Dwa dni temu przewiozłam witrynę do Pracowni (przy swoich niemałych wymiarach 145cmx90cm ledwo zmieściła mi się do samochodu:). Nawet kilkudniowe stanie w garażu, gdzie panuje już jesienna wilgoć, mogło zdecydowanie pogorszyć jest stan, wolałam więc nie ryzykować. W suchej i 'czystej’ Pracowni miała sobie stanąć gdzieś z boku (by nie przeszkadzać) i czekać cierpliwie na 'dłuższą’ chwile twórczej weny. Kompleksowa renowacja w jej przypadku to naprawdę spory zakres prac i duże wyzwanie. Na początku musiałabym przede wszystkim zacząć od rozebrania mebla na elementy i demontażu wszystkich szybek, tak by można było dokładnie oczyścić i oszlifować drewno, pouzupełniać wszystkie ubytki (w tym ślady po jakimś włamaniu), pokleić całą konstrukcję itd. Z pewnością to 'naście’ pełnych roboczych dni, których na obecną chwilę niestety nie mam jak wygospodarować, tym bardziej, że pomysłu na przeznaczenie mebelka wciąż brak…
Za każdym razem jednak gdy przechodziłam obok witryny, korciło mnie by wziąć dłuto czy cyklinę i oczyścić choć kawałeczek drewna, by przekonać się, że pod warstwą białej farby kryje się szlachetna dębina. Skrobnęłam więc raz, i drugi raz, i tak fragment po fragmencie oczyściłam jedną trzecią mebla:) Od razu przyznam, że praca była mało przyjemna, bo farba sypie się niemiłosiernie a jej drobinki strzelają na wszystkie możliwe strony. Efekt jest jednak zamierzony. Cyklina, dłuto, nóż stolarski i odrobina papieru do szlifowania zrobiły swoje. Witryna odsłania swą piękną naturę i aż się prosi by renowację mebelka pociągnąć dalej…
4 Responses
No tak. Teraz nie robią już dobrych, trwałych mebli. Nie dziwię się, że renowacja poczciwych starych mebli potrafi sprawić radość. Też nad tym myślę… 🙂 pozdrawiam!
Witam 🙂 Też tak mam, że jak przytargamy kolejny mebel do renowacji kusi jak sam diabeł, aby choć parę zszywek odpiąć, zobaczyć co pod spodem lub choć oczyścić ;)) Pozdrawiam gorąco
Renowacja wciąga do reszty:) zwłaszcza jak meble wdzięcznie odsłaniają Nam swoje pierwotne piękno:) pozdrawiam!
Gratuluje cierpliwości i spokojnych rąk 🙂 Efekt jest naprawdę fajny.