Dzień: 14 września, 2015

Z wrześniową wizytą w Kiermusach

Przez całe lato, z racji natłoku obowiązków, warsztatów, ale przede wszystkim długiej kolejki mebli do renowacji, nie miałam niestety chwili wolnego by wyskoczyć do Kiermus. O tym magicznym miejscu można by pisać wiele (co czyniłam już kilkukrotnie), bo wszystko jest tam – jak dla mnie – niezwykłe i autentyczne. I przyroda (na czele z żubrami:), i pięknie położony Dworek z Karczmą Rzym serwującą przepyszne dania kuchni staropolskiej, i tematyczne stare drewniane czworaki, i wielki targ staroci… Niekwestionowanie oddycha się tam pełną piersią i cieszy oczy wszelakim dobrem:)

image

Zaległości postanowiłam więc nadrobić w pierwszą niedzielę września, kiedy to, jak co miesiąc, organizowany jest wielki jarmark staroci. Pogoda dopisała na Podlasiu wyśmienicie a sprzedających oferujących mnóstwo ciekawych, często mocno wiekowych przedmiotów i bibelotów było co nie miara (cała polana wypełniona była po brzegi straganami). I choć nie przywiozłam tym razem żadnego mebelka, to upolowałam do swojej kolekcji nowego 'dziadka do orzechów’, w nietypowej wersji XL oraz trzy stare, przedwojenne ozdoby choinkowe do świeczek:) W sumie to już taka moja mini tradycja, że do stolicy z Kiermus wraca ze mną kolorowy drewniany żołnierz:)

imageimageRead the rest

czytaj dalej...