Starych mebli czar ®

blog o meblach dawnych i ich renowacji

Dzień: 4 września, 2014

Bejca i bejcowanie (barwienia) drewna

Bejcowanie to barwienie/farbowanie drewna przy pomocy bejcy, zamiennie nazywanej zaprawą, wytrawą, barwidłem, barwnikiem czy roztworem do barwienia.

Bejcowanie polega na zmianie naturalnej barwy drewna. Wykonuje się je przede wszystkim w celu:

  • poprawy walorów estetycznych drewna z jakiego powstał mebel/wyrób (upiększa się i poprawia kolorystycznie – bejcuje – przede wszystkim tańsze i mało dekoracyjne gatunki drewna)
  • naśladowania droższego gatunku (np grusza często imitowała egzotyczny heban, brzoza mahoń a topola czy buczyna bywała 'orzechem’ itd…)

Obok politurowania czy fornirowania, jest to jedna z częstych czynności przy renowacji mebli (techniką bejcowania posługiwano się już w średniowieczu). Bejcowanie stosujemy więc wtedy, gdy chcemy zmienić naturalną barwę drewna, zazwyczaj ją przyciemnić i/lub ożywić, podciągnąć, polepszyć. Ale też by podbarwić vel zabarwić niektóre/lub całe elementy mebla – najczęściej te nowo uzupełnione, które są przeważnie bedsze od tych oryginalnych/starych.

Czasem bejcowanie służy też do ukrycia wad materiału z jakiego zrobiony został mebel, niekiedy też niestety do ukrycia uszkodzeń/niedociągnięć wynikłych z niefachowo przeprowadzonej renowacji (większą uwagę powinniśmy zwrócić przy oględzinach mebla wykończonego na bardzo ciemno). Stosowane jest też przy mazerowaniu drewna.

 

Barwienie może być:

  • powierzchniowe – bejca wnika w drewno zazwyczaj nie głębiej niż 1mm, takie barwienie najczęściej stosujemy przy renowacji czy klasycznym wykańczania mebli czy wyrobów stolarskich
  • wgłębne – tak barwi się zazwyczaj okleiny na etapie ich produkcji, bejca przenika zazwyczaj przez całą ich strukturę, trwale zmieniając kolor

Bejca stosowana przy renowacji mebli występuje najczęściej jako barwnik w postaci proszku/granulek rozpuszczanych w wodzie lub alkoholu etylowym. Naturalne bejce uzyskiwane są zazwyczaj z łupin orzecha, wyciągu z mahoniu czy np korzenia cykorii. Inne popularne barwniki pochodzenia roślinnego to:

  1. kurkuma (żółty)
  2. indygo (niebieski barwnik z liści indygowca),
  3. krap (czerwony barwnik z korzeni marzanny),
  4. santalina (żółty i czerwony barwnik z drzewa sandałowego),
  5. katechina (barwnik z drzew akacjowych)
  6. czy kampesz (granatowo-czarny barwnik z drewna kampeszowego)…… 

Używane głównie w przeszłości obecnie zastąpione zostały barwnikami syntetycznymi (najczęściej anilinowymi) – np brunat kaselski jest chemicznym odpowiednikiem bejcy z orzecha włoskiego

IMG_0635

Rodzaje bejc:

  1. bejce wodne
  2. bejce alkoholowe/spirytusowe
  3. bejce nitro
  4. bejce rozpuszczalnikowo-olejne
  5. bejce woskowe

Oba rodzaje bejc – wodna i alkoholowa – występują w bardzo wielu kolorach i odcieniach: od sosny, po heban, dąb, orzech, teak, palisander, czereśnię, kasztan, dąb jasny, dąb rustykalny, orzech ciemny itd, aż po klasyczne barwy typu żółty, zielony, czarny. Wybierając bejcę do naszego mebla nie należy się jednak sugerować tylko i wyłącznie jej nazwą podaną przez producenta, bo zazwyczaj jest ona dobrana standardowo i często mija się z faktyczną barwą drewna, zwłaszcza starego, wysezonowanego, na którego wpływ przez lata miało wiele czynników (warunki atmosferyczne, światło itd.).

image

Bejce możemy dowolnie mieszać uzyskując tym samym swój autorski, poszukiwany odcień (proporcje warto od razu zapisywać:). Ważne by bejce były tego samego rodzaju tj wodna z wodną, rozpuszczalnikowa z rozpuszczalnikową i najlepiej od tego samego producenta. Pamiętajmy przy tym, że każde drewno ma swoją naturalną barwę, nie jest bezbarwne, przez co zawsze daje nam swojego rodzaju kolorystyczną bazę wyjściową i wyjściowy naturalny pigment, który kolejnym barwnikiem będziemy zmieniać.

Możemy też nabyć gotowe zaprawy barwiące:

  • klasyczne bejce wodne i spirytusowe
  • bejce rustykalne na bazie wody, oleju i rozpuszczalnika  – te są zazwyczaj dostępne w dużych marketach budowlanych, np produkty marki Starwa, Liberon czy V33
  • bejce nitro np marki Sopusą (bywają bardzo przydatne, bo nie uwydatniają nadmiernie słoi przyrostowych drewna od zimowych, np przy sośnie czy buczynie)
  • bejce woskowe np Novocento

Ja najczęściej samodzielnie przygotowuję bejcę z półproduktów jakim jest barwnik w proszku (choć gotowymi bejcami też jak najbardziej się raz po raz posiłkuję:). Proszek taki będący mieszanką różnego rodzaju barwników naturalnych i syntetycznych możemy rozpuścić:

  • w wysokoprocentowym alkoholu etylowym  (czyli bezbarwnym denaturacie powyżej 90%), uzyskując w ten sposób bejcę spirytusową – mocną i intensywnie barwiącą drewno, dająca żywy odcień; bejcę tę należy nakładać bardzo sprawnie, bo czyste i suche drewno bardzo szybko ją chłonie; możemy nią barwić całe powierzchnie, ale najczęściej pomocna jest do retuszowania niedoskonałości barwy powierzchni i podbarwiania politury już na meblu

lub

  • w czystej przegotowanej (miękkiej) wodzie uzyskując w ten sposób klasyczną bejcę wodną, która od spirytusowej będzie łagodniejsza, ale równie dobrze i szybko zabarwi drewno*.

Bejca w proszku zawsze będzie opisana na opakowaniu czy jest do rozpuszczenia w wodzie, czy w alkoholu.

Robiąc samemu bejcę łatwiej jest dobrać odpowiedni kolor mieszając odcienie, a do tego możemy jej przygotować tyle ile potrzebujemy. Koszt bejcy w torebce też jest dużo mniejszy niż w przypadku gotowych już produktów. Bejce w proszku możemy kupić w marketach budowlanych i sklepach chemicznych oraz w specjalistycznych sklepach dla konserwatorów i plastyków (takie już dedykowane do renowacji mebli). Cena polskiego produktu to ok 2,5/3zł, włoskiego ok 6-7zł

*Jeśli do bejcy wodnej dodamy parę kropel amoniaku 25% (dodajemy ok 5% roztworu w proporcji do ilości bejcy; amoniak jest do kupienia w sklepach z art.chemicznymi), to lepiej przeniknie ona do drewna, ale przede wszystkim zwiększy się jej odporność na światło i ew płowienie/blaknięcie. To znany stolarski myk na wzmocnienie wodnego barwnika, umożliwiający równe i ładne zabarwienie niemal wszystkich gatunków drewna.

*Przy barwieniu drewna pomocny też bywa dwuchromian potasu, który rozpuszczony w wodzie (ma postać pomarańczowego proszku) ma właściwości przyciemmniające drewno, tyczy się to zwłaszcza gatunków owocowych

IMG_0670IMG_0641IMG_0639Koncentrat bejcy spirytusowej do rozcieńczenia w alkoholu

IMG_0657IMG_0663

Gotowe bejce. Przy odnawianiu mebli, a zwłaszcza renowacji wiekowych już egzemplarzy, unikałabym zdecydowanie wszelkich nieznanych nam pigmentowych impregnatów czy mieszanek typu lakierobejce. Może do współczesnych, nowych mebli są ok, ale do dawnych z pewnością się nie nadają. Są sztuczne a mieszanka koloru razem z lakierem to przekleństwo dla startego mebla oraz dla kogoś, kto będzie to musiał z czasem usunąć. Poza tym lakiery barwiące niekoniecznie dobrze się nakłada a ich trwałość bywa wątpliwa. Myślę, że z gotowych produktów jedyne barwniki, które goszczą w pracowniach, to wspomniane bejce na bazie terpentyny, rozpuszczalnika i oleju lnianego oraz bejce nitro. Sprawdzają się zwłaszcza przy nowym drewnie (delikatnie je barwią i postarzają), ale również przy powierzchniach na których fornir/okleina jest już bardzo osłabiona i delikatna.  Barwniki te szybko odparowywują i dzięki temu nie 'moczą’ drewna (nie osłabiają działania kleju), stąd też okleina jest bardziej bezpieczna.

Takie gotowe bejce będą też wygodniejsze w użyciu dla kogoś kto nie ma doświadczenia w barwieniu drewna. Wyczyszczone drewno, nawet bardzo dobrze wygładzone, dość szybko bowiem chłonie nakładaną przez nas bejcę wodną czy alkoholową, przez co możemy narobić sobie plam czy nieestetycznych śladów po ruchu pędzla czy gąbce (zwłaszcza na dużych powierzchniach, gdzie rozprowadzenie bejcy zajmuje chwilę – zazwyczaj kilka minut – więc bejca na pierwszych elementach już w tym czasie nam wysycha). Gotowe bejce, przez dodatek oleju, mają opóźniony delikatnie czas schnięcia dzięki czemu nie musimy się aż tak spieszyć z jej rozprowadzeniem (nie podnoszą też tak mocno włókna drewna). Osobiście używam ich przy odświeżaniu mebli czyli wtedy kiedy nie przeprowadzam pełnej renowacji a tylko odświeżam i podbarwiam całość. Takie gotowe bejce dobrze łączą się ze starą, tylko zmatowioną powłoką, podbijając spłowiały, ale wciąż istniejący kolor drewna – czy to naturalny czy pierwotnie bejcowany. Do takich prac bardzo lubię ich używać.

IMG_0665Ostatnio zaktualizowane11

Wskazówki:

  • przed przystąpieniem do bejcowania drewno należy bardzo dobrze oczyścić z brudu, starych powłok i warstw poprzedniego koloru, dobrze wygładzić i odkurzyć. Rozrobioną bejcę najlepiej jest przetestować wcześniej na jakimś obcym kawałku drewna* robiąc próbkę koloru. Jeśli nie mamy takiej pomocniczej deseczki zróbmy test na niewidocznym fragmencie naszego mebla – plecach, boku szuflady czy wewnętrznej stronie siedziska krzesła, upewnijmy się jednak, że element jest wykonany z tego samego gatunku co centralna część mebla

 

  • bejcę na drewno (tak jak inne preparaty do malowania), nakładamy zawsze równomiernie i zgodnie z kierunkiem usłojenia (włókien drewna), dobrze ją wcierając, inaczej szybko zostaną brzydkie plamy oraz smugi. Możemy to zrobić przy pomocy pędzla, tamponu lub gąbki (unikajmy waty, bo ta będzie się 'czepiać/haczyć’ drewna i zostawiać kłaczki)

 

  • bejca na meblu – czy to wodna, czy spirytusowa – schnie dość szybko, choć spirytusowa jest mocniejsza i niemal błyskawicznie się wchłania gdy alkohol odparowuje. By mieć 100% pewność, że barwiona powierzchnia jest sucha, najlepiej jest pozostawić bejcowany mebel na całą noc (zalecane jest 6-8 godzin), unikniemy wtedy reakcji z kolejnym środkiem np politurą czy lakierem, które nałożone na mokre jeszcze od wodnej bejcy drewno, po prostu zielenieje i zsinieje (dojdzie do niepożądanej reakcji np wody z alkoholem)

 

  • bejcę nanosimy przeważnie raz, chyba, że chcemy jeszcze pogłębić kolor lub wyretuszować nierówności po pierwszej warstwie (niektóre gatunki nierównomiernie się barwią), to dopuszcza się pobejcowanie powierzchni raz jeszcze – podwójne bejcowanie ,tak zwane wstępne i powtórne, stosuje się przede wszystkim przy bejcy wodnej. Bejcowanie wstępne barwi delikatniej i mniej trwale, wtórne zaś pogłębia i utrwala kolor

 

  • jeśli nałożony kolor okaże się jednak zdecydowanie zbyt jasny (oceniamy to patrząc na mokrą jeszcze powierzchnię drewna) to musimy przy drugiej warstwie użyć ciemniejszej bejcy. Samo bowiem wielokrotne malowanie mebla tym samym kolorem nie przyniesie zamierzonego efektu a spowoduje tylko niepotrzebne moczenie drewna (niepożądane zwłaszcza w przypadku mebli fornirowanych, gdzie bejca na bazie wody osłabi działanie kleju i okleina może zacząć się wybrzuszać i podnosić)

 

  • naturalnym objawem schnięcia zabejcowanej powierzchni jest przekłamanie nałożonego koloru, tzn. po wyschnięciu zabejcowane drewno robi się jaśniejsze, czasem sinawe, jakby lekko spłowiałe i często nie przypomina koloru jaki wybraliśmy (kolor będzie nam się wydawał dużo bledszy niż jak był mokry). Nie przejmujemy się jednak tym i nie podmalowujemy jaśniejszych miejscPo pomalowaniu/zmoczeniu drewna warstwą wykończeniową np. politurą czy lakierem, znowu nabierze ono życia i nasza bejca uwydatni swą faktyczną barwę

 

  • bejca nie jest finalnym wykończeniem drewna, nie ma właściwości zabezpieczających, jest tylko jednym z etapów naszej pracy. Pamiętajmy więc, by zabejcowane drewno po wyschnięciu  zawsze zabezpieczyć i wykończyć, tj. mebel zawoskować, zapoliturować, zaolejować lub polakierować. Jeśli zabejcowane elementy zostawimy bez dalszego wykończenia, to drewno będzie matowe, przyjmie dość szybko kurz (bo jest dalej surowe) a kolor z pewnością szybko się powyciera, bo niechorniony przed działaniem światła będzie podatny na występowanie plam i/lub pryszczy.

 

  • raczej niewskazane jest wygładzanie czy ścieranie zabejcowanego drewna np drobną wełną stalową czy drobnoziarnistym papierem ściernym dopóki nie zostanie ono dobrze zabezpieczone, np. kilkoma warstwami politury czy dwiem warstwami lakieru. Nawet jeśli powierzchnia wydaje nam się nierówna czy szorstka, zostawmy ją taką jak jest. Przeszlifowanie na tym etapie cienkiej warstwy koloru (zwłaszcza na brzegach czy rantach) spowoduje powstanie plam i odsłonięcie pierwotnego jaśniejszego/naturalnego wyglądu drewna, co może być bardzo trudne potem do wyretuszowania
  • niewątpliwą zaletą barwienia mebli bejcą a nie lakierobejcą jest to, że jest ona transparentna i przenika w głąb drewna dzięki czemu, mimo iż jest ono przyciemnione, to wciąż widoczne pozostaje jego usłojenie i naturalny rysunek.

* przy okazji wizyty w stolarni warto się zaopatrzyć w niewielkie odpady drewna czy forniru, których w takich miejscach jest sporo; pamiętajmy tylko, by był to gatunek drewna taki sam jak na naszym bejcowanym meblu.

Podsumowując – bejcowanie to barwienie drewna na inny niż naturalny kolor (nie malowanie na kryjąco), Bejcowanie dotyczy też podbarwiania wstawek i jaśniejszych fragmentów mebla

 

zdjeciezdjecie1IMG_0729Ostatnio zaktualizowane10image

 

Okładka wzornika firmy Thonet-Mundus z lat końca lat 20-tych XXw. wraz z oferowaną w tamtym czasie szeroką paletą barw i powłok wykończenia mebli

  … Read the rest

czytaj dalej...