Zmagania z odnawianiem starych waliz
To już kolejna waliza (czy kufer podróżny jak kto woli:), która trafiła w moje ręce celem przywrócenia jej dawnego życia. Choć stan wyjściowy, z widoczną grubą warstwą kurzu i brudu był mało zachęcający, waliza miał w sobie potencjał. Liczne drewniane i mosiężne elementy, jak i całe zewnętrzne płótno, były kompletne i ładnie zachowane, bez większych uszkodzeń czy ubytków (co w sumie nie często się zdarza). Wnętrze walizy z oryginalnie zachowanym wyścieleniem też nie wymagało kompleksowej wymiany a jedynie mocnego odświeżenia i przeprania. Najważniejsze elementy były więc całe, prace rokowały zatem nadzieją na pozytywny przebieg całej renowacji:) Klasę walizy dodatkowo podnosiła jeszcze ładnie zachowana metryczka w postaci papierowej etykiety na wewnętrznej stronie wieka oraz metalowe, tłoczone blaszki z logo firmy przymocowane do zewnętrznych bocznych ścianek.
Poszczególne etapy prac przy renowacji (a raczej konserwacji) tego typu walizy czy kufra opisałam i zobrazowałam w pierwszym wpisie na ten temat. W przypadku takich nietypowych 'obiektów’ zakres działania uzależniony jest przede wszystkim od stopnia zachowania poszczególnych istotnych elementów konstrukcji – jak sklejka, która stanowi bazę i płótno którym jest pokryta, drewniane listwy czy stalowe okucia. Przebieg prac tym samym bywa bardzo różny i zazwyczaj nie można przyjąć jakiegoś konkretnego planu działania jak to się ma np przy klasycznej renowacji w całości drewnianego mebla. Pewnych fragmentów, z racji ich konstrukcji czy zespolenia (np zanitowanych okuć) nie da się bowiem zdemontować i tym samym dobrze wypracować. Nie ukrywam więc, że część prac przy tego typu sprzętach robię po prostu z wyczuciem a sam efekt końcowy nie jest mi zawsze tak do końca znany. Przede wszystkim nie walczę o to, by taka waliza czy kufer były zupełnie jak nowe a wszystko w nich było idealne, bez śladów po wcześniejszym życiu:) Staram się ratować wszystkie oryginalne elementy, nawet jak mają spore niedoskonałości, a wymieniać w ostateczności tylko te już faktycznie nieodwracalnie zniszczone (choć często też, z uwagi na ich niepowtarzalność i np wysokie koszta ew ich odtworzenia, zachowuję je takie jakie są). Zależy mi, by taka wiekowa waliza, która często jest rodzinną pamiątką, była przede wszystkim czysta i stabilna, dzięki czemu (choć po części) będzie mogła na nowo służyć w domowym wnętrzu.
Jak zabrać się za renowację tego typu walizy? Oto kilka wskazówek jak wyglądał mój plan działania przy ostatnim egzemplarzu:… Read the rest