Nowy nabytek – wiekowa wiejska kołyska pamiętająca zapewne jeszcze przedwojenne czasy. Choć z tym wiejskim pochodzeniem może być rożnie, bo jak wyczytałam w fachowej literaturze, lud wiejski używał dla swych niemowląt plecionych koszyków wiklinowych podwieszanych na haku pod sufitem (doskonale to widać na wyposażeniu chat wiejskich w MUZEUM ROLNICTWA IM. KSIĘDZA KRZYSZTOFA KLUKA W CIECHANOWCU). Kołyski w całości drewniane robione były zaś, z racji dostępu do desek, pił i stolarzy, po miasteczkach i w dworkach zamożniejszej ludności. Dopiero stamtąd, jak już były niepotrzebne, przekazywano je biedniejszej ludności.
Moja kołyska jest typowo zawieszona na masywnych, łukowatych biegunach, z prostymi równymi ściankami i dłuższymi bokami zwieńczonymi barierką z delikatnie toczonych tralek. Do takiej toczonej galeryjki przywiązywano często pościel, by dziecko nie wypadło podczas kołysania. Kołyska jest zminiaturyzowaną formą łóżka dla dorosłych przez co jest typowo polską kołyską, jedną z dwóch najczęściej robionych jeśli chodzi o ich biegunową konstrukcję. Drugi typ takiej 'podłogowej’ kołyski miał tyliki nieco wyższe od boków, które często razem z biegunami były ozdobnie profilowane i dzięki temu bardziej dekoracyjne.
W potocznym języku kołyski nazywane były kolibeczkami lub kolebkami a na Mazowszu klapami lub klapacami. Malowane były w pastelowe kolory i ozdabiane (najczęściej tyliki) kwiatowymi malunkami. Moja kołyska ozdobiona jest sercowym motywem, który postaram się na nowo odtworzyć przy renowacji. Postaram się też zachować podobną kolorystykę i nie zmieniać za bardzo jej pierwotnego wyglądu. Gdy tylko pokończę obecne odnawiane mebelki z przyjemnością zabiorę się za jej renowację. Stare drewno sosnowe szybko powinno podać się czyszczeniu a sama konstrukcja jest na tyle stabilna, że nie będzie wymagała raczej żadnego poważniejszego klejenia. Paletę dobrych farb w fajnych pastelowych kolorach też mam pod ręką, więc praca powinna pójść szybko i sprawnie:)
ps. w kwestii polskich mebli wiejskich polecam b.ciekawą książkę z serii 'Ocalić od zapomnienia’ – „Wyposażenie domu wiejskiego w Polsce” aut.Tomasza Czerwińskiego
2 Responses
O tego typu kołyskach można usłyszeć z opowieści, jednak bardzo rzadko właścicielem był przeciętny chłop. Będziecie się zajmować renowacją tej kołyski? jakaś fotorelacja będzie dostępna? Pozdrawiam
Piękna kołyska, po renowacji na pewno znalazła by dużo chętnych kupców