Co prawda, z racji zajęć warsztatowych nie mogłam tym razem pojechać na Jarmark Staroci do Kiermus, ale moja 'delegacja’ pilnie zdała mi relację.
Kiermusy Dworek nad Łąkami – „w każdą pierwszą niedzielę miesiąca na Czarciej Polanie jarmark wielki się odprawuje, na którym różnorakie towary przydatne w gospodarstwie domowym nabyć i zbyć możemy”.
Wspaniałe i wyjątkowe miejsce! Zamek z Muzeum Oręża Polskiego im. Jerzego Hoffmana, uroczy Dworek i domek Rasputina, folwark zwierzęcy z królestwem żubrów, dworskie czworaki, które można wynająć na nocleg (każdy nawiązuje do jednego z dawnych zawodów takich jak: rybak, bartnik, kowal, garncarz, tkacz), stanica rzeczna i olbrzymi targ staroci, który obejść cały jest naprawdę trudno 😉 Do tego mnóstwo innych atrakcji, regionalne przysmaki, żydowska kapela, która przygrywa odwiedzającym Kiermusy i piękna okolica Narwiańskiego i Biebrzańskiego Parku Narodowego!
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi znów odwiedzić ten piękny zakątek Podlasia, czego życzę również i innym!
Kiermusy Dworek nad Łąkami
Kiermusy 12
16-080 Tykocin
(woj. podlaskie)
czas: każda pierwsza niedziela miesiąca
http://www.kiermusy.com.pl
Na otarcie łez – przyjechał do mnie 'kiermusowski’ drewniany konik na biegunach (prezent od rodziców:)
2 Responses
Witam
Podziwiam Pani bloga już od jakiegoś czasu, ponieważ uważam, że jest Pani autorytetem w dziedzinie odnawiania mebli, chciałam zapytać.
Mam komodę sosnową, niemalowaną, chciałam ją pobielić, jakie woski Pani poleca?
Jak one się zachowują ( tzn . czy trzeba zabieg woskowania powtarzać w jakimś konkretnym czasie?
czy należy wosk pokrywać jakąś bezbarwną farbą, żeby był trwalszy?
Boję się, że na woskowanym blacie będzie widać plamy, ślady.
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam Kinga
Dziękuję za b.miłe słowa:)
Jeśli chcemy pobielić mebel to możemy to zrobić na kilka sposobów:
1 – to pomalowanie farbą do drewna i porobienie ew przecierek (efekt dość mocno kryjący).
2 – to użycie białego naturalnego wosku w paście, który nakładamy na suche i wyszczyszczone (odtłuszczone) drewno; zazwyczaj wystarcza jedna warstwa wtarta w powierzchnię drewna, ale można też jak najbardziej czynność powtórzyć (by wosk z kolorem się dobrze utwardził dobrze jest zostawić zawoskowany mebel na jeden/dwa dni przed ew nałożeniem kolejnej warstwy). Po białym wosku konieczne jest jeszcze zabezpieczenie 'koloru’ naturalnym woskiem bezbarwnym, który utworzy taką silikonową warstwę i sprawi, że powierzenia będzie idealnie gładka i miła w dotyku (tak jak zastosowanie bezbarwnego lakieru do paznokci, który chroni pomalowaną płytkę:). Nałożony bezbarwny wosk też musi się utwardzić na drewnie min. jeden dzień. Gdy wyschnie polerujemy go miękką szmatką, aż drewno będzie gładkie i nabierze delikatnego połysku (tak jak buty po zapastowaniu:). Czynność taką możemy powtórzyć (też na zasadzie konserwacji za jakiś czas, kiedy powierzchnia się już troszkę zużyje). Wykończenie drewna białym woskiem będzie dawało delikatny efekt pobielenia.
3 – to pobielenie specjalną 'pastą do bielenia’. Wciera się ją w drewno szmatką a nadmiar wyciera (podobnie w sumie jak wosk, z tym, że pasta jest zdecydowanie bardziej mocniejsza i dużo bardziej brudzi, musimy więc wszystkie czynności wykonywać dość dokładnie, bo pozostają smugi jeśli niechcący pomarzemy jakiś inny element). Po wyschnięciu pasty możemy ją dowolnie przecierać (najlepiej metalową wełną), uzyskując efekt bieli taki jak nam sie będzie podobał. Generalnie musi ona powchodzić w pory drewna tak, by biel była w 'środku’ drewna a na powierzchni odsłonił sie naturalny kolor drewna. Taką pastę też zabezpieczymy bezbarwnym woskiem jak w poz.2.
Generalnie wosk ma tendencje do delikatnego brudzenia, ale dobrze utwardzony i położony (podobnie zreszta jak pasta) powinien być trwały i nie sprawiać kłopotów. Jest łatwy w konserwacji i zawsze można raz na parę miesięcy taką cieniutką warstwę bezbarwnego dołożyć i wypolerować mebel na nowo:)
Efekt końcowy 'bielenia’ zależy też oczywiście od gatunku drewna z którego wykonany jest nasz mebel. Najlepsza do tego typu wykańczania jest dębina (np. pasta najlepiej się prezentuje i wnika w szerokie pory, charakterystyczne własnie dla drewna dębowego). Sosna jest zdecydowanie bardziej miękka i podatniejsza na uszkodzenia, ale też jak najbardziej można ją wykończyć każdą z wymienionych technik:)
Pozdrawiam!