Kto choć raz usuwał stary lakier ten wie jak ciężkie jest to zadanie… Lakierowane meble, choć masowo pojawiły się już w okresie międzywojnia i raczej nie należą do ulubionych przez osoby trudniące się renowacją, nie stanowią jeszcze takiego wyzwania jak te pokryte poliestrem czy innym lakierem chemo czy termo utwardzalnym.
Pamiętajmy: zanim zaczniemy cokolwiek działać z meblem tj. czyścić, zmywać, rozbierać, usuwać, wymieniać, szlifować itd. upewnijmy się jak zbudowany jest nasz mebel – jakiej jest konstrukcji, z jakiego materiału (lite drewno czy okleina, płyta stolarska a może wiórowa, sklejka…), z jakich lat mniej więcej pochodzi, z jakiego okresu, jaką miał funkcję i czym przede wszystkim jest obecnie pokryty/wykończony.
Możliwości jest wiele. Im starszy mebel tym bardziej tradycyjne wykończenie, tj politura szelakowa lub wosk. Mebel mógł być oczywiście wtórnie pokrywany innymi powłokami, nie zawsze więc ta zastana jest tą oryginalną i właściwą.
Nie jest żadnym odkryciem, że najtrudniej usuwa się z mebla wysoceodporne lakiery (poliestry, poliuretany itp.). Wywołanym przeze mnie do tabicy poliesterem zabezpieczano najczęściej fabrycznie i masowo produkowane meble od końca lat 60-tych przez całe lata 70-te XXw., które teraz przeżywają swoją drugą młodość, więc na stolarskich warsztatach goszczą coraz częściej. Twardy jak skała poliester, dający wysoce połyskującą powłokę, stosowany był najczęściej na blaty mebli i powierzchnie płaskie typu drzwiczki, boki. Nóżki i mniejsze, bardziej obłe elementy, pokrywane były zaś równie mocnym lakierem typu chemosil.
Choć oba produkty są 100% chemiczną mieszanką, to trzeba przyznać, że dzięki swojej wysokiej twardości i odporności na uszkodzenia (w tym wodę, wysoką temperaturę i alkohol) pozwoliły wielu sprzętom przetrwać do dziś w niemal nieskazitelnym stanie. Jeśli więc nasz mebel nie nosi śladów większych uszkodzeń – powierzchnie polakierowane poliestrem najczęściej noszą ślady widocznych ubytków grubości lakieru w postaci wybić, licznych rys (często odbarwionych na biało) i widocznych pod światło spękań niczym pęknięte hartowane szkło – to warto rozważyć pozostawienie go takim jakim jest, bo praca przy jego renowacji zdecydowanie do najłatwiejszych nie należy a koszt może przekroczyć finalną wartość mebla. Sam lakier możemy przepolerować mechanicznie przy pomocy past i papierów wodnych do polerowania założonych na talerz szlifierki oraz miękkich nakładek (ręcznie, bez uczycia szlifierki będzie nam ciężko taką powierzchnię spolerować). Praca z polerowaiem takiej polakierowanej płaskiej powierzchni mebla zbliżona jest do polerowania porysowanej karoserii samochodowej.
Przyznaje, że ja swojego 'jamnika’, czyli popularny niski stolik z lat 60-tych, zostawiłam na razie w oryginalnym stanie (choć prędzej czy później i tak trafi na warsztat). Fornirowany orzechem blacik, choć trochę już porysowany i mniej żywy w swej barwie niż kiedyś, to wciąż jest dobrze zabezpieczony i odporny na codzienne użytkowanie. Politura z pewnością wyglądałaby ładniej i szlachetniej, wyciągnęłaby głębię orzecha, ale zakres skrobania jaki musiałabym przerobić oddala prace przy stoliku w dalszą przyszłość. Skończy się więc pewnie tylko na spolerowaniu lakieru.
Jeśli jednak już musimy lub chcemy mebel odnowić usuwając z niego starą powłokę*, bo kolor jest już np mocno spłowiały (często właśnie w sprzętach fornirowanych wzorzystym orzechem) lub powierzchni nosi ślady 'białych’ wybić czy innych uszkodzeń, to trzeba się uzbroić w czas, ale przede wszystkim sporą dawkę cierpliwości.
*renowacja tego typu mebli rządzi się troszkę innymi prawami jak przy wiekowym meblu, gdzie mechaniczne usuwanie oryginalnej powłoki niesie za sobą duże ryzyko uszkodzenia powierzchni i pozbawienia mebla oryginalnej patyny.
W odróżnieniu od wosku czy politury, poliestru raczej nie da się jakoś połowicznie odświeżyć. Możemy go jednak przepolerować przy pomocy past polerskich i bardzo drobnego wodnego papieru ściernego (gr.800/1000/2000) na polerce, tak jak się to robiło przy końcowym etapie jego nakładania. Czynność jest zbliżona do polerowania lakierowanej karoserii samochodu. Porysowane blaty potrafią dzięki temu pięknie przejaśnieć a drobny rysy znikają. Większych/głębszych rys czy wybić się jednak nie pozbędziemy a użycie szpachli raczej też nie poprawi ich wyglądu.
Jeśli jednak, z racji licznych uszkodzeń, czeka nas pełna renowacja, to przyznam, że nie ma idealnej metody, by taki chemo czy termo utwardzalny lakier usunąć. Możemy próbować to zrobić:
- gotowymi zmywaczami, choć one najczęściej mają za słabą moc i tylko bardzo delikatnie rozpuszczają zastaną starą powłokę, która z uwagi na użyty utwardzacz, jest na działanie takich dostępnych dla nas żeli chemicznie obojętna (chyba, że użyjemy tych b.silnych i mocno żrących zmywaczy typu Remosol, to wtedy szansa jest większa). Gotowe żele pomagają jednak zmiękczyć odrobinę lakier przed etapem usuwania go cykliną
- przy użyciu papieru ściernego prowadzonego na kostce szlifierskiej lub mechanicznie przy pomocy szlifierki, ale te metody raczej się nie sprawdzą, bo będą się tylko ślizgać po lakierze niczym po szkle i efekt będzie żaden; w wyniku mocnego szlifowania możemy też przeszlifować obrzeża/ranty, a używając szlifierki z papierem o ostrej gradacji nieodwracalnie uszkodzić okleinę w centralnych miejscach – metoda ta jest więc wysoce niebezpieczna dla mebli fornirowanych
Moje dwie sprawdzone już metody na stary, twardy i gruby lakier to jednak:
- dobry skrobak (lub cyklina)
- opalarka
Ostry i solidny skrobak pozwala często jednym mocnym ruchem 'zadrzeć’ powłokę lakieru co pozwala dostać się do 'środka’, pod grubą szklistą warstwę i krok po kroku usuwać całe płaty twardej jak plastik powłoki (przykład oparcia krzesła). Skrobany lakier roluje się niczym białe wióry wydzielając przy tym charakterystyczny słodko-migdałowy zapach. Używając skrobaka musimy jednak bardzo uważać na okleinę, by jej nie pozadzierać i nie pokaleczyć. Większość mebli z okresu PRL-u jest bowiem , wykonana z okleinowanej płyty wiórowej (zwłaszcza boki i blaty szafek, stołów i stolików), a ta z racji swojej 'kruchej’ budowy dużo bardziej narażona jest na uszkodzenia podczas renowacji niż mebel wykonany z fornirowanej płyty stolarskiej czy litej konstrukcji. Sama okleina użyta przy produkcji takiego mebla też jest bardzo cienka, skrawana maszynowo na liście o grubości poniżej 1mm. Oczyszczając taką powierzchnię łatwo więc o nieodwracalne uszkodzenia – rysy, zdarcia a przede wszystkim przeszlifowania forniru, stąd też ważna jest precyzja i dokładność. Lite elementy omawianych mebli – a są to najczęściej stelaże i nogi, najczęściej zrobione z twardej buczyny (ew brzozy czy olchy), możemy już skrobać do woli, bez ryzyka przeszlifowania okleiny.
Podobnie jest w przypadku użycia opalarki. Jest ona skuteczna i pozwala często dość szybko oczyścić stary lakierowany blat, ale jak z każdym elektronarzędziem trzeba uważać. Najlepiej jest poćwiczyć takie usuwanie powłoki na jakimś próbnym elemencie – starych drzwiczkach od regału czy froncie szuflady – mebli pokrytych poliestrowymi lakierami jest bardzo dużo, często zalegają po piwnicach czy pod śmietnikowymi altankami, nie trudno więc znaleźć taki 'próbnik’ do ćwiczeń. To na nim polecam popróbować moc działania opalarki, zanim przejdziemy do pracy nad własnym meblem.
Z doświadczenia wiem, że na przykład popularna w latach 70/80-tych XXw. okleina mahoniowa (mahoń sapeli tzw. 'pasiak’) jest dość niewdzięczna do oczyszczania tą metodą – bardzo łatwo się zadziera i kaleczy, dlatego warto wcześniej poćwiczyć sprawne posługiwanie się tą właśnie techniką lub zamienić ją w przypadku tego akurat rodzaju drewna na inną.
Dobrym bardzo rowiązaniem (choć dużo kosztowniejszym w zakupie) jest korzystanie z opalarki z lampą na podczerwień. Promiennik takiej opalarki nagrzewa się nie więcej niż 200 stopni, dzięki czemu nie uwalnia toksycznych substancje z farb. Pozwala usunąć niemal każdą farbę, lakiery czy stary klej. Dobrze radzi sobie również z nalotami pleśni i grzybów. Opalarka skutecznie penetruje i rozmiękcza wszystkie warstwy starej powłoki, przez co praca z takim urządzeniem przebiega sprawnie i dośc szybko.
praca z klasyczną opalarką
*renowacja fornirowanego stołu pokrytego grubą warstwą lakieru – usuwanie powłoki lakieru przy pomocy opalarki na podczerwień
*stół po renowacji wykończony na nowo politurą szelakową
*praca z opalarką na podczerwień przy usuwaniu farby olejnej z drzwi wejściwych
***
Używając opalarki, po pierwsze ,pamiętajmy z czego zrobiony jest nasz mebel – w większości egzeplarzy powstałych fabrycznie w latach 60/70/80-tych XXw., jest to płyta wiórowa okleinowana cienką jak kartka papieru okleiną (fornirem). Przy zbytnim rozgrzaniu powierzchni możemy ją więc łatwo:
- przypalić, co będzie skutkowało ciemnym, nieodwracalnym przebarwieniem; dobrze jest więc podgrzewać przez chwilę fragment powierzchni a następnie delikatnym ruchem podważyć (gładką, nieposzczerbioną i zaobloną na brzegach szpachelką) odchodzący lakier
- rozgrzać i przepalić klej na który przyklejony jest fornir; trzeba koniecznie uważać by za mocno nie ogrzać gorącym powietrzem powierzchni czyszczonego blatu, bo w przypadku kiedy mamy do czynienia z fornirem (a fornirowanych jest niemal 99% mebli z tego okresu), zacznie się on po prostu odklejać od płyty tj. będzie się podnosił w postaci purchli/pęcherzyków z powietrzem a jego ponowne przyklejenie może być wtedy bardzo kłopotliwe.
Na koniec – zarówno po użyciu opalarki, jak i przy cyklinowaniu ręcznym – należy całość dobrze przeszlifować ręcznie papierem (np. gr.180/220 a następnie 320/400), . Pozwala to dobrze wygładzić powierzchnię i usunąć resztki starej powłoki. Uważajmy przy tym by nie przeszlifować okleiny zbyt mocno dociskając papier lub stosując zbyt ostrą gradację ścierniwa – okleina jest krucha i cienka, zwłaszcza na brzegach.
Absolutnie nie używamy opalarki do usuwania powłoki z naturalnej politury szelakowej. Przed przystąpieniem do prac upewnijmy się zatem jak wykonany jest nasz mebel i czym jest wykończony. Meble powojenne, pomijając wczesne lata 50te i wyroby z małych warsztatów stolarskich, były już przede wszystkim zabezpieczone twardymi lakierami (w połysku zbliżonymi do efektu jaki daje politura) – bardzo rzadko w tamtym czasie siegano po szelakowy roztwór (tyczy się to także klasycznych wosków czy olejów) a w produkcji fabrycznej definitywnie zrezygnowano z jej aplikowania na wyroby.
Uwaga:
- nie każdy twardy lakier daje się usunąć przy pomocy opalarki. Czasem powłoka jest faktycznie b.twarda, ale na tyle przy tym cienka, że podgrzewanie jej bardzo gorącym strumieniem powietrza sprawia, iż zaczyna się ona palić i kopcić… wtedy należy zrezygnować z opalarki i posiłkować się inną metodą usuwającą lakier
- z uwagi na możliwą toksyczność starej powłoki usuwanie lakieru czy farby olejnej wykonujmy w dobrze wentylowanym/wietrzonym pomieszczeniu; chronimy także bezwzględnie nasze drogi oddechowe dobrej jakości maseczką z filtrami a oczy okularami ochronnymi (strzelające fragmenty suchego lakieru mogą być niebezpieczne)
- uważajmy też bardzo na dłonie i ew niepożądane poparzenia, zwłaszcza na b.gorącą końcówkę/dyszę opalarki, która może nie tylko oparzyć skórę, ale te nieostrożnie położona na meblu przypalić jego powierzchnię
To tylko takie podstawowe wskazówki, bo przy każdym meblu praca może wyglądać zupełnie inaczej a samych niuansów czyszczenia i postępowania z lakierem jest zapewne całe mnóstwo. Jedno jest pewne – usuwanie poliestru to zadanie nie łatwe, ale czasem warto podjąć wyzwanie by nasz mebel przeszedł prawdziwą metamorfozę.
Wspomniany zakres prac czekał mnie przy renowacji bufetu oraz stolika z lat 60-tych XXw. Stary, mocno popękany, spłowiały i poodpryskiwany lakier na blatach obu mebli musiałam w całości usunąć i na nowo powierzchnie zabezpieczyć i wykończyć. Przy pomocy opalarki poszło to całkiem szybko i sprawnie a orzechowy fornir odzyskał swój wyrazisty i wielobarwny rysunek.
86 Responses
Piękna metamorfoza . Co zostało nałożone po jego mozolnym oczyszczeniu i w jaki sposób?
Blat pokryliśmy tylko naturalną politurą, która wydobyła ciepły kolor orzecha; politura nakładana była tamponem, dzięki czemu powierzchnia jest gładka i nie ma smug po pędzlu:) pozdrawiam, Aneta
Ależ trafiłaś z tym postem 🙂 Mam własnie taką ławę do odnowienia , blat wyszlifowałam , choć zajęło mi to sporo czasu , tak myślałam że to nie zwykły lakier, warstwa lakieru była tak gruba , że szok ogólnie nie do zdarcia, ale że baba uparta jestem … Każdy twój post czytam z zapartym tchem , szkoda że dopiero teraz odnalazłam twojego bloga. Kopalnia fachowej wiedzy 🙂 D Pozdrawiam serdecznie i zapraszam czasem na mego bloga http://misschic82.blogspot.com/ 🙂
Pięknie… kupiłam właśnie stare meble i szczerze mówiąc miałam nadzieję że będzie to coś z czym się sama bez wiekszych problemów uporam… a tu wygląda to na kawał cięzkiej pracy.
Uwielbiam Pani bloga. Zaglądam często i czekam na kolejne wpisy. Skarbnica wiedzy tu jest, milion rzeczy się dowiedziałam, o których nie miałam pojęcia. A że mam fotel, który czeka na renowację, to i w praktyce mogę zastosować wiedzę stąd wyniesioną.
Witam, cieszę się, że moje wskazówki są pomocne:) w miarę możliwości czasowych (z czym ostatni bardzo trudno), postaram się umieszczać nowe wpisy:) pozdrawiam,
Aneta
Super źródło do pogłębiania tajników czyszczenia starych perełek 🙂
2 lata temu wraz z kolezanką odczyściłysmy całą zażółconą 30-letnią sosnową kuchnię. Potem ekologiczne farby wodne i przecierki, matowy lakier bez utrwalającej niezdrowej chemii ( koleżanka 10 lat po operacji na raka)
Kuchnia wyszła naprawdę w stylu poowansalskim, ciekawa i ciepła.
Przeguby dłoni bolały mocno,przez wibrujące , małe metabo zakupione w tym celu.
W tym roku przed nami proste komody sosnowe, boję się, że ręce nie wytrzymają, bo mam tylko małe wibracyjne Metabo z papierem na rzep, które właściwie służy do kosmetyki i końcowego nadawania połysku surowemu drzewu a nie do zdzierania tym „małym zelazkiem” powłók aczkolwiek delikatnie tylko matowym lakierem pomalowanych.
Mam pytanie ile wycenić za godzinę pracy za samo oczyszczenie do surowego drzewa? Będę wdzięczna, bo nie chcę źle oszacować tej pracy ( komoda prosta bez rzeźbień z czterema szufladami wysoka na jeden metr( 100cm) szeroka 85cm i głęboka na 45cm
Komoda sosnowa jest czysta bez zadziorów, zadbana, tylko mi się znudziła po 15 latach
Pozdrawiam serdecznie Muza
Wyglądają jak nowe 🙂 warto kupić jakieś stare meble i w ten sposób je odnowić !
Niesamowicie to wygląda !
ja mam pytanie o politurę…
Wszędzie jest pisane że politurę nakłada się wieloma warstwami co kilka minut.
Liberon sprzedaje politurę na której jest napisane żeby nałożyć trzy warstwy każda co godzinę.
Proszę o jakąś informacje co tu chodzi ?
Witam, politura liberona daje dość szybki efekt połysku, zdecydowanie jednak trzy warstwy nie wystarczą a nawet jesli połysk się pojawi to będzie to efekt nalania od zbyt dużej warstwy na raz; Wszystko też zależy od drewna z jakiego zrobiony jest mebel i samej techniki politurowania tj. czy nakładamy politurę wyłacznie pędzlem czy tamponem, pozdrawiam, aneta
Witam. A gdyby pomalować meble lakierem jachtowym który wykazuje duże właściwości przyczepne oraz ścierne? Np firmy hempel ?jakie firmy może pani polecić? Np na mahoń lub dąb? Gdzie kupować przez internet ?
Witam.
A ja mam pytanie dotyczące mebli z lat 50. Coś jak z tego zdjecia ttp://sprzedajemy.pl/sprzedam-komode-pokojowa-z-nadstawka,1035306 . Mam podobną komodę i szafę do kompletu. Chce ja odnowić nie koniecznie zachowując 100% oryginału (chyba, że jednak warto zachowac bo może niedługo zyska na wartości…?). Zanim cokolwiek naboję i będzie gorzej niż jest, wolę zapytać jak zdjąć z tego lakier. Chce go usunąć z drzwi, może blatu a resztę pomalować farba akrylowa. Czy do usunięcia lakieru użyć chemii i waty stalowej czy może czegoś innego? I czy na resztę mebla farba akrylowa bedzie ok czy moze sugeruje Pani coś innego? Nie chcę nadawać rustykalnego stylu, raczej retro. Będę wdzięczna za sugestie☺
Pozdrawiam,
Agnieszka
Witam, wybor odpowiedniej metody czyszczenia zależy w dużej mierze od samego lakieru, nie wszystkie bowiem dobrze reagują na zmywacze; zaczęłabym jednak własnie od tej metody, czyli np zmywacz V33 lub Syntilor lub Scansol plus gruba wełna. W kwestii samego malowania, to użyłabym którejś z farb kredowych, by mieć większą pewność, że dobrze przylgnie do powierzchni po lakierze (nie zawsze udaje się go w 100% usunąć a klasyczna akrylowa może w takim przypadku 'kaprysić;), poza tym dobrze się rozprowadza i fajnie przeciera. Pozdrawiam, Aneta
Dziękuję za odpowiedź☺ zrobię próbę na mniejszym i niewidocznym kawalku. Przeciek nie będę robić bo nie chcę nadawać jej rustykalnego charakteru zwłaszcza, że fronty drzwi po zdjęciu lakieru chce zostawić w oryginale czyli z nowym lakierem albo lakierobejca.
Pozdrawiam, Agnieszka
Witam,
Szukam info nt. zdejmowania starych powłok olejowych z drewna. Póki co Pani post o polieestrze, choć b. fachowy nie dał mi odpowiedzi na pytanie czy jest jakakolwiek inna metoda oprócz cykliny? Wolałabym nie stosować ani Remosolu ani Scansolu bo chodzi o blat w mojej wlasnej kuchni a obydwa preparaty na pewno wsiąkną w drewno i ich usunięcie będzie problematyczne. Nie chcę tego potem jesć 🙁 Warstwa oleju jest paskudna, wałkuje się i klei. Nie wiem czemu, pewnie za gruba i drewno już się wysyciło. Po usunięciu starego oleju, musze nałozyć nową wyprawe, bo blat kuchenny musi byc jednak łatwy w eksploatacji. Aha, blat jest debowy. Może go po prostu szorować szarym mysłem jak w dawnych czasach aż wyszarzeje i się tymi solami mydła utwardzi??
Bedę wdzięczna za radę 🙂
Witam,
Jeśli nie chcemy używać gotowych żeli to najlepsze będzie chyba zeskrobbanie farby na sucho wspomnianą cyklina lub skrobakiem. Drewno dębowe jest z reguły mocno porowate i farba może się powgryzać w pory przez co bedzie trudna w 100% do usunięcia (wspomóc sie wtedy można wyszczotkowaniem drewna). Na farbę olejną tak jak na poliester są trzy podstawowe metody czyszczania: żelami chemicznymi, skrobakiem&papierem ściernym lub opalarką. W przypadku Pani blatu opalarka może niepotrzebnie jeszcze rozgrzewać farbę i powodować jest wgryzania się w porowatą strukturę drewna (choć test może Pani gdzieś zrobić). Zostałabym przy dobrym skrobaku i cyklinie,
Pozdrawiam,
Aneta
Właśnie zakupiła stare meble , coś w stylu azjatyckim. Cóż miały być do małych poprawek a są do całkowitej renowacji. Mebelki czarne z naklejanymi elementami z masy perłowej. Myślałam o przemdlowaniu mebli , ale nie chce uszkodzić ozdobnych elementów na drzwiczkach i boku. I tu pojawia się brak koncepcji jak za to się zabrać. Czy farby kredowe. Cz zdzierać lakier?
Witam,
Nawet pod farby kredowe warto choć trochę zmatować powerzchnię, zwłaszcza przy lakierze i tym bardziej czarnym wykończeniu, farba się wtedy zdecydowanie ładniej położy i lepiej zaschnie a by przykryć ciemny kolor jaśniejszym pewnie ze trzy warstwy trzeba będzie połozyć (im cieńsze będą tym ładniej pokryją drewno); elementy ozdobne zakleilabym do malowania taśmą malarską (niebieską) a jeśli nawet sie trochę przybrudzą to potem powinny dać się spolerować najdrobniejszą wełną stalową (nr 0000); ew jeśli aplikacje są naklejane a klej jest już słaby, to można sporobować je odkleić na czas malowania, ale tylko w przypadku jeśli faktycznie delikatnie podważone dobrze odejdą bez ryzyka popękana,
Pozdrawiam,
Aneta
Dodam że elementy ozdobne są dość skomplikowane a bardzo chce je zachować w orginalnym stanie. Świetny blog. Pozdrawiam
Super blog. Właśnie przebrnęłam przez opalenie mojego starego stołu (okleina poliestrowa kolor orzech). Wybrałam opalarkę i szpachelkę. Chciałabym uzyskać nieco ciemniejszy kolor i najlepiej matowy. Pytanie mam następujące: Jak zabezpieczyć stół przed malowaniem, jaką farbę podkładową zastosować i czym mogłaby go pomalować by kolor wyszedł naturalny brązowy, matowy. Chciałabym też żeby był widoczny rysunek drewna.Z góry dziękuję za odpowiedź.
Bardzo ciekawe zagadnienie od strony technicznej :). Różne rodzaje papieru ściernego są robione z różnych materiałów – na przykład są dostępne papiery na bazie bardzo ostrego węglika krzemu lub z materiałów ceramicznych – one mogą się nie ślizgać po powierzchni i dość szybko poradzić sobie z taką warstwą lakieru.
Jeszcze jeden pomysł, jaki mi przychodzi do przetestowania to użycie szlifierki kątowej – do szlifierek są dostępne są tzw. krążki fibrowe (coś jak typowy krążek do szlifierki, tylko bardziej wytrzymały) lub tarcze lamelkowe np. P80. Kątówkę można mocniej docisnąć, aby zedrzeć zewnętrzną warstwę poliestru, a ostatni etap – ten bliżej forniru już potraktować czymś delikatniejszym.
pozdrawiam
Michał
Witam!
Mam identyczny stolik „jamnik” jak na zdjęciu, na 4 czarnych nogach. To zapewne fornir orzechowy a całość lakierowana.
Trochę się boję to odnawiać po tym jak przeczytałam ten post więc też narazie zostawię go w spokoju. Jednakże po bokach ma ubytki lakieru i krawędzie są porowate, nie gładkie. Lakier już porysowany. Czy można użyć zwykłej szlifierki do boków?
A może jest jakaś pasta do polerowania?
Witam,
jeśli ranty są podniszczone to jak najbardziej można tylko tą część odnowić. Ciężko jest mi powiedzieć czy można użyć szlifierki, bo ranty mogą być fornirowane a wtedy b.łatwo o przetarcia okleiny na tak wąskiej powierzchni (bezpieczniej jest ściągnąć starą powłokę cykliną lub ręcznie paoierem ściernym, ew szlifierką, ale drobniejszym papierem typu 150-180 i to też ostrożnie:). Generalnie sam rant nie powinien sprawić problemu z oczyszczeniem, bo tam, w odróżnieniu do blatu, twardego poliestru raczej nie ma, tylko 'klasyczny’ lakier, który w miarę szybko zejdzie. Ranty mogą być też niefornirowane orzechem jak blat, wtedy po oczyszczeniu trzeba będzie je delikatnie podbarwić (podbejcować), by się nie różniły (ew zrobić na czarno jak nóżki?:)
Jeśli chodzi o politurę to zawsze lepiej (zwłaszcza na fornirze i tak małej powierzchni plus tylko częściowej renowacji) nałożyć ją tamponem, czyli gałganem klasycznej waty (aptecznej) zawiniętej w czystą szmatkę bawełnianą lub lnianą.
Jeśli chodzi o polerowanie, to jesli blat jest w poliestrze to wystarczy często drobna pasta polerska (np dwie gradacje), która ładnie spoleruje lakier i nie bedzie wymagała ponownego zabezpieczenia powierzchni. Z samym poliestrem bywa bowiem różnie i trzeba uważać, by nowa warstwa lakieru się nie zważyła/nie weszła w reakcję ze starą powłoką,
Pozdrawiam,
Aneta
dziękuję za pomoc 🙂
pozdrawiam
i jeszcze jedno pytani do Pani, czy jak jednak zdecyduję się przepolerować powierzchnię bardzo drobnym papierem ściernym (gr.2000) na polerce to co położyć? Lakier?
z góry dziękuję za pomoc.
Jestem posiadaczką 20 letniej mebloscianki dębowej.Jest ładna więc nie chciałabym się jej pozbyć, zapewne dam do renowacji jednak nie znam nikogo kto by się tym zajał.
Czy to może być stolarz ?
Po za tym też chciałabym wiedzieć jaki będzie koszt.
Z góry dziękuję za pomoc.
Witam,
W celu identyfikacji mebla i kosztów jego ew renowacji (zakresu prac i możliwości wykończenia) najlepiej jest przesłać zdjecia do którejś z Pracowni Renowacji Mebli, zwłaszcza jeśli myśli Pani o klasycznym, tradycyjnym wykończeniu drewna
Pozdrawiam,
Aneta
Twoje porady są bardzo fachowe, co tu mówić – świetne… Już wielokrotnie tu trafiłam szukając podpowiedzi. Bardzo dziękuję.
Kasia
Witam serdecznie. Świetny blog. Moja mama prosiła mnie o odnowienie starych mebli z lat 70-tych (takie lakierowane na wysoki połysk). Chciałaby, aby były przemalowane na biało. Czy wystarczy zmatowić lakier pod farbę, czy usunąć cały w/wym sposobami?
Dzien dobry,
Wszystko zależy jakiej farby Pani użyje. Jeśli będzie to któraś z farb kredowych to wystarczy dobre zmatowienie i odtłuszczenie powierzchni, bez konieczności pełnego oczyszczania powierzchni ze starych powłok. Jeśli jednka będzie Pani malowała klasyczną farbą/emalią akrylową to meble trzeba b.dobrze przygotować i kompleksowo oczyścić, tak by farba łapała się surowej powierzchni,
Pozdrawiam,
Aneta
Czesc. Dziękuję za bardzo wyczerpujące objaśnienie do usuwania lakieru. Niestety jak to i mnie bywa najpierw działam potem myślę….😧 no ale dzięki Wam nie tracę nadzieji 😊 jeszcze raz dziękuję za bezcenne rady 👌👍
chciałabym zasięgnąć Pani cennej rady,otóż muszę usunąć wosk z mebla dębowego.to mała stara komódka, która służy mi jako szafka w łazience.
wiem,że istnieją jakieś zmywacze do wosku,jednak w mojej miejscowośći nie można ich kupić. wolałabym to jakoś zeszlifować.
ostatnio miałam problem z dębowym blatem który szorowałam druciakiem stalowym na mokro,wskutek czego wyszły takie czarne kropki-reakcja taniny zawartej w dębie na metal.W internecie wyczytałam że papiery ścierne także mogą zawierać drobinki metalu,a poza tym papiery szybko załażą woskiem i ciągle trzeba je wymieniać.czy istnieją jakieś inne metody? muszę zedrzeć ten wosk i zaolejować powierzchnię,ponieważ okazuje się że wosk jest nietrwały i ściera się w codziennym użytkowaniu.proszę o radę jak to zrobić żeby się nie namęczyć bez celu i nie zepsuć lubianego starocia.
Cenne porady, akurat teraz planowałam to zrobić 🙂
Chciałabym zapytac gdzie kupic dobry skrobak do lakieru? Moze to byc poliuretan 🙁 musze sie tego pozbyć.
Dzień dorby
Posiadam dwa meble, komode chciałabym odświeżyć a szafę przemalować na kolor. Nie mam pojęcia co znajduje się na meblach i czego użyć aby to zdjąć. Jeśli mogę prosić o malutka pomoc przy rozpoznaniu…
I jeszcze szafa:)
Pani Aneto, a jak podejść do świeżo nałożonego lakieru chemoutwardzalnego? Stolarz tak mi „odnowił” stół z lat 60-tych, że błyszczy się jak lustro, ale efekt totalnie mi nie odpowiada.
Witam,
jak świeży lakier to może cykliną spróbować go zeskrobać (potem poprawić papierem ściernym, gdy już śliska powłoka zejdzie) albo gotowym zmywaczem, choć z tymi bywa różnie? Stary, klasyczny poliester najszybciej usuwa się opalarką, ale przy świeżo położonym (zakładam, że może ie być tak twardy jak te przemysłowe sprzed lat) zaczęłabym od dobrej cykliny na rączce (polecam firmy bahco) i papierów ściernych
pozdrawiam,
Aneta
Witam. Na wstępie bardzo dziękuję za fantastyczne i naprawdę skuteczne porady, jednak i ja takiej potrzebuję.Postanowiłem wykonać samodzielnie kilka niepowtarzalnych (trochę ekstrawaganckich) mebli do salonu, jako materiału chcę użyć starych drzwi(mam ich kilkanaście) płycinowych okleinowanych pięknym dębowym fornirem pokrytym lakierem. Mój problem polega na tym, że po zmyciu rozpuszczalnikiem lakieru, ten pozostaje w drobnych porach słoi i nie daje się skutecznie zabarwić bejcą. Lakier zmiękczam matami nasączonymi rozpuszczalnikiem (pod przykryciem dla minimalnego odparowania) zdejmuję szpachelką i ostatecznie kilkakrotnie przemywam rozpuszczalnikiem. Jednak ta metoda sprawdzała się przy gładkich okleinach, a ta dębowa jest bardzo twarda. Ponieważ jest ona pięknie usłojona i strukturalna, chciałbym to zachować jednak w ciemnej tonacji tiku (używam bejcy spirytusowej). Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam.
Jacek
Dzień dobry,
porowatą dębiną (także w wersji forniru) może Pan spróbować doczyścić gotowym zmywaczem do powłok (np V33) i grubszą wełną stalową, która przez swoją plastyczność pomaga 'wyciągnąć’ starą powłokę także z zakamarków. Całość tak czy tak przeszlifowałabym jeszcze papierem ściernym np 180. To powinno pomóc pozbyć się resztek lakieru z powierzchni.
Przy zastosowaniu bejcy spirytusowej proszę tylko uważać, by powłoka zabezpieczająca, która też może być na bazie alkoholu czy rozpuszczalnika (lakier/politura czy wosk) nie rozpuściła Panu barwnika
pozdrawiam,
Aneta
Witam,
posiadam pianino, które prawdopodobnie wykonane zostało w latach 50-60-tych „Bielarus”. Pokryte jest grubą warstwą lakieru takie jak stosowano w tamtych czasach. Ma ładny orzechowy kolor jednak powłoka lakierowa jest już w większej części zniszczona (zarysowana, popękana, ślady po zalaniu wodą, przebarwienia). Chciałabym odnowić jego obudowę jednak nie mając doświadczenia obawiam się że mogę bardziej zaszkodzić niż zrobić coś dobrego. Od czego najlepiej zacząć , czy w przypadku mebli z tak grubą warstwą lakieru od chemii? Czy raczej od mechanicznego czyszczenia? Jak poradzić sobie z zaokrągleniami, zakamarkami?
Będę wdzięczna za pomoc.
pozdrawiam Justyna
Dzień dobry,
usunięcie takiego czarnego lakieru może być dość trudne i kłopotliwe, zwłaszcza jeśli powierzchnie pianina są fornirowane (a tak przynajmniej częściowo może być), wtedy raczej odpada czyszczenie mechaniczne, bo można łatwo przeszlifować cienką warstwę okleiny. Najlepiej chyba zacząć od chemii – gotowych zmywaczy i sprawdzić czy poradzą sobie z lakierem. Jeśli lakier podda się chemii to nie powinno być też z doczyszczeniem wszelkich zakamarków i ew toczeń/rzeźbień, bo wełna stalowa jest na tyle plastyczna, że dojdzie niemal wszędzie. Zakładam, że po oczyszczeniu powierzchni chodzi o ponowne polakierowanie drewna na czarno, uzyskanie bowiem bardzo jasnej powierzchni, pozbawionej ciemnych przebarwień, będzie trudne. A może wystarczy tylko mocniejsze zmatowienie całości, by wyretuszować ew plamy, spłycić rysy itd. Wtedy wystarczy drobniejszy papier typu 180-240 i alkohol lub benzyna, którą przemywa się drewno gdy nie chcemy usuwać starej powłoki w całości
pozdrawiam,
Aneta
Na początek gratulacje i podziękowania tego bloga, który jest dla mnie inspiracją i kopalnią wiedzy.
Proszę też o poradę w sprawie wyczernienia. Cokół komody jest przetarty miejscami przez szufladę (odpadł dystanser). Usterka już naprawiona i szuflada nie będzie szorować. Teraz pytanie:
jak uzyskać ładną głęboką czerń? Mam czarną bejcę jako wykończenie zastosuję politurę. Jak ustrzec się „maziajów” i plam? Bejca jest spirytusowa i trochę się obawiam, że politura rozmaże kolor. Czy do politury też dodać bejcę?
z góry dziękuję za poradę.
pozdrawiam serdecznie,
Basia
Dzień dobry,
Zakupiłam używaną komodę wykonaną częściowo z dębu, częściowo z płyty pokrytej fornirem dębowym. Całość planuję przemalować na biało. Komoda pokryta jest lakierem, który przy szlifowaniu daje biały pył, więc pewnie jest z tych twardych.
Moje pytanie dotyczy zapachu mebla. Komoda ma zapach starego drewna albo lakieru. Nie jest to stęchlizna, ale chciałabym się go pozbyć. Czy pomalowanie rozwiąże ten problem? Czy jest jeszcze inny sposób, żeby zniwelować zapach?
Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź 🙂
Pozdrawiam,
Basia
Hej co zapachem mebla? Pozbyłaś się go?
Nie wyglądało tak trudno na zdjeciach i w opisie więc spróbowałem zdjac warstwe poliestru na niedawno zakupionym jamniku,efekt – zniszczony fornir pod spodem:-) używałem tylko szpachelki do usuwania powłok,podważałem i faktycznie w wielu miejscach schodziło ładnie tak jaku Pani. Ale w paru niestety poliester był tak mocno złączony z fornirem ze zabieral go ze soba. Musze sprobowac teraz z opalarka,moze to pomoże „rozluźnic” warstwe poliestru. Co Pani o tym mysli? Ze stolika juz nic ciekawego nie bedzie ale jeszcze pocwicze choc na nim. Pozdrawiam
Dzień dobry,
praca z poliestrową powierzchnią bywa często niestety wredna… sama się tym przekonałam usuwając ostatnio twardy lakier z frontów szuflad. Gruba warstwa poliestry na cienkim i kiepskim gatunkowo fornirze mahoniowym a wszystko to na płycie wiórowej… Bez opalarki nie dałabym rady, a tak przy małej mocy grzania i delikatnym podważaniu równą, ale nie ostrą szpachelką, udało mi się przebrnąć przez tą renowację:) polecam mimo wszystko pracę z opalarką, najlepiej zaczynać od mniej widocznych warstw by sprawdzić grubość 'materiału’ i skuteczność tej metody
pozdrawiam,
aneta
Mam podobny stolik znaleziony w piwnicy u dziadka, cos na nim stało chyba tłustego i wsiąkło w drewno, są plamy nie do zeszlifowania 🙁 czym można to pokryć żeby został efekt drewna a zakrył te plamy? Lakierobejca będzie się trzymać?
Dzień dobry,
jeśli tłusta plama wniknęła głęboko to lakier może nie chcieć się na tym fragmencie dobrze przyjąć lub z czasem może zacząć się łuszczyć; wybrałabym więc produkt, który nie będzie się bał tłuszczu, czyli wosk lub olej; w przypadku wosku – wybrałabym wosk twardy olejny (np firmy osmo lub bona), który powinien przegryźć się z kłopotliwym fragmentem powierzchni, da dobre zabezpieczenie blatu przed użytkowaniem a pozwoli przy tym zachować naturalną strukturę okleiny
pozdrawiam,
Aneta
Witam, dostałam od znajomych szafkę pokryta fornirem, chciałabym zrobić z niej mini barek do patio. Moje pytanie, czy fornir można pomalować czy trzeba ściągać warstwę? Jeżeli można ściągnąć to czy matowimy i czym? Myślałam o lakierze w sprayu.
Dzień dobry,
mebel fornirowany z reguły nie nadaje się do funkcjonowania na zewnątrz, bo pod wpływem wilgoci/zimna/nasłonecznienia itd klej użyty na etapie okleinowania (przyklejenia forniru do konstrukcji) będzie się osłabiał i bardzo szybka taka okleina może zacząć pękać i się odklejać. Fornir z reguły usuwamy przy pomocy żelazka podgrzewając powierzchnię, przez co klej się rozpuszcza i fornir jesteśmy w stanie ściągnąć nie niszcząc konstrukcji do której został przyklejony (płyty czy litego drewna). Nie wiemy jednak do czego tak naprawdę fornir został przyklejony i co zastaniemy pod jego zdjęciu – może być bowiem tak, że całość konstrukcji będzie na tyle nieestetyczna, że mebel będzie się nadawał tylko do pomalowania kryjąco na czarny kolor
pozdrawiam,
Aneta
Dzien dobry. Bardzo sie ciesze, ze trafilem na Pani bloga. Mam pytanie o odnawianie mebli teakowych. Odnowilem piekny stol ale drewno nabralo ciemnego kasztanowego koloru. Nalozylem ok 7 warstw oleju teakowego I nie wiem czy to byla wlasciwa dezyzja. Czy moze mi Pani cos poradzic? Dziekuje I pozdrawiam MP
Dzień dobry,
olej to produkt który głęboko wnika w drewno, natłuszcza je i najintensywniej wyciąga/podkreśla naturalny kolor. Jeśli jest nałożony w tak wielu warstwach, w krótkim czasie, to dodatkowo potęguje się efekt 'przyciemnienia’. Siedem warstw to wg mnie trochę przy dużo, choć oczywiście nie znam produktu i nie widzę powierzchni, ale tak czy tak drewno może nie zdążyć wyschnąć jak dostaje kolejną warstwę (inaczej może nie chcieć schnąć, a przez to powierzchnia może się kleić, tłuścić i palcować). Przy meblach woskowanych czy olejowanych pomocne jest odświeżanie powierzchni i dokładanie warstw wykończeniowych, ale dopiero po jakimś czasie, tak by drewno mogło odpocząć:)
pozdrawiam,
Aneta
Parę miesięcy temu znalazłem na strychu u rodziców stary aczkolwiek ładny stolik z drewna – nie jestem pewien jakiego gatunku ale raczej nie była to sosna. Stolik był w stanie surowym, zero śladów lakierowania itp. Po dokładnym wyczyszczeniu podjąłem się niby renowacji. Kupiłem pędzel do lakierobejcy i takowy specyfik, pomalowałem – wyszedł bardzo ładny stolik i mam go teraz w domku letnim. Pokazałbym, ale nie zrobiłem foty 😉
Zabejcowalem blat z okleina bukowa i teraz tego zaluje. Bejca wysychala w ciagu kilku sekund, wiec zostaly liczne plamy i mazy. Teraz zastanawiam sie czym ja usunac? Blat nie zostal polakierowany. Czy ktos z forumowiczow bylby w stanie mi pomoc?
Może pomocny będzie gotowy zmywacz? Ten powinien rozpuścić/zmyć bejcę bez konieczności narażania blatu i okleiny na ponowne oczyszczanie; jeśli użyta była bejca wodna to można przetrzeć całość wilgotną szmatką (na zasadzie umycia, ale ostrożnie z nadmiarem wody, by nie osłabiła ona działania kleju i okleina się nie podniosła) a potem przeszlifowania raz jeszcze (delikatnie) papierem ściernym lub cykliną.
Pozdrawiam,
Aneta
Witam, mam komorę polakierowaną chemoutwardzalnym lakieriem. Niestety muszę się go pozbyć ale podczas pracy z opalarką lakier robi się jak guma przez co skrobanie niszczy fornir. Jak usunąć pozostalości lakieru?
Można wymyć chloroformem lub DMF.To ciężka robota, bo oba preparaty szybko parują.Tej chemii można też użyć do odświeżenia porysowanej powierzchni gdyż oba preparaty rozpuszczają poliester. Nie są też łatwo dostępne.
Dzień dobry, odpadł mi z szafy fragment ozdoby. Po spodem jest dużo kleju, co widać na zdjęciu. Ja usunąć stary klei i jak przykleić z powrotem ten fragment nie zmieniając pozycji szafy.Uwielbiam szafę po teściowej, która ma ok 100 lat. Będę wdzięczna za podpowiedź.
Dzień Dobry
resztki kleju proszę zdrapać ostrym nożem starając się nie uszkodzić powierzchni mebla (można spróbować namoczyć klej spirytusem(denaturatem)na szmatce)- szmatka powinna być wilgotna nie mokra. Następnie oczyścić w ten sam sposób spód ozdoby i nanieść na niego cienką warstwę kleju – najlepiej białego stolarskiego. Ozdobę przytrzymać w miejscu klejenia dociskając ją taśmą klejącą . Po upływie kilku godzin taśmę można odkleić. Powodzenia. pozdrawiam
\Aneta
Takie wpisy świetnie pokazują, jak samemu można osiągnąć świetny efekt, nie wydając milionów na nowe meble w stylu vintage.
Świetny wpis!! 🙂
bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
Aneta
Bardzo pomocny post. Odnawiam właśnie podobny stolik z czarnymi nóżkami, z którymi mam problem. Zdjąłem czarny lakier, wyszlifowałem, położyłem podkład i pomalowałem pędzelkiem czarnym matem. Wyszło fatalnie, widać maźnięcia po pędzelku, farba różnie się rozmazała i ogólnie jestem niezadowolony. Jak uzyskać oryginalny efekt, gładkiej warstwy? sprayem? Jak Pani to wykonała? Pozdrawiam.
Odnawiam stara szafę pokryta polakierowanym fornirem i do tego niestety pomalowana przez kogoś farba olejna. Usuwam żelem farbę. Planowałam zostawić lakier, bo nie mam czasu na usuwanie go, i pomalowania szafy faba kredowa. Niestety przy ściąganiu farby pojawił się nieprzyjemny zapach tego lakieru. Taki jakby miodowy. Mebel ma stać w pokoju dziecka. Zastanawiam sie czy ten lakier nie jest szkodliwy i czy nie lepiej go usunąć. Poza tym czy farba kredowa będzie sie trzymać na tym?
Dzień Dobry
myślę, że skoro szafa ma stać w pokoju dziecka, to zdecydowanie warto usunąć stary chemiczny lakier; raz że, najprawdopodobniej żel już naruszył jego wierzchnią warstwę a dwa, że pokrycie szafy nową powłoką (farbą, politurą czy np olejem lub woskiem) będzie dużo prostsze i da dużo lepszy efekt estetyczny. Do mebli dziecięcych są dedykowane produkty z odpowiednim oznaczeniem – 'jako bezpieczne dla dziecka’ – informacja taka znajduje się ona na opakowaniu produktu.
Jeśli chodzi o farby kredowe to nie wymagają one usunięcia starej powłoki (chyba, że ta jest już mocno uszkodzona / nierówna / popryszczona itp.), a jedynie dobrego zmatowienia i odtłuszczenia powierzchni
pozdrawiam
Aneta
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Aktualnie mąż ten lakier próbuje zetrzeć papierem ściernym. Najpierw 80 później 320. Nie mamy opalarki. Lakier się zmatowil. Pyli niemiłosiernie…maz w masce i przylbicy pracuje…Zaczynam się zastanawiać czy gra jest warta świeczki. Na pewno w ten sposób nie dojdziemy do surowego drewna. Czy jeżeli na resztę tego lakieru położę nowy i na niektóre elementy tablicowke,to będzie ok? Martwię się nadal czy to nie jest szkodliwe, no i praca przy zdzieraniu tego. Jestem o krok od pozbycia się tego pieknego mebla…Nie wiedziałam, że to aż takie trudne.
Usuneliśmy grubą warstwę lakieru. Niestety nie mamy siły i czasu żeby oczyścić mebel bardziej. Planuję pomalować komodę jednak farbą kredową. Mam nadzieję, że farba pokryje lakier i będzie to bezieczne dla domowników.
Dzień dobry! Niezmiernie się cieszę, że tu trafiłem. Poznałem już odpowiedzi na praktycznie wszystkie nurtujące mnie pytania 🙂 Jednakże chciałbym dopytać co można zrobić w przypadku przeszlifowanego forniru. Mam stół fornirowany, który zdobyłem za grosze, blat był mocno zabrudzony i nie zwróciło mojej uwagi miejsce, w którym prawdopodobnie ktoś kiedyś wcześniej przetarł fornir. Na skraju blatu jest kilkucentymetrowe ciemne kółeczko, po że szlifowaniu przeze mnie starego koloru już dosyć widoczne. Czy jest jakiś sposób aby bez sztukowania i wymiany całego forniru ukryć ten mankament? Będę wdzięczny za każdą pomoc. Serdecznie pozdrawiam!
Dzień Dobry
należy zrobić wstawkę z tego samego gatunku forniru uprzednio wycinając uszkodzony fragment.
pozdrawiam
Aneta
Ratunku! Zabralam sie za stolik prl w polysku.
Chcialam sprawdzic farbe na spodniej czesci blatu i zobaczylam, ze nogi nie sa metalowe tylko drewniane pokryte czarna, lsniaca warstwa. I sa ubytki. Czy to da sie naprawic,czy trzeba kupic nowe nogi?
Dzień dobry,
drewniane elementy niemal zawsze można naprawić:)
w przypadku kiedy nie chcemy przeprowadzać pełnej renowacji a tylko retusz ubytków pomocna może być dobrej jakości szpachla którą można wypełnić brakującą grubość powłoki, delikatnie po przeschnięciu zmatować w celu wygładzenia a następnie podmalować ponownie czarnym barwnikiem (farbą lub lakierem)
W przypadku pełnej renowacji polecam zerknąć na wpis o renowacji stolika lub szafki:
https://starychmebliczar.pl/2019/03/09/nowa-wersja-stolika-z-lat-60-tych-xxw/
https://starychmebliczar.pl/2020/04/01/renowacja-szafki-z-lat-60-tych-xxw-sp-drzewotechika/
pozdrawiam,
Aneta
Cześć!
Znalazłem przy śmietniku mały stolik nocny pokryty jak mi się wydaje lakierem, który w tym świetnym artykule opisujesz.
Bardzo mnie kusi jego odnowienie, ale na zrywanie starej powłoki nie mam czasu ani wielkiej chęci, zwłaszcza że lakier wygląda w miarę dobrze.
Zastanawiam się więc nad odświeżeniem wyglądu przez polerowanie drobnym papierem ściernym (mam arkusze aż do 2500).
Zanim jednak zacznę, chciałbym prosić o poradę, jakiej pasty polerskiej użyć (o ile w ogóle to robić), i czy polerowanie papierem ściernym przeprowadzić na mokro czy sucho.
Dzięki wielkie za dzielenie się ogromem informacji zarówno w artykułach jak i komentarzach.
Robisz świetną robotę!
Dzień dobry,
polerowanie lakieru (w zależności od jego stanu, ilości rys itd.) wiąże się z użyciem różnej gradacji papieru – zaczynając od 800, poprzez 1000/1500 a kończąc na 2000-2500. Wszystkie czynności wykonujemy na mokro przy pomocy dobrej polerki (np odpowiedniej nakładki z gąbką/czyściwem nałożonej na szlifierkę rotex RO150 lub 120 – tak najczęściej ja postępuję). Musimy pamiętać, że nie każdy lakier nadaje się do przepolerowania – odświeżam tylko chemo i termoutwardzalne lakiery wysokiej twardości. Ryzyko związane z polerowaniem lakieru wiąże się z możliwością jego 'przepalenia’ czego efektem będzie uszkodzenie i trwałe zmatowienie polerowanego miejsca. Jeśli chodzi o mleczka polerskie to dobre są te z serii 3M. Używamy ich po skończonej pracy z papierem 2500. Dobrze jest użyć przynajmniej dwóch gradacji np Środek polerski 3M 50417 + Mleczko polerska Extra Fine PLUS „żółty korek” 3M 80349. Zamiennie sprawdzą się też 'T2 Mleczko polerskie BRAYT 500g pasta polerska’ oraz mleczka marki Festool
pozdrawiam,
Aneta
Wielkie dzięki za poradę! Udaję się na zakupy i do działania 🙂
Co mogę zrobić z takimi odbarwieniami? Próbowałam zdejmować lakier najpierw chemia, później ścierałem papierem ściernym. Chciałabym uzyskać widoczne słoje drewna. Co nogę zrobić żeby kolor był jednolity?
Dzień dobry, wnioskując ze zdjęcia należałoby zeskrobać skrobakiem warstwę lakieru i dopiero wtedy wygładzać powierzchnię papierem ściernym 180/240. pozdrawiam Aneta
Tak, miała Pani rację. A ja myślałam, że juz gotowe do malowania. Chyba użyje do nich szlifierki oscylacyjnej.
Otrzymałem ostatnio niemal identyczne mebelki w „spadku” – w okolicy likwidowali stary ośrodek turystyczny i nie mieli co zrobić z podniszczonym umeblowaniem. Stylowo i jakościowo to produkty, których dziś nie uraczysz w sklepie. Trzeba je jednak odpowiednio urobić i tu widzę, od czego zacząć, jak się za to zabrać. Kapitalna robota.
Witam. Mam do odnowienie stara, piękną szafę. Podobno ma około 70 lat. Ma ona liczne zdobienia, i jest na niej kilka warstw lakieru… o ile z płaskimi powierzchniami sobie radzimy jako tako chemią,to za bardzo nie wiem jak wyczyścić te zdobienia. Myślałam o frezarce,tylko nie wiem jaka była najlpesza
Dzień dobry, proszę spróbować z gotowymi zmywaczami do powłok lakierniczych np. V33 .Po naniesieniu polecam użyć szczoteczki drucianej stalowej lub mosiężnej. Pozdrawiam Aneta
Dzień dobry, proszę o poradę jak naprawić ubytek lakieru w uszkodzonym narożniku ( od uderzenia ). Jest to skrzynka od radia z lat 60, pozostałe powierzchnie mają tylko drobne rysy do spolerowania. Sądzę że szkoda zrywać cały lakier.
Dzień dobry,
spróbowałabym użyć pałeczki szelakowej (), dobrze uzupełnia ubytki i ma podobną klasę połysku co lakier (ew można uzupełnione miejsce jeszcze zabezpieczyć&nabłyszczyć punktowo politurą lub lakierem)
pozdrawiam,
Aneta
Bardzo dobry artykul
Bardzo pomocne, dziękuję bardzo za post