W jakie ściski wyposażyć swój warsztat?

Co by nie robić ściski stolarskie, zwane dawniej kleszczami (tzw. ‚szraubknechty’, ‚szrauboki’ czy ‚szraubcwinkgi’ w zależności od budowy i przeznaczenia) są w warsztacie narzędziowym priorytetem. Taki stolarski niezbędnik, bez nich bowiem ani rusz, niezależnie od tego jaką gamą klejów byśmy dysponowali. Podstawową zasadą klejenia jest bowiem ściskanie (i wyciskanie przy tym nadmiaru kleju). A ścisków nigdy nie za wiele.
Na pytanie które często słyszę: co jest potrzebne w domowym warsztacie? – odpowiadam ŚCISKI! Zwłaszcza, że wielkość klejonego obiektu wcale nie daje nam jasnej odpowiedzi czy tych ścisków będziemy potrzebować mniej czy więcej, wszystko wychodzi w trakcie prac. Lepiej jest więc mieć ich więcej, zwłaszcza, że nie jest to tanie narzędzie*, warto więc, jeśli tylko jest ku temu okazja, regularnie doposażać swój warsztat we wszelkiego rodzaju ściski stolarskie..
*jeszcze do niedawna (a może i wciąż) stolarze wykonywali je własnoręcznie… sama mam kilka takich świetnie działających samoróbek wykonanych np z rurek hydraulicznych;)

Dobrym przykładem ile ścisków potrzeba, by coś ze sobą połączyć, jest ta niewielkich rozmiarów szkatułka (element nablatowej toaletki). Przy jej renowacji, a przede wszystkim poklejenia ażurowych elementów konstrukcji użyłam:

(więcej…)

Zawias czopikowy, czyli jak zdemontować drzwi w starym meblu

Demontaż drzwi w XIX-wiecznej szafce biedermeierowskiej to pierwsza rzecz jaką zrobiłam zaraz po tym jak obejrzałam i oceniłam zakres niezbędnych prac. Bez tego ciężko by mi było przeprowadzić kompleksową renowację i sprawić, by mebel prezentował się tak dostojnie jak na zdjęciu poniżej.
Drzwi zamocowane zostały na typowym dla wieku XIX zawiasie czopikowym, zwanym w żargonie stolarskim zawiasem capendrowym, cepkowym lub ‚cacopendrem’.
Zawias złożony jest z dwóch niezależnych od siebie blaszek vel skrzydełek tworzących finalnie całość (parę):
  • jednej blaszki z czopem-bolcem
  • drugiej blaszki z gniazdem-otworem

(więcej…)

Renowacja XIX-wiecznego niciaka

Na mój warsztat trafił tym razem klasyczny stolik do robótek, zwany potocznie w Polsce niciakiem, służący najcześciej do przechowywania przyborów i akcesoriów do szycia, haftowania, szydełkowania itd, ale czasem też i do pisania czy chowania sekretnych małych drobiazgów…) Na europejskich salonach niciak na dobre pojawił się w XVIII wielu.

Ten niewielkich rozmiarów egzemplarz, który miałam przyjemność poddać renowacji powstał najprawdopodobniej na terenach niemieckich w II poł. XIX wieku. Wykonany jest – co kompletnie nie było na początku widoczne – ze szlachetnego drewna mahoniowego (o mahoniu można poczytać tu). Z masywu zrobiono cztery zbieżne podpory oskrzyni a piramidalną mahoniową okleiną zafornirowano uchylany blat, oskrzynię, półkę oraz trójnogą, wolutową podstawę. Dekorowany liściem akantu trzon stanowiący główną podporę oskrzyni wykonano zaś z drewna jesionu. Cała konstrukcja pod okleinę zbudowana jest natomiast z brzozy i sosny, które stanowiły bardzo częsty budulec XIX-wiecznych mebli.

Brzozowe wnętrze niciaka wypełnione zostało, dla kontrastu i odmiany, palisandrowymi ściankami tworzącymi przegródki na igły, nici itp. Niciak oryginalnie wyposażony był jeszcze w podwieszany, najprawdopodobniej jedwabny worek (koszyk) na szpulki i motki. Ten, podobnie jednak jak i przykrywki poszczególnych przegródek niestety się nie zachował. (więcej…)

Naprawa giętych elementów

Kompleksową renowację giętego krzesła opisałam i zobrazowałam już jakiś czas temu (Jak odnowić gięte krzesło), podobnie jak naprawę uszkodzonej sklejki siedziska, która stanowi bardzo częsty, wręcz integralny element budowy&konstrukcji mebli giętych (O sklejce).

Tym razem postaram się pokazać jak radzę sobie z typowymi dla giętych elementów uszkodzeniami, czyli spękaniami, rozeschnięciami  i ubytkami. Zdaję sobie przy tym sprawę, że możliwości naprawy takich mebli jest dużo więcej niż tylko te zobrazowane i praktykowane przeze mnie.

(więcej…)

Książki o stolarstwie cz.2

Drugi pakiet książek o stolarstwie z mojej domowej biblioteki. Literatura przedmiotu przydatna do przestudiowania zarówno dla osób zajmujących się stolarstwem zawodowo, jak i dla hobbystów. Uzupełnienie części pierwszej.

Często sięgałam po te tytuły ucząc się stolarstwa na kursie zawodowym, teraz zresztą też bardzo chętnie do nich zaglądam. Zwłaszcza do „Przewodnika dla stolarzy” i „Technologii stolarstwa”, które choć mocno wiekowe, bo wydane w 1862 i 1959 roku, to wciąż aktualne i bardzo mi pomocne. Wiedza w nich zawarta nie uległa w żaden sposób przedawnieniu, wręcz odwrotnie, jeszcze bardziej przybrała na autentyczności. Ale po kolei.

Ze swojej stolarskiej listy wybrałam kolejnych pięć tytułów (pierwszych pięć jest tu ⇒), którymi chciałabym się podzielić. Książek o tematyce stolarskiej mam długą listę, zwłaszcza tych dotyczących szkolnictwa zawodowego, ale o nich może wspomnę w kolejnym blogowym wpisie.

(więcej…)