Historia mebli europejskich

Lektura na weekend (no może na dwa;). Nowa pozycja w mojej bibliotece, którą juz dziś polecam, bo zapowiada się naprawdę ciekawie.  Solidne kompedium wiedzy na temat mebli i stylów – 545 stron i ponad 700 ilustracji, do tego pomocny spis europejskich muzeów (w tym też naszych krajowych), w których można podziwiać meble francuskie. Polecam!

„Historia Mebli Europejskich. Od średniowiecza do współczesności ze szczególnym uwzględnieniem wzorów francuskich”

aut.Pierre Kjellberg,

Wyd.Arkady, Warszawa 2014

image (więcej…)

Wosk do drewna

Woskowanie mebli to druga – obok politurowania – najpopularniejsza technika wykańczania mebli dawnych. Tak naprawdę, zanim politura na dobre podbiła salony swym szlachetnym połyskiem (około XVIII wieku), zdecydowana większość mebli była właśnie pokrywana naturalnym woskiem.

Podstawowa różnica między politurą a woskiem?

Politura, pozyskiwana z szelaku – naturalnej żywicy, mocno ożywia drewno tworząc na nim błyszcząca, transparentną powłokę. Wosk natomiast pozostawia powierzchnię bardziej spatynowaną a uzyskany z wypolerowania połysk jest zdecydowanie bardziej delikatniejszy, subtelniejszy i satynowy. Naturalny wosk, dobrze zaaplikowany będzie w miarę odporny na wilgoć*, choć nie będzie stanowił twardej powłoki hydrofobowej. Podkreśli usłojenie i uwydatni naturalną barwę starego drewna (choć nie w tak dużym stopniu jak zrobi to politura czy olej, które głębiej wnikną w strukturę i wyciągną tym samym maksimum głębi koloru). Wypełni jednak pory drewna (stąd też najczęściej stosowany był do mebli z porowatego drewna dębowego) i stworzy coś na kształt silikonowej osłonki.

*oczywiście nie porównuję tu twardości wosku do powłok lakierniczych, bo te będą zdecydowanie trwalsze, ale przy starym drewnie i meblach 'nieeksploatowanych’ intensywnie spokojnie się sprawdzi; powierzchnie robocze, codziennie użytkowane, jak blat stołu czy biurka, powinien już być jednak wykończony twardszą powłoką, np twardym woskiem, twardym olejem a najlepiej lakierem, który stworzy powłokę hydrofobową i skutecznie zabezpieczy mebel

Mimo, iż woskowanie wydaje się być dużo łatwiejsze niż położenie politury, to również wymaga czasu, cierpliwości i energii, nie wystarczy bowiem jedna warstwa. Dobrze wykończone drewno jest zabezpieczone cienkimi warstwami wosku kilkukrotnie (nałożenie od razu zbyt grubej powłoki spowoduje, że drewno będzie klejące i tłuste). Dawniej meble woskowano codziennie kładąc po jednej warstwie i tak przez min. miesiąc:) Ważna zasada o której musimy pamiętać: wosk możemy nakładać na każdy mebel, bez względu na to czy był on wcześniej wykończony politurą, farbą, olejem czy lakierem. Odwrotnie natomiast już nie – tj samego wosku nie powinniśmy już niczym innym przykrywać (np starego wosku nie przykryjemy nowym kolorem bejcy), bo natłuszczona powierzchnia tego nie przyjmie.

Na rynku dostępnych jest obecnie bardzo dużo gotowych już wosków w paście (na bazie naturalnego wosku pszczelego): bezbarwne, z delikatnym kolorem lub zupełnie koloryzujące. Możemy też sami zrobić wosk używając czystego twardego wosku pszczelego i terpentyny (plus np. jeszcze jakiegoś barwnika). Pamiętajmy, że efekt końcowy woskowania zależy od gatunku drewna/ forniru, jego wieku (inaczej przyjmie wosk nowe a inaczej stare drewno), stanu zachowania samego mebla, jak i metody jego renowacji/przygotowania do wykańczania. 

Na kawałkach sosnowych deseczek przedstawiam poszczególne rodzaje wosków: (więcej…)

Warsztatowe weekendowe metamorfozy:)

Urywki z minionych weekendowych Warsztatów – czyli naszej wspólnej stolarsko-konserwatorskiej nauki ciąg dalszy:) Królowały niemal wszystkie 'najmodniejsze’ gatunki drewna: był dąb i jesion (krzesło z lat powojennych, szkielety Chierowskiego i sędziwa obudowa maszyny Singer), buk (gięty stołek barowy z Wojciechowa) oraz sosna (słupek z pocz.XXw.) a także szlachetny orzech oraz egzotyczny mahoń (art-decowskie szafeczki i angielskie krzesełko). Dwa dni solidnej pracy i meble w niedzielne popołudnie zaprezentowały się już w zupełnie nowej formie:)

IMG_4136

Piękny Wojciech:) czyli bukowy, sygnowany stołek barowy z początku XXw., z regulowanym siedziskiem, wyprodukowany w pierwszej polskiej fabryce mebli giętych 'Wojciechów’; dodatkowo ostemplowany rosyjskimi medalami (?), prawdopodobnie z jakiejś wystawy. Okaz do pozazdroszczenia…

IMG_4137

Zaczęliśmy od solidnego wyczyszczenia a potem poklejenia, niedzielnie zaś skupiliśmy się już na politurze…

(więcej…)

Odnawiacze do mebli

Sposób na odświeżenie mebli. I tych zachowanych w oryginalnym stanie, lekko zakurzonych z delikatną patyną czasu, jak i tych, których renowacja była przeprowadzany jakiś czas temu i ich 'świeżość’ nie jest już taka równa jak kiedyś. Odnawiacz do mebli – tu akurat firmy Starwax z uwagi na pigment (inne tego typu środki bywają często bezbarwne) – nie tylko ożywi kolor i 'odkurzy’ drewno, ale też pomoże wyretuszować drobne rysy/plamki i dodatkowo nada delikatnego połysku.
Na rynku dostępnych jest kilka takich specjalistycznych mleczek i preparatów do domowej konserwacji mebli, w tym też takich dedykowanych już tylko do czyszczenia i ożywiania mebli politurowanych. Znajdziemy je nie tylko w marketach budowalntch typu Leroy czy Castorama, ale takżw w specjalistycznych sklepach dla konserwatorów i plastyków np Arte-Metal.

*dla pewności zawsze lepiej jest sprawdzić jak reaguje drewno i istniejąca powłoka na kupiony przez nas produkt, przecierając jakiś mniej widoczny fragment naszego mebla

Do mebli ze starą powłoką politury dobrze sprawdza sie płyn polskiej marki ELTRE 'Żywe Drewno’ oraz szwajcarskic 'Renuwell Möbel Regenerator’. Bez większego problemu powinniśmy znaleźć je w ofercie internetowej sprzedaży. (więcej…)

Migawki z niedzielnej wizyty na warszawskim Kole

Targ Staroci na warszawskim Kole to miejsce kultowe, znane chyba wszystkim miłośnikom staroci. I choć nie jest to już to samo Koło co przed laty, kiedy by upolować fajne okazy jeździło się już w piątek wieczorem, to zdecydowanie jest to moje ulubione bazarowe miejsce. Wszystko jest tam dla mnie spójne i autentyczne, bez względu na to czy oferta bazaru jest akurat bogata czy raczej nędzna. I właśnie chyba ta różnorodność weekendów, tak skrajnych i różnych w swej ofercie najbardziej mnie ciekawi i wciąż przyciąga;) Wszystko się niestety zmienia (nie zawsze na korzyść) – zmienia się moda, zmieniają się trendy na wystrój wnętrz, co doskonale widać chociażby w magazynach wnętrzarskich, zmieniło się więc też i Koło. Cały rynek antykwaryczny – zwłaszcza jeśli chodzi o meble –  przechodzi od paru lat lekkie załamanie, co dobrze widać chociażby po ofercie takich giełd jak np. warszawskie Koło.

Bazar na Kole na stałe wpisał się już mapę kultowych miejsc stolicy i dopóki będzie istniał – a mam nadzieję, że przetrwa jeszcze wiele lat, to z pewnością będę tam zaglądać:) Niedzielny spacer po Kole to już dla mnie tradycja 🙂

image

Warszawska Giełda Staroci na Kole

ul.Obozowa / Ciołka / Newelska

sobota – niedziela od ok godz.8.00 do 14.00 (godz.orientacyjne)

(więcej…)