W zeszłym roku nie udało mi się odwiedzić Kiermus, za to w tym zrobiłam to już na dobry początek wiosennego sezonu:) Po zimowym warsztatowym maratonie zafundowałam sobie w końcu weekendową chwilę wytchnienia, do tego w pięknych okolicznościach przyrody! Kiermusy Dworek nad Łąkami – miejsce magiczne, otoczone ciszą i błogim spokojem natury. Malutka wioska na Podlasiu (w sąsiedztwie miasta Tykocin), w której przenieść się możemy do klimatów XIX-wiecznego ziemiaństwa! Genialne dworskie czworaki (drewnianą chatę Rybaka, Garncarza, Bartnika, Tkacza lub Kowala można wynająć), cudowny Dworek z gościnnymi pokojami, oryginalna Karczma Rzym z niebywałym, klimatycznym wnętrzem i pysznym jedzenie a do tego przestrzeń, zielone lasy, dostojne żubry… a w każdą pierwszą niedzielę miesiąca Jarmark staroci! Nie mogło mnie więc tym razem tam zabraknąć, zwłaszcza, że piękna przedwiosenna pogoda w pełni dopisała:) Kto jeszcze nie był w Kiermusach, to zdecydowanie zachęcam do wycieczki!
Kiermusy Dworek nad Łąkami
Kiermusy 12
16-080 Tykocin
(woj. podlaskie)
Jarmark Staroci: każda pierwsza niedziela miesiąca
http://www.kiermusy.com.pl
Na minionym Jarmarku Staroci w Kiermusach wypatrzyłam sobie kilka 'wiekowych’ sprzętów. Tym razem typowo ludowych i prostych w swej oryginalności, tak dla przełamania domowego mieszczańskiego wnętrza, choć przyznam, że już od dawna jest ono mocno eklektyczne:) Ale cóż poradzić jak się lubi meble w rożnych stylach, nie koniecznie zawsze rasowe i super wymuskane… Samo targowisko było bardzo duże i bogate, choć to dopiero początek sezonu (latem jarmarki bywają jeszcze większe). Ludzi zjechało się również sporo, choć przestrzeń w jakiej się to wszystko odbywa nie powoduje tłoku. Sprzedający oferowali wszelakie różności – od przaśnych ludowych sprzętów po te bardziej współczesne, prosto z holenderskich czy francuskich wystawek. Kto jednak nastawia się na zakup mebli typowo mieszczańskich, eleganckich w formie i wykończeniu, może się rozczarować. Prędzej bowiem znajdziemy pełne wyposażenie wiejskiego domu niż salonowe ludwiki czy art-deco.
***
Ja z uroczego Podlasia do stolicy przywiozłam:
– dwa gięte, bukowe krzesełka z przedwojennej fabryki Mazowia Noworadomsk
-mocno wiekowy, sosnowy kuferek na żołnierską wyprawkę
-dwa jesionowe świeczniki z lat międzywojennych
-małą dębową szafeczkę-kapliczkę
– żołnierza z dziadka do orzechów (do kolekcji;)
– album ze zdjęciami Führera z czasów jego dojście do władzy – wydany w 1936r. (prezent dla taty:)
– latarenkę PKP, którą zawsze chciałam mieć – prezent od siostry
Kolejowa lampka wymagała tylko solidnego umycia:) Świeczniki przeszły szybką renowację – naturalne drewno jesionowe po oczyszczeniu porządnie zawoskowałam dzięki czemu zyskało ładnego, satynowego blasku:) Dębowa kapliczka urodzinowo trafiła do nowej właścicielki a 'dziadkowy’ żołnierz do storczykowego gaju. Sosnowy kuferek zaś jest w trakcie renowacji…:)
10 Responses
Fantastyczny klimat! Genialne, piekne meble z duszą no i ta okolica….. wsi spokojna, wsi wesoła. Można się przenieść w czasie kilka wieków wstecz 🙂
Swego czasu sporo jeździłam po takich eventach, uwielbiam stylowe meble, szczególnie te stare
Muszę się tam koniecznie wybrać, potrzebuję kilka elementów / przedmiotów do nowego mieszkania, piękne magiczne miejsce.
Witam serdecznie, dziękuję za Pani bloga:) przymierzam się do nauki tych wszystkich rzeczy o których Pani tak wyczerpująco pisze. Mam sporo do przeczytania, bo dopiero odkryłam to miejsce.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Na jednym zdjęciu na krzesłach widać ręczniki obrzędowe, czy może jakimś cudem orientuje się Pani w jakich były cenach? Byłam kilka razy w Kiermusach i jakoś ich nie widziałam, ale może wybiorę się w czerwcu i będę się lepiej przyglądać 🙂
Jakoś tanie nie były, coś ok 30/40zł…;) ktoś ze znajomych się pytał, ale ciut były przy drogie; parę straganów dalej kupili podobne tylko w granicach 15-20zł;)
Witam! Wczoraj stalam sie szczesliwa posiadacczka karbidowki PKP. Jest wykonana z blachy ocynkowanej, ale jest praktycznie czarna. Jakie sa sposoby na jej oczyszczenie? Pozdrawiam
Witam, proszę może spróbować żelem do usuwania powłok – oprócz drewna czyści on również inne powerzchnie; są nawet takie, które są już przez producenta dedykowanie nie tylko do czyszczenia mebli, ale i metalu (zazwyczaj butelki z żelem różnią sie kolorem), pozdrawiam,
Aneta
Zazwyczaj przedmioty ręcznie robione są drogie…ale warto w nie inwestować…te tańsze często robione są maszynowo…bądź sztucznie powtarzane…chociaż łatwo się pomylić…czasem też trafia się na perełki w przystępnej cenie 🙂
Piękne przedmioty!