Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Tag: fornirowanie

Rodzaje fornirów

Fornir – inaczej okleina, to cienkie arkusze czystego, naturalnego drewna naklejane na powierzchnie mebla wykonanego najczęściej z mniej wyszukanych gatunków (np sosny, brzozy, olchy, świerka) w celu jego uszlachetnienia i podniesienia jego dekoracyjnej wartości. Nowe forniry (okleiny), cięte już maszynowo, mają zazwyczaj ok 0,6mm grubości, choć występują też i w grubszej wersji ok 3-5mm nazywanej wtedy potocznie obłogiem (obłóg). Sztuka fornirowania znana jest już od starożytności, choć prawdziwa moda na meble wykonane właśnie w taki sposób pojawiła się w Europie na przełomie XVII i XVIII wieku.


IMG_9113

Narturalnych oklein, tak jak i gatunków drzew, jest na rynku dostepnych całe mnóstwo. Samego orzecha czy mahoniu jest kilkadziesiąt odmian. Do tego dochodzi jeszcze kwestia ich pozyskiwania, tj ciecia, a dokładniej skrawania, w zależności od tego bowiem jak kłoda drewna zostanie zeskrawana (obwodowo, płasko czy mimośrodowo), taki układ usłojenia i tym samym rysunek drewan uzyskamy. Czasem ciężko jest więc na pierwszy rzut oka rozpoznać nazwę drewna który widnieje na meblu, zwłaszcza kiedy powierzchnia z racji wieku jest już mocno spłowiała, była w przeszłości bejcowana (zmieniono jego naturalny kolor) a po latach przykryta jest jest dodatkowo grubą warstwą kurzu i brudu czy wtórnymi powłokami.

W meblarstwie dawnym rodzaje użytych fornirów często się jednak powtarzają, są charakterystyczne dla danego okresu w meblarstwie i poszczególnych stylów, stąd też praca przy renowacji odbywa się zazwyczaj przy zastosowaniu tych najpopularniejszych. Poznanie budowy tych gatunków drewna, ich cech charakterystycznych – zarówno iglastych (sosna, świerk, jodła, modrzew), jak i liściastych (brzoza, olcha, topola, lipa, dębina, jesion, orzech, czereśnia, klon, wiąz, grochdrzew itd.) oraz egzotyków (przede wszystkim palisandry, mahonie, heban, róża…) pomaga rozpoznawać, te z którego zbudowano nasz mebel. Ciekawą grupę oklein tworzą też wszelkiego rodzaju czeczoty. Polecam wizytu w składach oklein (i materiału drzewnego), z odpadków i ścinek warto też zrobić sobie mały wzornik z fornirami.… Read the rest

czytaj dalej...

Klej stolarski glutynowy tzw.’perełka’

Przy renowacji mebli dawnych, zwłaszcza tych fornirowanych, zaleca się stosowanie naturalnego kleju glutynowego pochodzenia zwierzęcego, którego – sięgając do historii meblarstwa – stolarze używali jako podstawowego budulca przy wytwarzaniu wyrobów stolarskich. Jest to więc klej najdawniej stosowany.

Klej glutynowy, tzw 'perełka’, występuje w czterech najpopularniejszych odmianach:

  • kostnej
  • skórnej
  • króliczej
  • rybiej

W dawnej produkcji mebli z klejów glutynowych najczęściej stosowane były kleje kostne i skórne, dwa pozostałe – rybi i króliczy używane były (i w pracowniach konserwatorskich wciąż są) do precyzyjnych elementów artystycznych jak klejenie intarsji i inkrustacji oraz w pozłotnictwie.

klej kostny w postaci perełek i w sztabce

klej skórny w postaci perełek i w sztabce
 

Jak same nazwy wskazują, kleje glutynowe otrzymywane są z kości lub skór zwierzęcych (bydlęcych/króliczych) lub rybich pęcherzy. Występują w postaci żółtych, jaśniejszych lub ciemniejszych perełek: klej skórny będzie miał jaśniejszą barwę, podobnie jak króliczy i rybi, odmiana kostna będzie już ciemniejsza, brązowo szara. Dawnej spotykane były jeszcze w postaci tabliczek i kostek, obecnie jednak spotkamy je już praktycznie wyłącznie w wersji granulek lub już zmielonego proszku.

Kleju glutynowego używa się wyłącznie w formie rozpuszczonej na ciepło, najczęściej przy fornirowaniu czy uzupełnianiu okleiny (robienia wstawek), ale też, zgodnie z dawnym rzemiosłem, do częściowego klejenia konstrukcji, choć to praktykuje się już zdecydowanie rzadziej. Razem z klasycznym klejem polioctanowinylowym tzw 'białym’ (potocznie i mylnie zwanym wikolem, bo to handlowa nazwa zarezerwowana tylko dla jednej marki), jest najpopularniejszym klejem stolarskim.

Ostatnio zaktualizowane37

Przepis na przygotowanie kleju skórnego lub kostnego:

1. Perełki kleju wsypujemy do pojemnika/kubka i zalewamy wodą, tak jak byśmy chcieli namoczyć kasze lub ryż  (wody wlewamy tyle, by zakryła klej – zazwyczaj jest to proporcja 1:1). Odstawiamy na 2-3 godziny w czasie których granulki kleju wchłoną wodę i napęcznieją. Raz na jakiś czas mieszamy, by klej się nie zbił.… Read the rest

czytaj dalej...

Wstawki z forniru, czyli uzupełnianie ubytków okleiny w meblu (cz.1)

Paski forniru na cardze czy rantach, zasłaniające drewno konstrukcyjne, są zazwyczaj elementem, który najczęściej się odkleja i ulega wyszczypaniom w trakcie użytkowania mebla. Tak też się i stało w moim art-decowskim krześle, które pokryte w całości charakterystycznym dla tego stylu fornirem orzechowym, uległo małemu uszkodzeniu.

Naprawa takiego ubytku nie powinna sprawić nam kłopotu. Jeśli jest niewielki to możemy próbować go zasłonić odpowiednią szpachlówką/kitem do drewna (szpachlowanie), przy większych uszkodzeniach powinniśmy już jednak zrobić odpowiednią wstawkę z kawałka forniru, która (w odróżnieniu od szpachli) ładnie skomponuje się z całością i nie będzie rzucać się w oczy.Ostatnio zaktualizowane21

Pierwszym krokiem przed przystąpieniem do prac jest określenie rodzaju forniru jakim jest pokryty nasz mebel. Rozpoznanie gatunku drewna pozwoli na dobranie kawałka forniru z odpowiednim wzorem i kolorem, ten bowiem powinien być jak najbardziej zbliżony do oryginalnego. Jeśli mamy wątpliwości co do gatunku, najlepiej jest się skonsultować z fachowcem w stolarni/sklepie, w którym będziemy zaopatrywać się w odpowiednie materiały, czyli klej i fornir (najlepiej jest zrobić zdjęcie mebla lub jeśli składa się z elementów to zabrać ze sobą jeden np szufladkę).… Read the rest

czytaj dalej...

Wzorzyste forniry na meblach Art Deco

Meble w stylu Art Deco można lubić za oryginalność, uniwersalny ponadczasowy charakter i funkcjonalność lub odwrotnie, nie przepadać za nimi przez ich masywność, często ciężką geometryczną formę i ubogość zdobień. Całej 'prostocie’ stylu z pewnością jednak nie nie można zarzucić braku dekoracyjności samego forniru, którym pokrywane były meble. To właśnie wzorzystą okleinę – najczęściej orzechową – uznaje się za najważniejszy element dekoracyjny stylu z lat 30-tych. Doskonale dobrany i ułożony fornir, czesto składany z kilku liści, tak by na płaszczyźnie finezyjne usłojenie stworzyło oryginalny i niepowtarzalny wzór, w połączeniu z charakterystyczną dla okresu międzywojennego geometryczną (często zaobloną) formą, prezentuje się elegancko i szlachetnie. Najlepiej widać to na oryginalnie zachowanych stołach i stolikach, które często proste w swoich projektach, zachwycają właśnie pięknie wykończonym blatem. Dodatkowo jesli mebel taki przejdzie dobrą renowację i wzorzysty, ale przez lata spłowiały już fornir, po oczyszczeniu pokryty zostanie ładnie wypracowaną politurą szelakową, to uwydatni nam wtedy na nowo swój niepowtarzalny ciepły kolor i  bogactwo swego szlachetnego usłojenia.

SONY DSCSONY DSCSONY DSCSONY DSCSONY DSC SONY DSCIMG_3732IMG_3743

Tak jak ludwiki czy eklektyki znane są ze względu na swoją snycerkę, toczenia i krzywizny, tak sprzęty art decowskie zyskały szeroki uznanie właśnie dzięki prostym, geometrycznym kształtom i wzorzyście ułożonym fornirom. Warto więc kupując meble właśnie w tym stylu (czy te z lat 20/30-tych, czy już wykonane w latach powojennych) zwracać szczególną uwagę na oryginalną okleinę. Ta zachowana w dobrym stanie (z ew niewielkimi ubytkami) będzie niewątpliwie największą ozdobą mebla. Stary fornir jest niepowtarzalny zarówno pod względem oryginalnego usłojenia, jak i szlachetnego koloru. Przez lata oddziaływało na niego wiele innych czynników związanych z eksploatacją mebla (światło słoneczne, wilgotność powietrza itp.), postarzenie więc nowo położonej okleiny, nawet takiej z pięknie ułożonym usłojeniem, będzie dość trudne i nie odda nam w pełni naturalnego, wypracowanego przez lata uroku starej oryginalnej okleiny. Read the rest

czytaj dalej...

Szpachlowanie pyłem drzewnym

Jedna z najstarszych a zarazem najprostszych metod szpachlowania jakiej używali kiedyś stolarze meblowi. Przydatna na przy każdej niemal renowacji, zwłaszcza gdy czyścimy drewno do surowego ze starych powłok. Wystarczy bowiem zmieszać pył drzewny (najlepiej z drewna jakie będziemy uzupełniać) z klejem stolarskim. Sam pył uzyskamy przy szlifowaniu i czyszczeniu drewna papierem lub szlifierką (zazwyczaj jest go na tym etapie całe mnóstwo…:)

Najlepiej zebrać go wtedy na czystą kartkę czy deseczkę, ew oczyścić z kawałków drzazg czy innych śmieci (powinien mieć konsystencję mąki) i połączyć z którymś ze stolarskich klei np.:

– glutynowym – skórno-kostnym tzw. perełką – dodatek tego kleju gwarantuje dobrą przyczepność i sprężystość Klej typu perełka + pył drzewny + bejca torfowa

– lub polioctanowinylowym tzw. stolarskim białym typu Rakol/Patex/Kleberit (ew Wikol), który jest zdecydowanie bardziej dostępny i w odróżnieniu od perełki nie wymaga wcześniejszego przygotowania (kupujemy gotowy już produkt) klej typu wikol

Tak przygotowaną szpachlę możemy jeszcze w razie potrzeby dobarwić bejcą w proszku lub skoncentrowaną w płynie (bo po wyschnięciu sama masa będzie jaśniejsza), ew innym pigmentem np do farb firmy Śnieżka i po dokładnym wymieszaniu szpachelką lub nożem aplikować w szczeliny i ubytki.… Read the rest

czytaj dalej...

Fornirowanie – etapy prac

Fornirowanie, tak jak politurowanie, wymaga nie tylko wiedzy z zakresu samej renowacji mebli dawnych, ale przede wszystkim musi być wsparte dużym doświadczeniem i pełną znajomością dawnych technik stolarskich. Dwa przykłady: blat od rozkładanego dębowego stołu z okresu międzywojennego, który z uwagi na duże przetarcia i zniszczenia wymagał wymiany całej okleiny oraz blat bukowego stolika  – na ich przykładzie postaram się zobrazować etapy procesu fornirowania.

    1. Zaczynamy od przygotowania okleinowanej powierzchni oraz forniru (w tym przypadku dębowego). Fornir trzeba dociąć na odpowiednie pasy (chyba, że powierzchnia blatu jest nie duża i przyklejamy tylko jeden liść) i najlepiej dzień wcześniej namoczyć. Dzięki temu stanie się on bardziej plastyczny (nie będzie się kruszył/pękał) i łatwiej będzie przylegał do klejonej powierzchni. Uwaga: moczenie, z bardziej zwilżanie forniru stosuje się tylko przy klejeniu klejem naturalnym  glutynowym – skórnym lub kostnym. Jeśli planujemy kłaść  fornir  na  klej  biały   polioctanowinylowy  lub  któryś  z  klejów kontaktowych  to  liście  okleiny  muszą  pozostać  suche.
    2. Powierzchnię blatu należy wyrównać – poszpachlować i poflekować wszelkie wyrwy, sęki i ubytki – np szpachlą zrobioną z kleju glutynowego i kredy bolońskiej – a następnie zcanować, czyli podrapać strugiem-drapakiem, dzięki czemu na powierzchni powstaną drobne rowki, które zwiększą powierzchnię klejenia (można to też zrobić drobną piłą-brzeszczotem, tarnikiem lub ostrym papierem ściernym). Jeżeli zachowane będą jeszcze fragmenty starego forniru, należy go zdjąć np. odparzając gorącym żelazkiem. Pomocne jest rozrysowanie i zwymiarowanie powierzchni klejonej, tak by wyznaczyć równo wszystkie linie połączeń. Znaczymy sobie ołówkiem również poszczególne liście forniru, tak by nie pomylić ich rozłożenia. przygotowanie i rozplanowanie jest bardzo istotne. Zwracamy uwagę na prawą i lewą stronę – przy moczeniu – liść forniru wysychając będzie się prężył do góry, co pokaże Nam która strona okleiny lepiej przylgnie do blatu (lewa). Z uwagi na użycie kleju 'na gorąco’ musimy pamiętać, by klejenie wykonywać w miarę sprawnie i nie dopuszczać do wyschnięcia kleju (ważna jest temperatura w pomieszczeniu, musi być ciepło, ale pomieszczenie nie może być przegrzane)
    3. Kolejnym etapem jest zaimpregnowanie powierzchni blatu bardzo rzadkim klejem, tzw lantrynk/lentrynk (nanosimy pędzlem cienką warstwę gorącego kleju), który wzmocni klejoną powierzchnię oraz późniejsze połączenie z przyklejanym fornirem. Nie jest to obowiązkowa czynność, nie przy każdym okleinowaniu jest więc stosowana. Lentrykowanie stosuje się przeważnie przy osłabionych blatach -mocno wiekowych, suchych czy osłabionych oraz trudnych, garbatych i grubych okleinach (np przy przyklejaniu oklein czeczotowych). Po wyschnięciu blat szlifujemy grubym papierem ściernym, by był równy i odpylamy. Całość jest gotowa do fornirowania, możemy zatem kolejno kleić przygotowane i docięte wcześniej liście forniru.
    4. Posmarowany gorącym klejem pierwszy liść forniru trzeba dociskać do powierzchni blatu drewnianym zaokrąglonym klockiem w kształcie klina (tzw. rajklocem). Rajbowanie pozwoli precyzyjnie docisnąć okleiną do blatu i pozbyć się nadmiaru kleju oraz powietrza. Cykliną lub nożem staramy się na bieżąco usuwać wyciśnięty nadmiar kleju. Pomocne jest także przetarcie (przemycie) przyklejonego liścia przy pomocy mokrej, ciepłej szmatki, która zbierze resztki kleju (pamiętamy, że klej glutenowy reaguje na wodę i na ciepło, więc w miarę łatwo daje się zebrać). Pasy forniru klei się na zakładkę i świeżo po naklejeniu, przy pomocy równej listwy i ostrego noża, przycina się je bezpośrednio przez dwa płaty. Dolny i górny odpadek się usuwa i ponownie dociska się klockiem krawędzie, które powinny ładnie i równo się zejść. Wykonanie tej czynności wyjątkowo staranie i dokładnie zaowocuje praktycznie niewidocznym łączeniem liści forniru. Miejsca, linie łączenia się liści forniru musimy ustabilizować poprzez przyklejenie paska taśmy papierowej – do kupienia razem z fornirem. Taka taśm klejąca (nasączona delikatnie klejem tak jak znaczek na listy) przytrzyma forniry na etapie schnięcia, nie pozwoli im się rozsuwać, dzięki czemu nie powstaną przerwy/szczeliny w okleinie.
    5. Obróbkę naddatków rozpoczyna się najwcześniej następnego dnia, przy założeniu, że temperatura w pomieszczeniu jest odpowiednia i klejone powierzchnie zdążyły nam wyschnąć. Tak zafornirowany blat nadaje się do dalszych prac, czyli do szlifowania (co pozwoli usunąć wierzchnią warstwę kleju, papier i wygładzi powierzchni) a w dalszej kolejności do bejcowania (oryginalna część stołu z racji wieku będzie miała zawsze bardziej intensywniejszy odcień, niż kolor świeżo położonego forniru) i finalnego wykańczania politurą lub lakierem.

Blat bukowego stolika z kompletu giętych mebli dziecięcych (okleina bukowa):

Strug zdzierak


Read the rest

czytaj dalej...

Fornirowanie (teoria)

Meble dawne to w dużej mierze meble pokryte fornirem. Absolutnie nie oznacza to, że są one gorsze jakościowo od tych wykonanych tylko i wyłącznie z litego drewna, wręcz odwrotnie. Meble fornirowane dzięki naturalnemu wzornictwu oklein są nie tylko niepowtarzalne i unikatowe, ale też mniej narażone na uszkodzenia wynikające z pracy drewna.

Pisząc o fornirowaniu dawnych mebli mam na myśli oryginalną i starą technikę, wykonywaną wyłącznie ręcznie (przekazywaną z pokolenia na pokolenie). Fornirowanie znane było już w Starożytności (np. meble egipskie) i choć od tego czasu zostało poddane wielu unowocześnieniom (współczesne fornirowanie dość mocno różni się od klasycznej technologi), to niekwestionowanie wykorzystywane jest do dnia dzisiejszego. Okleinowanie drewna składa się z kilku etapów, które postaram się w miarę czytelnie i zrozumiale opisać oraz zobrazować na przykładach przeprowadzanych renowacji. Sam proces okleinowania jest dość skomplikowany i czasochłonny, wymaga sporego doświadczenia stolarskiego i z pewnością jest trudny do wykonania w domowych warunkach.

Fornirowanie polega na pokryciu gorszego gatunkowo drewna fornirem, czyli cieniutkim arkuszem wyższego jakościowo drewna. Podstawowym materiałem konstrukcyjnym mebli dawnych była płyta złożona z poklejonych ze sobą kilku desek mniejszego formatu, wykonanych z drewna miękkiego (najczęściej sosny, brzozy, olchy, zdecydowanie rzadziej dębu), łatwego do obróbki (znana nam współcześnie płyta stolarska pojawiła się znacznie później), którą następnie oklejano wzorzystym fornirem, tak by mebel wyglądał ozdobniej i szlachetniej. By zapobiegać paczeniu i pękaniu 'pracującego’ drewna, deski łączono przeważnie prawymi stronami lub na przemian, co stanowiło przeciwwagę dla zafornirowanej strony (okleinowana strona pod wpływem siły kleju pręży do góry, wiec deska podkładowa odbija silę do wewnątrz). Czasem szkielet mebla pokrywany był najpierw okleiną podkładową tzw. 'ślepą’ zwaną blintem np. z topoli lub brzozy, układaną w poprzek w stosunku do właściwej okleiny (jako kontra) tworzącą dodatkowe zabezpieczenie.

Jeszcze rzadziej można się spotkać z podkładem w postaci cieniutkiej tkaniny np. surówki jedwabnej. Technikę z blintem spotkamy głównie w meblach z II połowy XIX i XXw., we wcześniejszych konstrukcjach używano bezpośrednio okleiny na deskę (była też ona grubsza). Fornirowano przeważnie płaskie powierzchnie (blaty biurek i stołów, boki i drzwi szaf, komód, fronty szuflad) oraz częściowo sprzęty do siedzenia (głównie krzesła i fotele). W zależności od okresu i stylu używano różnych gatunków okleiny (po tym możemy też określić czas powstania mebla). Do najbardziej popularnych należy orzech i mahoń, których istnieje dziesiątki rodzajów…

*używam terminów fornirowanie i okleinowanie do określenia tej samej czynności, czyli oklejania drewna; w fachowym terminarzu słowo fornirowanie oznacza bowiem też sam proces wytwarzania cienkich arkuszy z drewna służących właśnie jako okleiny;… Read the rest

czytaj dalej...