klej skórny będzie miał jaśniejszą barwę, podobnie jak króliczy i rybi, odmiana kostna będzie już ciemniejsza, brązowo szara. Dawnej spotykane były jeszcze w postaci tabliczek i kostek, obecnie jednak spotkamy je już praktycznie wyłącznie w wersji granulek lub już zmielonego proszku.

Kleju glutynowego używa się wyłącznie w formie rozpuszczonej na ciepło, najczęściej przy fornirowaniu czy uzupełnianiu okleiny (robienia wstawek), ale też, zgodnie z dawnym rzemiosłem, do częściowego klejenia konstrukcji, choć to praktykuje się już zdecydowanie rzadziej. Razem z klasycznym klejem polioctanowinylowym tzw 'białym’ (potocznie i mylnie zwanym wikolem, bo to handlowa nazwa zarezerwowana tylko dla jednej marki), jest najpopularniejszym klejem stolarskim.

Ostatnio zaktualizowane37

Przepis na przygotowanie kleju skórnego lub kostnego:

1. Perełki kleju wsypujemy do pojemnika/kubka i zalewamy wodą, tak jak byśmy chcieli namoczyć kasze lub ryż  (wody wlewamy tyle, by zakryła klej – zazwyczaj jest to proporcja 1:1). Odstawiamy na 2-3 godziny w czasie których granulki kleju wchłoną wodę i napęcznieją. Raz na jakiś czas mieszamy, by klej się nie zbił.… Read the rest

czytaj dalej...

Szyfoniera

Szyfoniera (od franc. chiffonnier) – to wysoki mebel skrzyniowy typu komoda* z licznymi szufladami umieszczonymi w jednym rzędzie jedna pod drugą. Szyfoniera miała na ogół siedem szuflad i służyła do przechowywania bielizny oraz kosztownych drobiazgów kobiecego ubioru przeznaczonych na każdy dzień tygodnia, stąd też potocznie nazywana jest 'tygodnicą’ lub 'siedmiodniówką’ (bywają też egzemplarze z sześcioma i pięcioma szufladami). W literaturze spotykam się też czasem z określeniem 'semoniera’.

SONY DSCSONY DSCSONY DSCSzyfoniera jako mebel pojawiła się we Francji w połowie XVIIIw., ale najbardziej popularna stała się w okresie Biedermeiera (I poł. XIXw.), kiedy to komody weszły na stałe do wyposażenia mieszczańskich sypialni. Dążenie do osiągnięcia komfortu, wygody i praktyczności było przewodnią myślą tworzenia mebli biedermeierowskich – komody były trzecim typem obowiązkowego sprzętu w domu, który miał rozwiązywać problemy z przechowywaniem rzeczy. Szło to w parze z dbałością o estetyczne walory mebla czego przykładem jest ich prosta, elegancka forma i zaopatrzenie właśnie w siedem szuflad, po jednej na każdy dzień tygodnia. Poza tym, wysokość szyfoniery (czy też popularnej w tym czasie sekretery) była 'przy okazji’ dostosowana do wzrostu człowieka, by komfort korzystanie z mebla był jeszcze lepszy:) W bogatszych wersjach szyfoniery górna szuflada bywała wysunięta do przodu (a czasem też i dolna), co powodowało zdynamizowanie całej formy. Tak zbudowana szyfoniera czy komoda będzie miała zawsze większą wartość i będzie wyżej ceniona.

SONY DSCSONY DSCSONY DSCSONY DSCW późniejszych stylach: francuskim Ludwiku Filipie i tzw. eklektyzmie (w Niemczech określanym epoką kajzerowską) szyfoniery nie były już tak modne jak w poprzedzającym je Biedermeierze, ich rolę w tym czasie przejęły bowiem modne szafki, vertika i pensjonarki. Mimo mniejszej popularności mebla w II połowie XIXw., na rynku antykwarycznym zachowanych jest właśnie najwięcej szyfonier w typie eklektycznym. W dwudziestowiecznych stylach mebel ten praktycznie już nie był wytwarzany, przez co jest już bardzo rzadko spotykany.

*Klasyczna komoda to mebel skrzyniowy z trzema lub czterema szufladami; pojawiła się na początku XVIII wieku, kiedy to zaczęła stopniowo zastępować skrzynie; istniały dwie odmiany komód wprowadzone przez francuskich ebenistów: małe dwuszufladowe na wysokich kanciastych nogach oraz trzy lub czteroszufladowe na niskich klockowatych podstawach.

SONY DSCRead the rest

czytaj dalej...

Okleina czeczotowa na meblu (czeczota)

Czeczota to drewno o bardzo dekoracyjnym rysunku słoi, który powstaje na skutek anomali budowy drewna, jego chorobliwych zmian wynikających z działania grzybów i bakterii powodujących miejscowe zniekształcenia, obrzęki oraz uszkodzenia korzeni i pnia drzewa (może się również pojawić w wyniku mechanicznego uszkodzenia). Czeczota nie jest więc konkretnym gatunkiem drewna a jedną z wad drewna* związaną z nieprawidłowym przebiegiem włókien, a dokładniej splątaniem (czeczotowatość drewna) falistością (barankowatość drewna) lub zawojem włókien. Czeczota może dotyczyć wielu gatunków drzew.

*Wada drewna to anomalie budowy drewna, czyli wszelkie jego uszkodzenia i inne wrodzone lub nabyte cechy, które obniżają jego wartość pod względem technicznym, użytkowym i/lub estetycznym. Rozróżnia się wiele wad drewna, w zależności od czynników ich powstania, jak na przykład wady pierwotne powstające za życia drzewa, jak i wtórne powstające po ścięciu. Wszelkie anomalia i ziany powstałe w drzewie nazywano w dawnym stolarstwie wilkami lub mazerami (Przewodnik Stolarski, Mieczysław Schreiber, Tarnów 1922 rok)

Dzieli się je na:

  • wady kształtu pnia i tarcicy
  • wady anatomicznej budowy drewna
  • wady wywołane przez grzyby
  • wady wywołane przez szkodniki zwierzęce
  • wady wywołane przez czynniki klimatyczne i zewnętrzne

Nie zawsze wada może być uznana za ewidentną niedoskonałość – w jednym przypadku będzie czynnikiem dyskryminującym sortyment, a w innym może stanowić wyjątkową zaletę. Taka nieregularność czy falistość budowy, rysunku i barwy drewna będzie ceniona w wyrobach artystycznych, a przede wszystkim w niektórych okleinach.

Fornir cięty z tak wadliwego drzewa będzie miał więc zmieniony naturalny rysunek słoi, najczęściej w postaci ciemnych i jasnych oczek, plamek, żyłek i drobnych sęczków otoczonych splątanymi włóknami drewna. Wszystko to będzie wynikiem wspomnianego obrzęku jaki zaatakował drzewo. W odróżnieniu jednak od rakowatości, która również jest wadą drewna, obrzęk nie spowoduje bezpośrednio, że drewno będzie zepsute. Z uwagi na bardzo charakterystyczny i mocno dekoracyjny wzór, fornir czeczotkowy był i jest materiałem dość drogim i cenionym, zwłaszcza w produkcji mebli i sprzętów dekoracyjnych. Jest jednak też przy tym dość trudny zarówno w obróbce, jak i w jego wykończeniu czy późniejszej renowacji (dziesiątki spękań i sęczków dają się we znaki konserwatorom). Pod względem mechanicznym jest to więc słaby materiał, ale tak jak wspomniałam powyżej, całkowicie zdrowy.

* Biurko Art Deco z lat 30-tych XXw. – fornir orzech czeczota, zwany też często orzechem korzennym (drewno wykończone politurą szelakową)Desktop1

Czeczota błędnie utożsamiana jest tylko z brzozą i topolą, bo choć najczęściej spotykana właśnie w tych drzewach (oba gatunki chorobowo zmienione są do siebie bardzo podobne), występuje ona również w szlachetnym drewnie orzecha, jesionu, wiązu, kasztana czy dębu. W odmianie brzozy karelskiej, bardzo popularnej i cenionej w meblarstwie dawnym za oryginalny ciemno-plamkowany rysunek, czeczotowatość jest wadą dziedziczną, dzięki czemu była i jest ona nadal uprawiana także na plantacjach (stąd największy jej właśnie wybór).

Przykłady fornirów topoli i brzozy o zmienionym rysunku drewna wynikającym z wad:

brzoza karelska

D5003369-B758-49B4-813D-E1905868D263

topola czeczota

305F244A-36A9-4C92-8C06-769FCC0DD391Read the rest

czytaj dalej...

Sprężyny tapicerskie

Sprężyny tapicerskie były największą nowością w meblarstwie XIX wieku. Wynaleziono i wprowadzono je do powszechnego stosowania w okresie Biedermeiera, dokładnie pod koniec lat 20-tych XIX wieku*. Pierwszy fotel na sprężynach, którego zadaniem było poprawienie komfortu podróżującym na statkach podczas sztormów, został opatentowany w Anglii w 1826 roku przez Samuela Pratta. Wiek wcześniej – w II poł. XVIII wieku wprowadzono w meblarstwie szereg udoskonaleń technicznych, które w połączeniu z późniejszą wyściółką sprężynami, całościowo wypracowały kompleksową technologię tapicerstwa. Było to m.in.:

  • pikowanie tapicerki – najbardziej powszechne w II poł. XIXw. z racji dobrego dopasowywania się takiej tapicerki do ciała siedzącego Oryginalnie pikowana kanapa w stylu Ludwik Filip z poł.XIXw.
  • wzmacnianie krawędzi mebli, czyli miejsc najbardziej narażonych na zużycie czy uszkodzenia (tzw. odszywanie) Fotel eklektyczny z odszywaną tapicerką
  • wyjmowana ramka siedziska, która pozwoliła wpuszczać siedzenie w okrzynie  i wykonywać je oddzielnie od pozostałej konstrukcji mebla (wcześniejsze tapicerowane krzesła będą zawsze miały niewyjmowane siedzisko wyściełane tkaniną obiciową zakrywającą oskrzynienie). Przykład trzech różnych krzeseł i rodzai siedzisk: najstarsze empirowe, zachowane w oryginalnym, niezmienionym stanie, z tapicerką jeszcze tylko na włosiu i tkaniną wypuszczoną na ramę; drugie z siedziskiem wyplatanym ratanem (odtworzone współcześnie); trzecie z siedziskiem w formie wyjmowanej, luźnej ramki na sprężynach obitej skórą.

Trzy typy krzeseł i trzy różne siedziska

Read the rest

czytaj dalej...

Narzędzia stolarskie

Współczesne stolarstwo zdecydowanie odbiega od tradycyjnych metod pracy stosowanych jeszcze do połowy XX wieku. Rewolucja przemysłowa i nowe technologie unowocześniły warsztaty stolarskie wymieniając tradycyjne narzędzia na nowoczesne przyrządy do obróbki maszynowej. W przypadku jednak rzemiosła artystycznego, opartego na starych technologiach i kunszcie, choć wiele sprzętów zostało faktycznie zmodernizowanych, to większość etapów prac nadal wykonuje się wyłącznie ręcznie i przy użyciu dawnych narzędzi, których nie są w stanie zastąpić obecne elektronarzędzia. Naprawa i renowacja mebli stylowych wymaga więc nie tylko dużych umiejętności manualnych i bardzo dobrej wiedzy z zakresu stolarstwa oraz historii rozwoju meblarstwa, ale także specjalistycznego wyposażenia warsztatu, przystosowanego do pracy ręcznej. Znaleźć taki jest niestety coraz trudniej, podobnie jak dobrego stolarza, który jest zawodem powoli ginącym w Polsce.

21D9BBF6-612C-47AA-ACBC-066629BEF16D

Podstawowym narzędziem stolarza jest strugnica, czyli stół stolarski do obróbki drewna (wykonany z parzonego drewna bukowego), bez którego żadna praca nie byłaby możliwa. Drugie w kolejności są narzędzia i przyrządy ręczne, dzięki którym stolarstwo zostało wyodrębnione jako samodzielny zawód. W miastach nastąpiło to w czasach średniowiecza, na wsiach natomiast dopiero w XVIII i XIX wieku, kiedy to oprócz stolarki budowlanej pojawiło się zapotrzebowanie na meble. Stolarstwo wbrew pozorom jest więc stosunkowo młodym rzemiosłem (nie mylimy go z dużo starszym zawodem cieśli:).

Stół stolarski strugnica

Nazwy narzędzi tradycyjnie wywodziły się z języka niemieckiego, polskich określeń było wbrew pozorom mało, stąd też w potocznej mowie stolarzy (zwłaszcza tych 'starej daty’) możemy często usłyszeć dziwnie brzmiące i niezrozumiałe nazwy jak canubel, gzymcubel, puchebel, fukszwanc czy rajklocek.… Read the rest

czytaj dalej...

Aplikacje na meblach. Maszkaron, kariatyda, herma, gryf, putto

Jak uczyć się rozpoznawać poszczególne style w meblarstwie…? A na przykład przy pomocy identyfikacji detali i dekoracji mebla. To bardzo pomaga. Bo każdy styl rządził się swoimi prawami i typowymi dla danego okresu dekoracjami i ornamentami połączonymi z nową lub 'zrewolucjonizowaną’ budową mebla. Ale, co według mnie najważniejsze, też i z jego konkretną funkcją.

Przyznaję, że ja meble najczęściej identyfikuję po kształcie nóg i detalach właśnie plus po gatunku drewna, który często był przypisany i charakterystyczny dla tej a nie innej 'epoki’.

Przykładowe płyciny drzwi (od nieistniejącej już niestety pensjonarki) noszą typowe cechy dla popularnie zwanego 'eklektyzmu’ niemieckiego, a precyzyjniej dla tzw. epoki kajzerowskiej obowiązującej w Niemczech w latach 1871-1914
Meble niemieckie z tego okresu wzorowane były najcześciej na meblach z epoki renesansu, stąd też  – nazywane zamiennie neorenesansowymi – mają widoczne bogate zdobieni typowe dla tego stylu: kanele, kolumny, rozetki, galeryjki, pilastry, różnego rodzaju sterczyny czy muszlowe & cekinowe ornamenty w zwieńczeniach.

Niemieckie 'eklektyki’, w odróżnieniu od jasnych biedermeierów czy mahoniowych ludwików, wykańczane były przeważnie w kolorach ciemniejszego brązu – miały budzić mieszczański podziw i respekt. Charakterystyczne dla tego meblarstwa drewno to lity dąb i orzech oraz sosna fornirowana/oklejana wzorzystym orzechem.
Moje płyciny udekorowane są charakterystycznym rzeźbionym reliefem i prostokątnym rautem, potocznie nazywanym kamieniem, diamentem lub kopertą, typowym dla mebli z końca XIXw.

Ale po kolei… na początek wyjaśnienie terminu aplikacje.

Aplikacje – tak najczęściej określa się dekoracyjne elementy wykonane oddzielnie i przymocowane do powierzchni mebla. Ornamentów i zdobień, tak jak i stylów, jest całkiem sporo: rozeta, girlanda, palmeta, arkatura, akant, trójliść, szewron, rocaille… Najbardziej przykuwające wzrok bywają jednak te noszące cechy ludzi i zwierząt, czyli opisany poniżej maszkaron, putto, gryf, kariatyda i herma. Wszystkie je spotkamy na meblach produkowanych do końca XIXw. (zwłaszcza na tych z okresu historyzmu) oraz na XX-wiecznych kopiach mebli stylowych (zwłaszcza produkcji holenderskiej i francuskiej). Oryginalne, wiekowe dekoracje rzeźbiarskie  i cała dawna snycerka tworzona do początku XIXw., będą bezapelacyjnie ładniejsze, realniejsze i zdecydowanie szczegółowiej dopracowane (głęboko kanelowane i misternie rzeźbione), niż współczesne ozdoby wyrabiane maszynowe, w tym te z końca XIXw. i pierwszej połowy XX, którym często brak powściągliwości oraz artystycznego kunsztu i które charakteryzuje już ryte i bardzo płytkie zdobienie, bez dbałości o szczegóły i detale.

maszkaron będący jednocześnie kluczynką (okuciem do zamka)

*

MASZKARON lub MASKARON lub maska (od fran. mascaron), wł. mascherone) –  to motyw dekoracyjny w formie stylizowanej głowy/twarzy/maski ludzkiej lub półzwierzęcej, o zdeformowanych groteskowo rysach i często fantastycznej fryzurze oraz wyłupiastych przerysowanych oczach np. sfinksy-lwy z głową ludzką, byki z brodatymi głowami ludzkimi czy stworzenia diabła. Maszkarony stosowano najczęściej na drzwiczkach mebli, frontach szuflad, głowicach kolumn, konsolach, nogach i podporach, głównie w stylu gotyckim, renesansowym, manieryzmie i baroku (w fontannach np. maszkaron stanowi zwykle ujście wody). Były dołączone do mebla lub w nim bezpośrednio rzeźbione. Na dobre w meblarstwie zadomowiły się od XVI wieku.… Read the rest

czytaj dalej...