Pisząc parę dni temu o intarsji, szukałam w myślach ciekawego przykładu dla tej sztuki zdobienia. Raz po raz spotykam się z przedmiotami i meblami ozdabianymi tą techniką. Nie są to jednak, niestety, intarsjowane oryginały z XVI w., niekwestionowane dzieła sztuki, wypracowywane przez stolarskich mistrzów długimi miesiącami (a często i latami). Takie możemy podziwiać już tylko w muzeach. Meble które widuję są głównie neostylowe, wyprodukowane pod koniec XIX w., w czasie kiedy to bardzo wyraźnie wzorowano i naśladowano renesansowy styl. Ale i te, czasem nawet bardzo skromne, wzbudzają podziw swymi dekoracjami i wykończeniami. Wcale się temu nie dziwię. Sztuka intarsjowania to zajęcie bardzo czasochłonne, wymagające nie lada zdolności i umiejętności, nie tylko stolarskich. Niewielu jest fachowców którzy znają tajniki intarsjowania i byliby w stanie własnoręcznie ozdobić mebel tą techniką. Obecnie w sklepach dla artystów i konserwatorów można kupić gotowe już, choć zdecydowanie skromniejsze niż stosowane kiedyś, szablony intarsji (motywy, rysunki, ornamenty), które jako całość są wklejane w powierzchnie drewna (głownie na blatach lub drzwiczkach). Nie są one już jednak tak ozdobne i niespotykane, jak te wykonane kiedyś. Mistrzowskim przykładem techniki intarsji jest tzw. szafa Wrangla (datowana na rok 1566, należąca kiedyś do księcia pomorskiego), w całości udekorowana różnokolorowymi gatunkami drewna tworzącymi szereg scen. Bogactwo i różnorodność rysunków ozdabiających blat, drzwi i boki (zarówno na zewnątrz, jak i w środku) sprawiają, że szafa jest nie tylko wspaniałym meblem, ale i niepowtarzalnym obrazem, prawdziwym dziełem sztuki. Nie widziałam jej nigdy osobiście, tylko w katalogach. Z tego co wiem znajduje się obecnie w niemieckim muzeum w Munster. Niestety informacji o tym wyjątkowym meblu jest w internecie bardzo niewiele. Jedyne dostępne mi obecnie źródło z fotografią to książka Sigmunda Hinza „Wnętrza mieszkalne i meble” wydana w Polsce w 1980r. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję zobaczyć te niezwykłe dzieło na własne oczy…
… Read the rest