Etażerka z okresu międzywojnia – na pierwszy rzut oka prezentuje się w całkiem dobrym stanie. Drewno jak na swoje lata jest całkiem czyste i praktycznie niepouszkadzane (nogi plus szczebelki zrobione zostały z litego drewna dębowego, półki to sosnowa deska fornirowana dębiną), co w przypadku tak 'cienkich’ elementów nie często się zdarza, najczęsciej bowiem pod wpływem użytkowania są one już popękane czy połamane. Piętrowy mebelek, jak się czasem nazywa etażerki, jest jednak cały rozchwiany i rozkiwany na boki, do tego z wyciętą w środkowej półce dziurą na gramofon (dawne dzieło właściciela, który w młodości widział inne zastosowanie dla mebla:). Wyjście jest tylko jedne. By dobrze mebel odnowić trzeba go rozebrać na elementy pierwsze a potem na nowo pokleić. Do tego spora dawka czyszczenia i nowa politura pozwolą stanąć mu na nogi i zaprezentować w pierwotnej 'eleganckiej’ formie. Renowacja to w sumie taka podróż w czasie do chwil kiedy mebel powstawał 🙂
Plan działania:
- rozebranie mebla na elementy pierwsze
- wyczyszczenie drewna z resztek starej politury oraz kurzu i brudu (papier ścierny o gr.120 + 180 + 320 wygładzenie)
- uzupełnienie drobnych ubytków w okleinie i drewnie (wstawki z forniru dębowego plus szpachla do drewna)
- dorobienie nowej półki
- pokrycie drewna politurą szelakową (orange), dzięki czemu zachowany zostanie naturalny miodowy kolor starej dębiny (jeśli mebel miałby być o ton czy dwa ciemniejszy musimy przed położeniem politury pokryć drewno bejcą w wybranym kolorze; jeśli zaś nie chcemy mebla 'wyświecać’ to użyjmy wosku, który równie ładnie wykończy dębowe drewno nadając mu satynowej szlachetności)
- sklejenie całej konstrukcji + ostatnie poprawki politurą
- powrót do właściciela:)
*
*
Renowacja dębowej etażerki pomyślnie zakończona. Mebel po rozebraniu na elementy pierwsze, gruntownym oczyszczeniu, uzupełnieniu ubytków, wypoliturowaniu itp. został na nowo złożony i solidnie sklejony. Dzięki politurze naturalny kolor dębu zaprezentował swą ciepłą, miodową barwę. Mebel odzyskał swój przedwojenny blask:)
21 Responses
Jak zawsze podziwiam i czytam z przyjemnością. Mam nieśmiałe pytanie, w jaki sposób rozklejacie meble?
Witam, Zazwyczaj meble przez lata nie odnawiane mają spore luzy i są rozchwiane, więc wystarczy je delikatnie rozbić (podbijanie miejsca przy łączeniach młotkiem gumowym lub przez klocek); te meble, które mają solidną konstrukcję i nie mają żadnych luzów nie są na sile rozklejane czy rozbijane; przy opornych elementach, które są rozchwiane a nie chcą 'puścić’ zazwyczaj pomaga podlanie czopów denaturatem, pozdrawiam, Aneta
Witam,
Pięknie prezentuje się etażerka po renowacji. Podziwiam Pani zdolności i to, że dzieli się Pani na blogu swoją pasją i pracą.
Dzisiaj mało kto pokazuje tajniki swojego zawodu innym. Mam zakupionych kilka mebli z lat 50,chciałam zająć się ich odnawianiem,byłam na tygodniowym kursie renowacji mebli sponsorowanym przez Urząd Pracy,ale za mało.Przez moje obawy czy sobie poradzę,mebelki wciąż stoją i czekają.Dzięki Pani blogowi chyba wreszcie nabiorę odwagi,najtrudniej zacząć.
Pozdrawiam serdecznie.
Stała czytelniczka Ela
Te ślady na pierwszym zdjęciu, na pierwszej półce to kurz czy odbicia po sprzętach tam trzymanych?
Podpinam się do Pani Justyny z pytaniem w jaki sposób rozklejacie meble?
pozdrawiam 🙂
Witam, ślady na górnej półce to 'świeży’ kurz (zanim etażerka trafiła na warsztat chwilę czekała w kolejce;), pozdrawiam, Aneta
Zawsze mnie zastanawiało czym się różni regał od etażerki. Tak czy inaczej piękna robota – mebel z kawałkiem historii zyskał drugie życie. 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Stare meble mają swój styl 🙂 Ja jestem trochę w rozterce czy wybierać coś „starszego” i w takim lekko archaicznym i klasycznym stylu czy raczej pójść w nowoczesne wnętrze jak np w meble włoskie wrocław . Przydały by się dwa mieszkania 😛
te meble przeżyją nas wszystkich i będą służyć jeszcze innym pokoleniom. Chylę czoła, wspaniała robota
Świetny blog! Uwielbiam stare meble, ale z braku wiedzy niestety nie podjęłam jeszcze próby renowacji żadnego mebla. Miałam oko na stara szafe co stoi u babci w stodole. Z ubytkami, widoczne ślady po szkodnikach I jakoś się zniechęciłam. Jednak z tak wyczerpującym informacjami, które udzielacie jestem zwarta i gotowana do podjęcia się tego wyzwania 🙂 Oby tylko szafy na części nie pocieli I do pieca jej nie wrzucili 🙂 Idę dzwonić 🙂
ciężka praca, warta osiągniętym rezultatom 🙂
Pozdrawiam
Witam,
mam pytanie o nakładanie politury. Czy kładziemy ją zwykłym pędzlem czy tamponem z tetry?
Z wielką ciekawością i zainteresowaniem czytam Pani bloga. Jestem w posiadaniu dwóch kredensów z nadstawkami (podobnych jak na jednym ze zdjęć w tym artykule). Chciałabym się zainspirować jak można odnowić taki kredens. Niestety nigdzie na blogu nie znalazłam przykładu renowacji takiego mebelka. Czy jest szansa aby zobaczy etapy renowacji takiego starego kredensu?
Dzien dobry,
Zakres pełnej renowacji tego typu mebla (jesli taka przeprowadzamy z racji stanu zachowania mebla), z uwagi chociażby na gabaryty i powierzchnie czyszczenia, klejenia, uzupełniania politurowania itd, jest bardzo czasochłonny i pracochłonny (zwłaszcza przy wykańczaniu drewna politurą). Może kiedyś uda mi się zrobić pełną dokumentację etapów prac, zakres tak jak jednak wspomniałam, jest bardzo obszerny,
Pozdrawiam,
Aneta
Witam!
Mam stare szachy, pewnie z lat 60-70, chciałbym je odnowić.
Każde pole stanowi odrębny element.
Jak się do tego zabrać?
Chciałbym poznać Pani opinię.
Pozdrawiam.
Dzień dobry,
powierzchnie zafornirowane w kostkę najlepiej oczyścić gotowym zmywaczem i wełna stalową lub cykliną i drobnym papierem, które nie narobią rys w poprzek. Gdy czyszczę cykliną to staram się ją prowadzić pod lekko 'zaoblonym’ kątem, by nie zadzierać włókien drewna. Samo wykańczanie powierzchni – politurowanie lub lakierowanie przeprowadzamy w kierunku od lewa do prawa, bez skupiania się na każdym elemencie oddzielnie. Ważne by w przypadku politury, ta nie była za mocna/gęsta, bo wtedy na elementach z odwróconym kierunkiem usłojenia powstaną nieestetyczne smugi,
pozdrawiam,
Aneta
Do szelaku można użyć alkoholu izopropylowego?
Nieźle wyszło. Efekt naprawdę świetny 😉
Witam
chce odnowić ławkę z małego kościółka mysle zeby nie pokrywac jej szelakiem myslalam o lakierze jaki lakier /trwały/ polecila by Pani do pomalowania tej ławki dziekuję z gory za odpowiedź
Dzień dobry,
a może zamiast lakieru taką starą ławkę zabezpieczyć i wykończyć woskiem twardym olejnym? jest on odporny na ścieranie/użytkowanie a ładnie konserwuje drewno zachowując jego naturalne walory; polecam produkty np firmy OSMO lub Bona
pozdrawiam,
Aneta
Podziwiam pracę. Mam pytanie. Chcę odnowić dziadkową szafę i mam zagwózdkę z wykończeniem. Chcę aby była matowa z naturalnie wyglądającym drewnem. Czy najsensowniejszy będzie jakiś wosk, olej czy może matowy lakier?
Dzień dobry,
dziadkowa szafa przypuszczam ma już swoje lata, więc trochę szkoda byłoby ją zabezpieczać/wykańczać lakierem. Wybrałabym albo naturalny (ew z kolorem dla podbicia barwy drewna z jakiego zrobiony jest mebel) wosk w paście albo wosk twardy olejny, który w konsystencji przypomina olej a może dać matowe wykończenie (trzeba tylko wtedy wybrać wersję wosku 'mat). Klasyczny wosk w paście nie da Nam zupełnego matu, bo nakładany wielokrotnie (jak pastowanie skóry) będzie wymagał spolerowania a to da delikatne nabłyszczanie się drewnianej powierzchni:)
pozdrawiam,
Aneta