Instagram RSS Feed

Posts Tagged ‘meble gięte’

  1. Naprawa giętych elementów

    Maj 5, 2021 by Aneta

    Kompleksową renowację giętego krzesła opisałam i zobrazowałam już jakiś czas temu (Jak odnowić gięte krzesło), podobnie jak naprawę uszkodzonej sklejki siedziska, która stanowi bardzo częsty, wręcz integralny element budowy&konstrukcji mebli giętych (O sklejce).

    Tym razem postaram się pokazać jak radzę sobie z typowymi dla giętych elementów uszkodzeniami, czyli spękaniami, rozeschnięciami  i ubytkami. Zdaję sobie przy tym sprawę, że możliwości naprawy takich mebli jest dużo więcej niż tylko te zobrazowane i praktykowane przeze mnie.

    czytaj dalej…


  2. Etykiety na meblach giętych (cz.3)

    Marzec 3, 2021 by Aneta

    „Niezwykle uproszczone, choć niezmiennie nowoczesne, w całości niemalże rozbieralne, mocno funkcjonalne, uniwersalne i estetyczne, a do tego stosunkowo tanie…” tak mniej więcej brzmiała reklama mebli giętych pod koniec XIX wieku, która przez Braci Thonet podparta została jeszcze, wydanym w 1888r., pierwszym oficjalnym katalogiem meblowym z numerycznie uporządkowanymi modelami. Kiedy jednak 10 grudnia 1869 roku wiedeńska firma straciła patent na wytwarzanie mebli z giętej buczyny, liczna już w tym czasie konkurencja rozwinęła skrzydła a produkcja sprzętów w ‚tym stylu’ nabrała niebywałego tempa…
    W zależności od producenta sygnatury na meblach występowały pojedynczo lub zbiorowo. Dla przykładu na wyrobach mniejszych wytwórców mebli giętych odnajdziemy najczęściej pojedyncze etykiety (umieszczone przeważnie na spodniej części siedziska lub wewnętrznej stronie blatu stolika czy szafki). Meble z fabryk Thonet, Mundas, Kohn czy naszego rodzimego Wojciechowa były sygnowane zarówno papierową etykietą (a w późniejszych latach produkcji zamiennie metalową blaszką), jak i wypalanymi/wytłaczanymi stemplami, często jeszcze z dodatkową papierową wklejką dotyczącą jakości drewna czy praw patentowych.

    czytaj dalej…


  3. Meble gięte i ich etykiety (cz.2)

    Styczeń 17, 2021 by Aneta

    Wiek XIX był niewątpliwie czasem wielkich przemian – pojawianie się maszyn, fabrycznej produkcji i masowej migracji ludzi do miast miało ogromny wpływ na rozwój i historię meblarstwa. Na zachodzące zmiany i tym samym społeczne potrzeby wytwarzania mebli prostych, lekkich, tanich, ale funkcjonalnych i estetycznych, czyli dostępnych dla każdego, idealnie odpowiedział Michael Thonet (a wraz za nim cała rodzina producentów mebli z giętej buczyny). Mówi się, że M.Thonet produkował meble prawdziwie demokratyczne, o szerokim zastosowaniu i uniwersalnej, ponadczasowej formie. Do tego szalenie nowoczesne, których fenomen nie gaśnie do dnia dzisiejszego a ich produkcja, mimo trudnych wojennych lat, trwa w najlepsze. Można lubić lub nie meble z giętego drewna, ale przyznać trzeba, że XIX-wieczna idea Thoeta jest wciąż aktualna i doskonale odnajduje się we wnętrzarzach XXI wieku.

    Kiedy młody Michael Thonet ok 1830 roku rozpoczynał na poważnie swoje eksperymenty nad meblami do siedzenia z warstwowo klejonych pasków forniru, a z czasem z bukowych prętów (co pozwoliło mu rozwinąć masową produkcję i ok 1871 roku posiadać już składy mebli w całej niemal Europie), myślę, że nie spodziewał się, że w XXI wieku dalej będziemy zachwycać się jego wyrobami. A może jednak taki właśnie miał plan, by fenomen mebli giętych nigdy nie wygasł? Ja się na pewno w niego wpisuję. I niemal zawsze zaczynam oglądanie krzesła obracając je do góry nogami w poszukiwaniu charakterystycznej czarno-białej etykiety, która pozwoli mi zidentyfikować zakład stolarski, który go wyprodukował. Tyczy się to z resztą nie tylko całego asortymentu mebli giętych, które na masową skalę były już oznaczane i katalogowane, ale i pozostałych wyrobów które spotykam w swojej pracy. Warto więc dobrze obejrzeć mebel. Fragmentarycznie czasem zachowane, ale odkryte przez nas resztki etykiety ukryte pod warstwą kurzu, brudu czy starych wtórnych powłok potrafią sprawić miłą niespodziankę i niejednokrotnie opowiedzieć piękną historię mebla.

    czytaj dalej…


  4. Jak odnowić gięte (thonetowskie) krzesło

    Czerwiec 20, 2017 by Aneta

    Gięte krzesło nazywane potocznie ‚thonetem’. Popularne i dość powszechnie spotykane. Lubiane za trwałość, wygodę i uniwersalny charakter. Rozkręcane praktycznie w całości na kilka elementów. Wykonane z drewna bukowego, ze sklejką na siedzisku, a często też i w oparciu (w zależności od modelu), z reguły dekoracyjnie tłoczoną, wytrawianą lub wypalaną. Po tych z resztą wzorach i motywach można najczęściej określić wiek i przybliżoną datę produkcji takiego krzesła. Te najstarsze egzemplarze, wyprodukowane w połowie XIX wieku, będą bowiem inspirowane wcześniejszymi stylami, stąd zdobienia na sklejkach nawiązywać będą np. do okresu regencji (kobiece wizerunki, renesansowe wstęgi itp.). Późniejsze modele zaś, z początku XXw., inspirowane będą już ‚kwiatową’ secesją, stylem ludowym (np. naszym rodzimym zakopiańskim) oraz motywami art-decowskimi i geometrycznymi (np. pasy/szachownice typowe dla lat 20-30tych XXw.).

    Krzesła gięte produkowane były masowo na skalę przemysłową, w tysiącach, a niektóre modele, w milionach egzemplarzy, jak np słynna thonetowska 14-stka czy 18-stka, której potrafili produkować 4 tys. egzemplarzy dziennie. Krzesła wytwarzane były w wielu europejskich fabrykach wykorzystujących patent Thoneta (firma M.Thoneta „Bracia Thonet” straciła wyłączność na produkcję mebli giętych w 1869r.), jak np. w naszym rodzimym Radomsku, Bielsku, Wojciechowie, Jasienicy czy Bondyrzu. Meble gięte były relatywnie tanie a przy tym wygodne i nowoczesne, przez co stały się szalenie popularne na całym świecie, zwłaszcza pod koniec XIX wieku i przez cały okres międzywojenny. W zmodernizowanej formie meble gięte produkowane są do dziś, czego przykładem są marki Ton i Fameg, kontynuujące przedwojenną tradycję.

    Jak odnowić takie właśnie gięte krzesło, które po latach użytkowania bywa często już mocno podniszczone, powycierane i rozchwiane? Jak postawić je na nowo na nogi, dać nowy kolor i uszlachetnić świeżą powłoką politury (wosku czy oleju)? Na przykład tak*. 

    *Alternatywą dla pełnej renowacji tego typu (i podobnego) krzesła jest jego odświeżenie, które nie będzie wymagało tak obszernego zakresu prac a pozwoli w wielu przypadkach poprawić wizerunek naszego mebla, tak by zyskało na świeżości, czystości i odzyskało odrobinę blasku.
    Zmatowienie/przemycie/podretuszowanie i ponowne przepoliturowanie drewna daje dość często ładny i dla wielu pożądany efekt. Musimy tylko pamiętać, że nie zmienimy tym sposobem istniejącego koloru a jedynie ożywimy/nasycimy istniejącą barwę. W przypadku gdy nasze krzesło nosi liczne uszkodzenia powłoki i drewna, jest bardzo spłowiałe, brudne i porozsychane a my chcemy w zdecydowany sposób zmienić jego wybarwienie, np z ciemnego orzecha uzyskać jaśniejszą tonację (lub na odwrót), to najczęściej w grę wchodzi już pełna renowacja jak poniżej.

    Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wyczerpuje to tematu, bo przypadki bywają bardzo różne i można zastosować różne techniki, a może bardziej triki, by poprawić wygląd mebla przeprowadzając kompleksową lub tylko częściową renowację podniszczonych elementów. Wszystko tak naprawdę zależy od naszych finalnych oczekiwań i tego jakim doświadczeniem w pracy z dawnymi meblami dysponujemy

    Etapy pełnej renowacji bukowego giętego krzesła

    Mój model:

    • krzesło gięte z lat 30-tych XXw., z zachowaną etykietą ‚Fabryka Mebli Giętych Warszawa ul.Twarda 26’ (wzorowane na modelu nr13 firmy Thonet z pocz.XXw. / obecnie oznaczony jako fotel B-1110 firmy Fameg)
    • konstrukcja drewno bukowe, rama siedziska wyłożona tłoczoną sklejką.
    • stan przed renowacją (brak środkowego, dekoracyjnego fragmentu zaplecka, który występował w bliźniaczych modelach) 

    17015982_1275017892586238_9014965885808009081_o czytaj dalej…


  5. Thonety dla najmłodszych (renowacja krzesła)

    Luty 12, 2015 by Aneta

    Jeden z moich zeszłorocznych zakupów –  komplet polskich dziecięcych mebelków: para krzesełek i stolik. W całości z drewna bukowego (na siedzisku tłoczona sklejka) zrobione zostały prawdopodobnie w latach 30-tych XXw., co podpowiada mi fragment listu przewozowego jaki w miedzywojniu naklejano na przewożone koleją meble i sprzęty. Poza wypalonym na wewnętrznej stronie siedziska napisem ‚Made in Poland’ nie są sygnowane żadnym stemplem czy etykietą, ale i tak bardzo oryginalnie się prezentują (mebli dziecięcych jest na rynku antykwarycznym stosunkowo mało). Planów wobec nich jak na razie konkretnych nie mam, choć nie ukrywam, że priorytetem jest, by choć z grubsza oczyścić je z tej okropnej białej farby, do której, tak na marginesie, mam ostatnio wyjątkowe szczęście. Nie raz skrobałam już dużo większe gabaryty, więc w przypadku tych mini thonetów nie powinno być ‚nowych’ problemów:)

    Okazja do wdrożenia moich noworocznych planów pojawiła się dość szybko – pierwsze krzesełko niedawno trafiło na mój stolarski warsztat.

    O samej renowacji mogłabym pisać wiele, ale w tym przypadku prace idealnie zobrazują zdjęcia (jest ich dużo). Najważniejsze było bowiem czyszczenie, a raczej skrobanie olejnej farby, która musiała być jak najdokładniej usunięta (podobnie jak w przypadku szafeczek Art Deco). Niezastąpiony w pracach ponownie okazał się skrobak /cyklina i papier ścierny – bez nich z pewnością nie dałabym rady. Nawet magiczne zmywacze do starych powłok odpadły w przedbiegach (skuteczne były tylko na pierwszą warstwę farby:) Wykończyłam krzesełko klasycznie, czyli olejem, który podkreślił (i troszkę podkręcił) słoneczny kolor drewna bukowego oraz politurą szelakowa (orange). Przez chwilę myślałam, by drewno troszkę przyciemnić, ale w rezultacie tak dobrze się oczyściło (plus dla farby taki, że przez lata dobrze ochroniła mebelki przed uszkodzeniami:), że szkoda było je znów zasłaniać jakiś dodatkowym kolorem. Poza tym to meble dziecięce, więc im jaśniejsze, tym pogodniejsze:)

    Mały thonetowski cesarz już w nowych szatach 😉 drugi do pary (razem ze stolikiem) ustawia się już w kolejce …

    Komplet przed renowacją

    IMG_2729IMG_2743

    Jedno z krzesełek już po renowacji:)

    imageimage

    Etapy prac: od czyszczenia, po wygładzanie, olejowanie i politurowanie

    czytaj dalej…